Szokujące informacje w zakresie utrzymania wałów przeciwpowodziowych na terenie powiatu gryfińskiego. Jak mówi jedna z osób związanych z pracami przeciwpowodziowymi, już za poprzedniego zarządu Wód Polskich zaniedbywano infrastrukturę, teraz jest nie lepiej. „Trawa po pas, trudno w tym zauważyć ewentualne uszkodzenia, jedną dziurę znalazłem tylko dlatego, że w nią wpadłem”.
Pierwsze sygnały o zaniedbanych wałach przeciwpowodziowych w regionie zaczęły spływać do naszej redakcji kilka dni temu. Wówczas usłyszeliśmy, że nikt nie kosi trawy od lat, wysoka roślinność uniemożliwia z kolei szybki monitoring stanu technicznego infrastruktury przeciwpowodziowej.
Zapytaliśmy Michała Durkę, dyrektora Regionalnego Zarządu Gospodarki Wodnej w Szczecinie o sam proces koszenia traw, bo problem dotyczy już czasów, kiedy pracami RZGW kierował zarząd PiS.
– Na pewno były koszone, ale nie w takiej częstotliwości, jak przed zmianą ustawy – wyjaśnia.
Okazuje się, że problem ten dotyczy nie tylko zarządu byłego już rządu, obecnie Wody Polskie borykają się z tym samym problemem. Jeszcze tydzień temu trwa wciąż była wysoka i niewykoszona, co potwierdził dziś na konferencji prasowej Andrzej Kraśnicki z Gazety Wyborczej, który był naocznym świadkiem tych zaniedbań.
– Wynika to z procedur administracyjnych. W tej chwili wszyscy wykonawcy przystąpili do realizacji prac związanych z koszeniem. Nie zmienia to postaci rzeczy, że przegląd techniczny przez osobę uprawnioną został dokonany i wszystkie wały są w sanie niezagrażającym bezpieczeństwu – tłumaczy Michał Durka. – Wszystkie wały wyposażone są w przegrodę filtracyjną, która ma chronić przed przesiąkaniem, a z drugiej strony chronić przed działalnością zwierząt ryjących. Jeżeli gdzieś mieszkańcy sygnalizują uszkodzenia w koronie wałów, to takie naprawy są dokonywane na bieżąco – dodaje.
Dlaczego koszenie trawy na wałach ma tak duże znaczenie? Wały przeciwpowodziowe wymagają regularnej kontroli i konserwacji. Koszenie trawy pozwala na lepsze monitorowanie stanu wałów, np. wykrycie pęknięć, ubytków czy niepożądanych zjawisk, takich jak erozja lub gniazda zwierząt ryjących, które mogłyby osłabić konstrukcję. I jak widać dziś, w obliczu nadchodzącej fali powodziowej, regularność koszenia ma znaczenie i nie można tego obowiązku zaniedbywać.