Co roku organizują kilkadziesiąt literackich wydarzeń. Pielęgnują relacje autor-czytelnik, a do tego służą pomocą w każdej, nawet najmniejszej książkowej sprawie. Ich lokalne księgarnie, mimo wielu starań, czasem bywają pomijane. Niepowtarzalny klimat miejsc i indywidualne podejście do klienta nie zawsze są w stanie stoczyć zwycięski bój z komercyjnymi gigantami. Jak wiadomo, cena odgrywa pierwszorzędną rolę.
Walka o klienta prawie zawsze jest nierówna. Dodatkowo pandemia koronawirusa przyzwyczaiła nas do internetowych zakupów, przez co lokalne sklepy z książkami są już rzadziej odwiedzane. Świat znów funkcjonuje „normalnie”, jednak wsparcie małych księgarń wciąż jest potrzebne. Takie miejsca są ważnymi ośrodkami kultury, a dochodzące do nas coraz częściej głosy o ich zamknięciach nie napawają optymizmem. Bez osób, które je tworzą literacki świat nie byłby już taki sam.
– Do lokalnych księgarń próbujemy przyciągnąć czytelników i czytelniczki właśnie poprzez organizowanie spotkań autorskich i różnego rodzaju akcje. Żywy kontakt czytelnika z autorem jest czymś bezcennym. Mamy niezwykłe wsparcie od szczecińskich twórców, którzy naprawdę chcą nam pomóc – mówi księgarka z 22-letnim stażem, Marzena Łopatkiewicz.
Zaangażowanie ze strony szczecińskich autorek i autorów faktycznie jest duże. Twórcy bez wahania deklarują swoją pomoc, a dzięki księgarce możliwość spotkania z ulubionymi pisarzami jest wręcz na wyciągnięcie ręki. W księgarni Mandala cyklicznie organizowane są spotkania literackie. Jedno z nich odbędzie się już 24 lutego o godzinie 11:00. Na wydarzeniu gościć będzie ważny autor, który jako pierwszy wśród szczecińskiej społeczności pisarskiej zdobył Nagrodę Wielkiego Kalibru. Marek Stelar zamieni kilka słów z każdym czytelnikiem oraz podpisze książki. Najnowsza z nich będzie miała premierę właśnie 24 lutego w Mandali. Co istotne, w innych księgarniach „Ptasznik” zadebiutuje dopiero cztery dni później. Natomiast miłośnicy twórczości Przemysława Kowalewskiego będą mieli okazję porozmawiać z autorem 6 marca przy okazji premiery „Sierocińca”.
Jednak zanim to, już jutro w Willi Lentza odbędzie się kolejne, ważne z punktu widzenia propagowania szczecińskiego dorobku literackiego, spotkanie. Akcja organizowana z okazji walentynek dedykowana jest osobom zakochanym w czytaniu. Lista gości nie ma końca, bowiem autorzy i autorki tłumnie przybędą do Willi Lentza, by spotkać się z czytelnikami. Wydarzenie również jest dobrą okazją do wsparcia funkcjonowania księgarni Mandala.
– To kolejne cudowne połączenie współpracy literatów i księgarzy. Ja będę tam jako księgarka, czyli będę miała możliwość sprzedawania książek, ale przede wszystkim będą tam też twórcy. Świetna okazja spotkania autorów i czytelników w przepięknym miejscu, w Willi Lentza – ośrodku kultury, który powinien emanować na cały Szczecin – dodaje Marzena Łopatkiewicz, właścicielka księgarni Mandala.
Warto zaglądać do małych księgarń nie tylko z okazji organizowanych tam wydarzeń. By takie miejsca mogły istnieć i dalej działać na lokalnym rynku wsparcie potrzebne jest zawsze, nawet pomimo różnic w wartości książek. Ceny w internetowych księgarniach na pewno przyciągają. W czasach, gdy każdy z nas szuka oszczędności nie dziwi fakt, że to właśnie w takich miejscach publikacje wyprzedają się najszybciej. Jednak, jak podkreśla Marzena Łopatkiewicz, koszt książki to nie wszystko.
– Ceny, które są oferowane w internecie to czasem nawet nie są ceny mojego zakupu. Nie jestem w stanie konkurować z nimi w żaden sposób. Ogromnym atutem księgarni lokalnej jest fakt, że każda osoba, która tu przychodzi jest traktowana indywidualnie. Zawsze pytam klientów, co czytają. Potrafię doradzić odpowiednią książkę. Takiego traktowania nikt nie otrzyma dokonując zakupów przez Internet. Nie da się tego w żaden sposób zrekompensować. Tym chciałabym przyciągać do księgarni Mandala.
Jak sama dodaje, wszystkie osoby, który przychodzą do Mandali nie są anonimowe. Klimat i aura tego miejsca przyciąga, a zapach kadziła wyczuwalny po przekroczeniu progu i uśmiech pani Marzeny sprawiają, że opuszczać księgarni wcale się nie chce. Mandala jest idealnym miejscem zarówno dla osób rozumiejących, co znaczy ucieczka w fikcyjny świat, jak i tych, którzy przygodę z czytaniem dopiero chcą rozpocząć. Kompleksowe doradztwo jest zdecydowanym atutem tego miejsca. Książki ustawione na licznych półkach nie znalazły się tam przypadkowo. To tytuły dobrane z największą starannością. W Mandali szczególne miejsce zaskarbiła sobie strefa duchowa i pozycje poświęcone temu zagadnieniu. A jak twierdzi wiele stałych klientek, jest to jedyne miejsce w Szczecinie, w którym takie lektury są dostępne na miejscu. To, co wyróżnia Mandalę na tle internetowych księgarni to fakt, że w stałej ofercie znaleźć można książki szczecińskich twórców z autografami. Warto więc wspierać małe księgarnie i lokalnych przedsiębiorców, szczególnie, że podobnych miejsc w naszym mieście nie zostało już wiele. Jak widać odgrywają one istotną rolę w literackim świecie.
Z inicjatywy dwóch miejscowych księgarek – Marzeny Łopatkiewicz i Moniki Szymanik – powstał również ciekawy projekt pod nazwą KLIKA. Ideą przedsięwzięcia jest, by poprzez wspólne działania z autorkami i autorami wspierać kameralne księgarnie. Pani Marzena zapewnia, że wszyscy zaangażowani są w pracę nad kolejnymi ciekawymi dla szczecinian wydarzeniami. Nie wiadomo, jakimi jeszcze działaniami zostaną zaskoczeni czytelnicy, warto więc zainteresować się literackim życiem miasta.
– Zapraszam oczywiście do swojej księgarni Mandala, ale wspierajmy wszystkie lokalne księgarnie. My jesteśmy dla Was – puentuje pani Marzena.