Home Biznes i inwestycje Krzysztof Grzelak: Potrzebny jest zapis, który będzie gwarantował nam prowadzenie działalności
Biznes i inwestycjeAktualnościRozmowy

Krzysztof Grzelak: Potrzebny jest zapis, który będzie gwarantował nam prowadzenie działalności

493
Wiceminister Mikołaj Dorożała i prezes SR "Regalica" Krzysztof Grzelak.

Jeśli powstanie Park Narodowy Doliny Dolnej Odry, to rybacy nadal będą mogli prowadzić swoją działalność na Międzyodrzu? Co musi się stać, by mogli spać spokojnie i wesprzeć inicjatywę? Podczas wizyty wiceministra Mikołaja Dorożały na terenie postulowanego parku, obecny był Krzysztof Grzelak, prezes gryfińskiej Spółdzielni Rybackiej „Regalica”. Jest on również członkiem zespołu ds. powołania parku. Z nami rozmawia o obawach i potrzebnych zmianach prawnych.

 

Prowadzicie, jako spółdzielnia rybacka, działalność na terenie, na którym Park Narodowy Dolnej Odry może powstać. Czy dla Was to jest duży problem? Czy może jest kwestia znalezienia złotego środka, jak to zwykle bywa? 

– Dla nas zasadniczym problemem jest to, że jeżeli powstanie Park Narodowy na Międzyodrzu, to automatycznie zmieni się sposób zarządzania tym terenem. Na dzień dzisiejszy Międzyodrzem zarządzają, z ramienia Skarbu Państwa, Wody Polskie i jest to obwód rybacki rzeki Odra numer 4. Jako spółdzielnia, od 70 lat gospodarujemy na tych wodach i mamy podpisaną umowę z Wodami Polskimi na użytkowanie tego obwodu rybackiego do roku 2029. Ustawa o rybactwie śródlądowym gwarantuje nam to, że przy prowadzeniu prawidłowej, racjonalnej gospodarki rybackiej, a taką prowadzimy, mamy zagwarantowaną możliwość przedłużenia tej umowy na lata następne. Chcemy, by to zostało utrzymane.

Przeciwnicy Parku mówią „rybołówstwo się skończy”. Zwolennicy z kolei mówią, że wcale tak nie będzie. Gdzie leży prawda? 

– Na dzień dzisiejszy w zapisach ustawowych, jeżeli będziemy stosować takie zapisy o ochronie przyrody, gdzie są wszystkie zastrzeżenia dotyczące Parku Narodowego, nie ma innej możliwości, jak wydzielenie bądź też zlikwidowanie całego obwodu rybackiego. Bo w momencie, gdy powstanie Park Narodowy w myśl obecnego ustawodawstwa, to z dzisiejszego obwodu rybackiego zostanie tylko Odra Wschodnia i Odra Zachodnia, i nic więcej. To dla nas ważne, wymagające dyskusji. Jednoznacznie w obecnej ustawie o ochronie przyrody jest zapis, że na terenie parku nie prowadzi się w działalności rybackiej. Na to się nie zgadzamy.

To, co musiałoby się zadziać, żebyście czuli się spokojnie i żeby rzeczywiście była możliwość stworzenia Parku Narodowego. I jednocześnie, żebyście Wy, jako rybacy nie czuli się pokrzywdzeni?

– Jedyną szansą jest zapis ustawowy, który będzie nam gwarantował takie prawa, jakie mamy w ustawie o rybactwie śródlądowym. Wówczas będziemy dalej wykonywać swoją pracę. To należy wziąć pod uwagę. Z ministrem właśnie rozmawialiśmy, że jest to dziedzictwo tradycyjne, kulturowe na tych terenach. Tak jak flisacy są na Dunajcu, tak jak górale są w Tatrach, tak samo tutaj rybacy są przypisani do tego terenu.

Ilu dzisiaj funkcjonuje rybaków na Waszym obwodzie rybackim? 

– Siedem ekip rybackich, to rybacy, którzy zatrudniają dodatkowych ludzi. To są w zasadzie całe rodziny rybackie. To są ludzie, którzy są związani od wielu lat z tym terenem. Zresztą, żeby być rybakiem, trzeba być naprawdę wyjątkowym, bo z jednej strony to zawód, ale z drugiej strony trzeba to mieć w sercu. I tu nie da się na siłę z kogoś zrobić rybaka, ze względu na trud, jaki jest w tej pracy. Naprawdę w obecnym stanie prawnym lepszym wyjściem jest, żeby zrobić rewitalizację Międzyodrza i żeby dalej stan prawny, czyli Park Krajobrazowy został taki, jaki jest, bo można dalej funkcjonować z obecnymi warunkami. Natomiast jeżeli miałby powstać Park Narodowy, no to należałoby ustawowo zagwarantować dostęp do Międzyodrza w takiej formie, jak obecnie. Wtedy wszyscy będą zadowoleni.

Pływał Pan dziś i rozmawiał wiceministrem Dorożałą. Jak pan ocenia tę wyprawę pod względem merytorycznym?

– Z ministrem mam kontakt od dłuższego czasu ze względu na to, że jestem też członkiem zespołu do spraw powołania Parku Narodowego. Natomiast tutaj praktycznie te zastrzeżenia, o których wcześniej powiedziałem, przekazałem ministrowi.  Pływając po Międzyodrzu, pokazywaliśmy, jak kanały są zarośnięte. Przypomniałem, że Międzyodrze powstało bardzo dawno temu i celem przede wszystkim była funkcja przeciwpowodziowa. Tutaj, oprócz tego, że na dzień dzisiejszy głównym motywem powołania Parku Narodowego jest ochrona ptaków, trzeba wziąć pod uwagę, że Międzyodrze służy też jako teren przeciwpowodziowy.

 

Wiceminister w terenie. Rozmowy o parku narodowym są trudne, pojawił się nawet argument czołgów

Piotr Piznal: Ten park powstanie i wspólnie go powołamy

Paweł Bilski z Drawieńskiego Parku Narodowego o tym, jak godzić ochronę przyrody z turystyką

Główny Konserwator Przyrody, Mikołaj Dorożała: „Większość ludzi w ogóle nie wie, że tu jest taki potencjał”

Po niemieckiej stornie Odry park już jest. W Polsce też może taki istnieć

 

Powiązane artykuły

karol_arys
AktualnościSport

Arbiter ze Szczecina sędzią technicznym w meczu Realu Madryt w Lidze Mistrzów

Karol Arys będzie pełnił funkcję sędziego technicznego podczas meczu Ligi Mistrzów pomiędzy...

aleja fałata idzie do przebudowy
AktualnościBiznes i inwestycje

Aleja Fałata idzie do przebudowy. Za kilka miesięcy będzie jak nowa

Trochę trzeba było poczekać, ale opłaciło się. Miasto podpisało umowę ze szczecińską...

fundacja poland house
Aktualności

Szczecińska fundacja ratuje sieroty z północnego Bengalu

Cel: 100 tysięcy złotych, tyle potrzeba żeby wybudować w Indiach rodzinny Dom...

AktualnościBiznes i inwestycje

To będzie inwestycja liczona w dziesiątkach milionów złotych

Dziś straszy swoim wyglądem i szpeci krajobraz. Mowa o starej olejarni przy...