Home Z archiwum Szczecinera Spotkanie dwóch szczecińskich celebrytów
Z archiwum Szczecinera

Spotkanie dwóch szczecińskich celebrytów

556

Temat utworzenia Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry stał się bezsprzecznie tematem przyciągającym uwagę szerokiej rzeszy odbiorców. Dla wielu osób ochrona lokalnej przyrody jest czymś, z czym się utożsamiają, czym się interesują. W tej atmosferze zainteresowania Międzyodrzem warto przypomnieć niezwykłą postać Paula Robiena, przyrodnika i swego rodzaju aktywisty ochrony przyrody, chociaż w czasach, w których żył, nie było takich pojęć, a działalność i postawa Robiena po prostu wyprzedzała jego czasy.

Udostępniany dziś artykuł pochodzi z numeru 15 naszego czasopisma, który ukazał się w 2022 roku.

 

W sobotni poranek 15 listopada 1924 roku, chłonni „niusów” i ciekawostek z kraju i świata szczecinianie, wydawszy 15 fenigów, nabyli jeden z lubianych i bardzo popularnych magazynów ilustrowanych „Stettiner Illustrierte Zeitung”, oferujący również nowinki i wieści z lokalnego podwórka. Był to dodatek wydawany przez jednego z najstarszych szczecińsko-pomorskich dzienników „General-Anzeiger”. Pełna nazwa tej gazety brzmiała „General-Anzeiger für Stettin und die Provinz Pommeren”, a pojawiła się ona na rynku prasowym w 1848 roku. Podstawą sobotniego magazynu „Stettiner Illustrierte Zeitung” były zdjęcia relacjonujące bieżące wydarzenia z życia politycznego, naukowego, kulturalnego i literackiego Niemiec i świata. Trzeba nadmienić, że pierwszą drukowaną fotografię w „Illustrierte Zeitung” – niemieckiej wersji „The Illustrated London News” (zał. 1842), opartym na modelu paryskiej „L’Illustration” (zał. 1843) – opublikowano w 1883 roku. Nowy rodzaj czasopisma, którego podstawę stanowiły „arkusze obrazkowe” był kosztownym i odważnym, ale wielce udanym eksperymentem, który przerodził się w ogromny sukces sprzedażowy. W magazynach ilustrowanych odtąd nie tylko czytano, ale przede wszystkim oglądano wszelkie „niusy” – wydarzenia polityczne, ciekawostki z zakresu kultury, sztuki, przyrody czy inżynierii, poznawano najnowsze wynalazki z różnych dziedzin, modę, zabytki, osoby czy grupy zawodowe.

   

Na okładce listopadowego numeru „Stettiner Illustrierte Zeitung” (1924, 1 Jahrgang, Nr 38) znalazło się monochromatyczne zdjęcie (sepia o wymiarze 29×23,5 cm) stojącego w rozkroku i wpatrzonego w dal przez lornetkę mężczyzny w kapeluszu, któremu efektownie pomiędzy nogami błyska odbijające się od wody słońce. Tło kadru stanowi niebo oraz niska rozległa przestrzeń porośnięta jednolitą roślinnością. Zdjęcie wykonano pod słońce i przy niskim jego położeniu uzyskując efekt konturu sylwetki, zamieniając ją w dominujący znak rozpoznawczy. Pod okładkową fotografią widniał podpis: Auf der Naturwarte Mönne bei Stettin („Na stacji przyrodniczej Mönne koło Szczecina”) oraz nazwisko autora zdjęcia: Dreblow. Zapewne większość mieszkańców ówczesnego Stettina nie musiała przewracać kolejnych stron gazety, żeby wiedzieć kim jest owa postać z okładki uchwycona w artystycznym kadrze Maxa Dreblowa, którego również dobrze znali. Dla niezorientowanych podpowiedź znajdowała się na następnej stronie, zawierającej kolejne zdjęcia tej sesji, opatrzonej krótkim opisem zatytułowanym Der pommersche Robinson („Pomorski Robinson”), o następującej treści:

ciąg dalszy do przeczytania tutaj:  Nr_15_art3 

Powiązane artykuły

AktualnościHistoriaZ archiwum Szczecinera

Ceglana kula w Podjuchach

I wojna zakończyła się dla Niemiec prawdziwą kastrofą. Nie tylko załamał się...

HistoriaZ archiwum Szczecinera

Lody (prawie) od NASA

Lato, upał, temat lodów jest bardzo na czasie. Ale w cyklu Z...

atelier przy breite strasse
HistoriaKulturaZ archiwum Szczecinera

Pracownie fotograficzne przy najbardziej reprezentacyjnej ulicy Stettina

Jaka ulica przedwojennego Szczecina była najbardziej prestiżowa? Jaki adres był najbardziej pożądany...

HistoriaZ archiwum Szczecinera

Sedina Mayom pisana

Początek tej opowieści dało pewne pióro wieczne. Wyryte na nim napisy najpierw...