Home Ekologia i zdrowie Ryś Rejent Z Pomorza Zachodniego, który zwiedza Polskę
Ekologia i zdrowie

Ryś Rejent Z Pomorza Zachodniego, który zwiedza Polskę

905

Ryś Rejent, dziki mieszkaniec Pomorza Zachodniego zyskuje coraz większą sławę. Ostatnio przede wszystkim ze względu na wycieczkę po… przedmieściach Łodzi. Skąd największy polski dziki kot wziął się w wielkim mieście?

 

 

Ryś Rejent przyjechał do Polski 17 listopada ubiegłego roku. Trafił na Pomorze Zachodnie w ramach projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski”. Rejent wychowywał się w hodowli w austriackim Mautern. Po kwarantannie i adaptacji został wypuszczony do zachodniopomorskich lasów przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze. Rejent nosi ogrożę z nadajnikiem GPS dlatego przyrodnicy mogą cały czas śledzić jego ruchy. Na wolności ryś zajął terytorium między Mirosławcem, Drawskiem Pomorskim i Czaplinkiem.

 

Rejent nie był tu jedynym dzikim kotem. Ze swojego rewiru został wyparty najprawdopodobniej przez innego samca i przeniósł się dalej na wschód w kierunku Borów Tucholskich. W połowie października rozpoczął wędrówkę na południe. Była to pierwsza taka wędrówka samca od kilku lat. Odkąd w regionie pojawiło się więcej samic (również dzięki reintrodukcji) samce niechętnie opuszczają lasy Pomorza Zachodniego.

 

O Rejencie usłyszała cała polska gdy kilka dni temu został nagrany przez jednego z kierowców na ulicach… Łodzi.

 

 

 

 

– Dzięki obroży cały czas możemy śledzić poczynania Rejenta – mówią członkowie Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. – Wiemy, że 8 listopada dotarł do Łodzi. Ewidentnie zgubił się na przedmieściach miasta. Następnego dnia był już kilkanaście kilometrów na południe od miasta.

 

Głównym celem projektu reintrodukcji rysia na tereny Pomorza Zachodniego jak i całego kraju są podwaliny stworzenie nowej, dzikiej populacji. Od Rejenta jak i od wszystkich innych wypuszczonych na wolność rysi oczekuje się urodzenia w naturze potomstwa. Dlatego tak ważne było, aby ryś szybko opuścił miasto i wrócił na łono natury.

 

– Przypominamy, że najgorsze co może spotkać Rejenta to uporczywe próby zbliżanie się – mówi ZTP. – Ryś, który urodził się w niewoli łatwo powtórnie się oswaja. Dla dobra zwierzęcia prosimy o zachowanie dystansu. Jeżeli Rejent, ciągle obserwowany i śledzony, poczuje, że ze strony ludzi nie grozi mu niebezpieczeństwo, być może będzie chciał zmniejszać dystans, a wtedy opcja powrotu do niewoli staje się nieunikniona.

 

Rejent najprawdopodobniej poszukuje nowego terenu i być może nowej partnerki. Idzie cały czas na południe w kierunku gór. Jego obroża działa i śledzi go od roku. Powinna przesyłać sygnał jeszcze przez co najmniej 6 miesięcy. Do tego czasu przyrodnicy będą mogli stale śledzić jego losy – bez szkody dla jego migracji.

Powiązane artykuły

AktualnościEkologia i zdrowie

Dwa pożary na Międzyodrzu

Czy to było podpalenie? Strażacy nie komentują, ale dwa dni z rzędu...

AktualnościEkologia i zdrowieKulturaLifestyleW regionie

O szczecińskich (i nie tylko) przysmakach…

Gdy myślimy o autentycznej szczecińskiej kuchni, to przychodzą nam na myśl może...

AktualnościEkologia i zdrowieTurystykaW regionie

Niesamowicie uroczy widok! Wrzosowiska pod Bornem Sulinowem zakwitły wcześniej niż zwykle

To miejsce wygląda najbardziej urokliwie późnym latem, jednak już w drugiej połowie...

AktualnościEkologia i zdrowieW regionie

Postawili znaki. Zakaz wstępu z powodu obecności wilków

„Zostawmy trochę przestrzeni do spokojnego życia dla zwierząt” – apeluje Drawieński Park...

WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com