Przebudowana al. Wojska Polskiego inspiruje architektów. Są pomysły nadania alei nowego, eleganckiego charakteru. Ciekawy projekt proponuje proponuje pracownia CO Architekci. To koncepcja przebudowy słynnego miejsca w którym mieściła się słynna kawiarnia „Lucynka i Paulinka”
W samym centrum Szczecina, przy al. Wojska Polskiego 18, w czasach PRL-u działał słynny na całą Polskę sklep Społem, potocznie nazywany „Lucynka i Paulinka”.
– Serwowano tu najlepsze lody i desery lodowe w całym Szczecinie. Tak zwana „legenda miejska” głosi, że dziennie sprzedawano nawet ćwierć tony lodów – opowiada Daniel Źródlewski, współautor wystawy poświęconej historii al. Wojska Polskiego – Najsłynniejszej szczecińskiej „deserowni” patronowały popularne fabryki słodyczy: E. Wedel, Goplana, Pomorzanka czy Bałtyk. W kawiarni było coś dla ciała, ale też i dla ducha. W każdy poniedziałek odbywały się tu turnieje tenisa stołowego (ping-pong), a w weekendy koncerty – choćby Alicji Węgorzewskiej, Andrzeja Rosiewicza czy Mieczysława Fogga.
Mieszkańcy często odwiedzali kawiarnie po seansach w pobliskich kinach Kosmos i Pionier. Dziś w miejscu po „Lucynce i Paulince” stoi budynek-pawilon projektu ABN Centrum, który częściowo stanowi wyrwę w pierzei ulicy. Właściciel budynku, firma Extra Invest, rozważa jego przeprojektowanie. Pracownia Co Architekci (w składzie Michał Ścigaj i Piotr Lipski) wyszła z koncepcją współczesnej kamienicy. Ich propozycja ma łączyć w sobie luksus i nowoczesność.
– Ideą projektu jest nadanie nowego i eleganckiego charakteru zabudowy w pierzei al. Wojska Polskiego – wyjaśnia Piotr Lipski, właściciel biura CO Architekci – z naszego punktu widzenia przebudowa Alei się udała, jest bardzo trafna i wpisująca się w zachodnie trendy architektury. Nasza koncepcja idealnie wkomponowała się w nową odsłonę alei.
Fasada pokryta kamienną okładziną ma nadać budynkowi ponadczasowego charakteru. Na ostatniej kondygnacji przewidziano penthousy z widokiem na dachy szczecińskich kamienic i kościołów. W parterze mają znaleźć się lokale usługowe.