Home Aktualności Oldtimery z Zalewu Szczecińskiego.
AktualnościHistoria

Oldtimery z Zalewu Szczecińskiego.

169

Choć w ostatnich latach wielokrotnie odwiedzały Szczecin, uczestnicząc w imprezach żeglarskich i zlotach oldtimerów, niewielu szczecinian wie o ich związkach z regionem. Dzisiaj służą do rozrywki i rekreacji, pełniąc rolę eleganckich wiekowych żaglówek. Tymczasem większość z nich przed stu czy studwudziestu laty pełniła rolę łodzi rybackich, które z wielką skutecznością łowiły na wodach pomorskich zatok. Ich nazwa „zeesboote” jest pochodną nazwy specyficznych sieci rybackich w języku słowiańskim – nawiązuje być może do „czesania” lub „cedzenia” głębin w poszukiwaniu ryb.


W kolejnej odsłonie naszego cyklu Z ARCHIWUM SZCZECINERA przypominamy tekst Timma Stutza, który ukazał się w Numerze 1 naszego Magazynu z roku 2011.

 

Ostatnie zeesbooty można dzisiaj odnaleźć między Zalewem Szczecińskim a Zatoką Wismarską. Są świadkami dawnych czasów, epoki rybackich żaglówek. Wszędzie tam, gdzie pojawiały się na horyzoncie ich brązowe żagle, wzbudzały sensację, przenosząc swoich obserwatorów w przeszłość.

Gdy w 1962 r. podczas prac na Podzamczu, pod najstarszymi warstwami archeologicznymi miasta, odnaleziono łódź uwięzioną w szlamie (tzw. łódź szczecińska), długo nie zdawano sobie sprawy z wagi odkrycia. Podjęta później próba jej datowania za pomocą metody radiowęglowej i dendrochronologicznej przyniosły archeologiczną sensację. Było to – jak do tej pory – najstarsze świadectwo budowy słowiańskich łodzi klepkowych. Kil, deski poszycia burtowego i inne części znaleziska pochodziły z początków IX w. Najciekawsza jest jednak konstrukcja łodzi. Posiada ona półokrągły kil denny, który w środku ma ponad trzydzieści centymetrów szerokości i zwęża się na obu końcach – to cecha charakterystyczna dla zeesbootów.

Podczas wykopalisk w Wolinie na imponującej przestrzeni odkryto m.in. pozostałości urządzeń portowych i stoczniowych, co świadczy o wyjątkowym znaczeniu tego miasta między IX a XI stuleciem. W umocnienie nabrzeża wbudowano kil łodzi podobny do tej odnalezionej na Podzamczu. Z pewnością nie był to przypadek – należy raczej przypuszczać, że ponownie użyto lokalnych materiałów.

Niewątpliwie nie ma dla łodzi szczecińskiej – której półokrągły kil denny przypomina łodzie wydłubane z pnia drzewa – żadnych pierwowzorów. Ten unikalny typ rozwinął się najpóźniej w IX w. w obszarze ujścia Odry i rozprzestrzenił na południowym wybrzeżu Morza Bałtyckiego. Łodzie o tak wszechstronnym zastosowaniu mogły cumować prawie wszędzie, doskonale nadawały się do transportu i rybołówstwa na zalewie, rzece i morskich wodach przybrzeżnych, w mniejszym stopniu do użytku na pełnym morzu. Wiele wskazuje na to, że mieszkańcy Wolina mogli posiadać „prawa autorskie” do tej techniki budowy łodzi, których masywny kil przetrwał w zeesbootach do dzisiaj. Wyróżniają się wśród innych łodzi rybackich naszego regionu tym, że dryfują z siecią pod wiatr. Ten rodzaj rybołówstwa jest rozpowszechniony na niewielu wybrzeżach świata.

Zeesbooty w Świnoujściu, 1900 r.

Początkowo były to dwumasztowe łodzie z żaglami lugrowymi. Ze swoimi ponad dwudziestoma metrami długości i siedmioma metrami szerokości, były największymi łodziami rybackimi na południowym wybrzeżu Bałtyku. W Stettiner Haffordnung z 1541 r. ich liczbę szacuje się na 91.

Pomorski kronikarz Thomas Kantzow opisywał je w Pomeranii – kronice z XVI w. – w następujący sposób: „Latem pływa na nim [tzn. na Zalewie Szczecińskim] ponad sto »Zesekahne«, są to małe statki, które potrafią żeglować pod wiatr, i z wiatrem. Rybacy rozwieszają sieci, które nazywają się »Zese«, i żeglują z nimi w górę i w dół zalewu, i w ten sposób łowią ryby. Schwytane ryby solą lub dostarczają świeże na rynki w okolicznych miastach. W tym okresie łowienie w zalewie za pomocą zaciąganych sieci było jedynym sposobem chwytania ryb”.

Główny ośrodek rybołówstwa sieciowego znajdował się wówczas przy Anklam, na zachodnim brzegu Zalewu Szczecińskiego. W XVII w. został przeniesiony na wschodni brzeg, a pojawiające się rybołówstwo tuckerowe, gdzie dwie barki tuckerowe ciągnęły razem wielką sieć, stało się poważną konkurencją. Ze względu na postępujące ubożenie społeczeństwa między wojną trzydziestoletnią (1618–1648) a wojną siedmioletnią (1756–1763), liczba łodzi stale się zmniejszała. Wpływ na to miała również coraz częstsza reglamentacja rybołówstwa przy pomocy sieci spławnych. W 1900 r. naliczono jeszcze 33 zeesbooty, które pływały aż do 1908 r., w którym ostatecznie zabroniono połowów sieciowych na Zalewie Szczecińskim.

Według strony internetowej braune-segel.de, w 2011 r. było 107 zarejestrowanych łodzi typu zeesboot, z których jednak pierwotnie tylko 65 było zbudowanych na potrzeby rybołówstwa sieciowego. Wszystkie natomiast powstały jako łodzie denne. Niestety, na Zalewie Szczecińskim nie ma choćby jednej takiej jednostki, która mogłaby świadczyć o historii pomorskiego rybołówstwa żaglowego. Planowane Muzeum Morskie na Łasztowni może być wyjątkową szansą na jej ukazanie.

Tłumaczenie z języka niemieckiego: Joanna Arentowicz.

Podczas jednego z poprzednich finałów regat TTSR miała miejsce premiera albumu Timma Stutza p.t. „Brązowe żagle pomorskich łodzi” opisująca te niezwykłe jednostki, jakimi są zeesbooty.

Powiązane artykuły

dolina dolnej odry
AktualnościW regionie

Jak wygląda sytuacja hydrologiczna w województwie?

Na chwilę obecną rzeki w całym województwie zachodniopomorskim nie przekraczają stanów ostrzegawczych...

Biznes i inwestycjeAktualności

Oświetlili park na Pomorzanach

Dzięki nowemu oświetleniu park przy ulicy Boryny to teraz bezpieczne i klimatyczne...

AktualnościBiznes i inwestycjeW regionie

Przy lotnisku w Goleniowie powstanie park handlowy. Otwarcie za dwa lata

Polska spółka Refield, która niedługo zbuduje nowe parki handlowe w Łańcucie i...

Aktualności

Wzywają do oprotestowana podwyżek w strefie parkowania. NiOL „To anonimowe, kłamliwe ulotki”

„Na klatkach schodowych w śródmieściu Szczecina pojawiły się oszukańcze ulotki wzywające do...

WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com