Home Biznes i inwestycje Czy grozi nam spadek podaży ryb?
Biznes i inwestycjeZdrowie i środowisko

Czy grozi nam spadek podaży ryb?

193

W powszechnej opinii są one przedstawiane jako tożsame, tymczasem ich działalność i wpływ na środowisko różnią się znacząco, a w wielu przypadkach jedynym co je łączy jest produkt – ryba. Termin rybołówstwo odnosi się do dzikich ryb, gdzie rola człowieka ogranicza się do ich połowów i przetworzenia – najbliższym jego odpowiednikiem na lądzie jest łowiectwo. Natomiast akwakultura polega na hodowli ryb w środowisku zamkniętym, gdzie są rozmnażane, żywione, odchowywane przez człowieka.

Przez tysiące lat, kiedy używano prostych technik, a połów ryb odbywał się w wodach śródlądowych i w przybrzeżnych strefach akwenów morskich, zaspokajając potrzeby lokalnych społeczności, rybołówstwo nie zagrażało równowadze biologicznej wód i populacjom dzikich ryb. Jednak w XX wieku przerodziło się ono w wysoce wyspecjalizowaną branżę, w której na całym świecie codziennie w morze wychodzi flotylla 4,6 miliona statków.

Obecnie ponad 75% istniejących globalnie jednostek pływających służy do połowu około 100 mln ton ryb rocznie – pięć razy więcej niż w 1950 roku. Doprowadziło to do sytuacji w której dzikie stada wielu gatunków ryb zmniejszyły swoją liczebność o ponad 95%, co zagraża ich dalszemu przetrwaniu i grozi załamaniem się rybołówstwa w obecnej skali około roku 2040.

Dlatego w ostatnich 30 latach obserwujemy gwałtowny rozwój akwakultury, która jest postrzegana jako potencjalne i bardziej zrównoważone środowiskowo od rybołówstwa źródło ryb. Jednak pomimo ponad 6-krotnego zwiększenia się jej skali od roku 1990, obecnie jedynie około 55 mln ton ryb pochodzi z hodowli, a na potrzeby ich żywienia ryb poławianych jest ok 16 mln ton dzikich ryb rocznie. Stanowią one materiał do wytworzenia mączki i oleju rybnego na cele paszowe, których 70% globalnej produkcji jest konsumowanych przez ryby. Dalsze perspektywy rozwoju akwakultury, a równocześnie zachowanie dzikich populacji ryb, zależą od ograniczenia połowów i pełnego uniezależnienia produkcji pasz dla ryb od zasobów morskich.

Obecna skala rybołówstwa grozi załamaniem populacji dzikich ryb, a produkcja akwakultury jest niewystarczająca do zaspokojenia potrzeb żywieniowych rosnącej populacji ludzi. Grozi to w skali najbliższych lat znaczącym spadkiem podaży ryb. Rozwiązaniem jest dalszy rozwój akwakultury w sposób zrównoważony – niezależny połowów ryb na potrzeby paszowe. Dlatego konieczne jest opracowanie alternatywnych źródeł białka i tłuszczu wśród których za jedno z najbardziej perspektywicznych uważa się białko i tłuszcz z owadów, w tym produkty z Hermetia illucens.

Mateusz Rawski

Powiązane artykuły

nowa przestrzeń nad kanałem kluckim. „przystań klucz” w budowie
Biznes i inwestycje

Nowa przestrzeń nad Kanałem Kluckim. „Przystań Klucz” w budowie

Po długim oczekiwaniu i wielu trudnościach administracyjnych ruszyła realizacja projektu SBO „Przystań...

nowy parking przy pętli turkusowa. 129 miejsc dla kierowców
Biznes i inwestycje

Nowy parking przy pętli Turkusowa. 129 miejsc dla kierowców

W Szczecinie rusza długo oczekiwana przez mieszkańców Prawobrzeża inwestycja związana z rozbudową...

kolejny krok do zachodniego obejścia szczecina. jest decyzja zrid - można budować
Biznes i inwestycje

Kolejny krok do zachodniego obejścia Szczecina. Jest decyzja ZRiD – można budować

Kolejny krok do wybudowania Zachodniej Obwodnicy Szczecina został zrealizowany. W gmachu Zachodniopomorskiego...

rewolucja w leczeniu kamicy moczowej. szpital na pomorzanach z nowoczesną terapią
Zdrowie i środowisko

Rewolucja w leczeniu kamicy moczowej. Szpital na Pomorzanach z nowoczesną terapią

Uniwersytecki Szpital Kliniczny nr 2 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie wprowadza nowoczesne...