Home Aktualności Rolnik mógł zginąć przez szkolenie policji? Sprawa jest wyjaśniana przez prokuraturę.
Aktualności

Rolnik mógł zginąć przez szkolenie policji? Sprawa jest wyjaśniana przez prokuraturę.

943

Zachodniopomorska policja i prokuratura zajmują się wyjaśnieniem sprawy obrażeń rąk 27-latka, który pracował na polu niedaleko strzelnicy. Do zdarzenia doszło w miejscowości Chlebowo w pow. Stargardzkim. Policja i prokuratura przyznają, że prawdopodobną przyczyną był zabłąkany policyjny pocisk z pobliskiej strzelnicy. Jak relacjonuje poszkodowany, rykoszet mógł nawet go zabić.

 

Zgłoszenie o zdarzeniu funkcjonariusze otrzymali we wtorek. Po raz pierwszy informację tę przekazał portal rmf24.pl. Sprawą obecnie zajmuje się wydział kontroli policji i prokuratura.

 

– Zachodniopomorska policja i prokuratura sprawdzają, czy obrażenia rąk, których doznał mężczyzna pracujący w polu, mają związek ze szkoleniem policjantów na strzelnicy – przekazała PAP w środę oficer prasowy Komendy Wojewódzkiej Policji w Szczecinie podinsp. Alicja Śledziona.

 

Strzelnica oddalona była od miejsca wypadku ok. 1-2 kilometrów. Jak poinformowała podinsp. Alicja Śledziona, według wtorkowego zgłoszenia mężczyzna wykonujący prace w polu doznał obrażeń rąk. Niewykluczone – dodała – że mogły być to obrażenia od broni. Wskazała, że rany były powierzchowne, a mężczyzna nie wymagał hospitalizacji. 

 

Inaczej opisuje to dziennikowi Fakt poszkodowany 27-letni Dominik, który we wtorek wraz z drugim pracownikiem rolnym wyjechał ciągnikiem w pole. Gdy zajmowali się zbieraniem kamieni, usłyszeli strzały od strony strzelnicy jednego ze stargardzkich klubów strzeleckich. Odgłosy strzałów nie były dla nich niczym nowym. Tym razem jednak wszystko skończyło się źle, a mogło skończyć nawet tragicznie.

 

– Ból nie do opisania, pieczenie, mrowienie. Wszystkie mięśnie mnie wręcz rwały tak, jakby miały mi ręce odpaść – relacjonował dla dziennika Fakt pan Dominik. – Myślę, że miałem ogromne szczęście. Bo tak jak miałem ręce złożone i oparte o nadkole [ciągnika], to na nich opierałem głowę. Dziesięć centymetrów wyżej i dostałbym prosto w głowę.

 

Wspomniał także, że po opatrzeniu dłoni przez lekarza, opisał całe zdarzenie na policji. Funkcjonariusz po zobaczeniu kuli stwierdził, że to nie pocisk ze zwykłej broni palnej, tylko z dużego karabinu AK-47. Postępowanie jest prowadzone w kierunku przekroczenia uprawnień lub niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariusza publicznego oraz „zwykłego, lekkiego uszkodzenia ciała”.

 

– Toczą się czynności procesowe – poinformował Piotr Wieczorkiewicz z Prokuratury Okręgowej w Szczecinie. – Nastąpił rykoszet albo podbicie przy odrzucie broni, a mężczyzna akurat znalazł się w niewłaściwym miejscu, w niewłaściwym czasie. Najważniejsze, że temu człowiekowi nic poważnego się nie stało.

 

Powiązane artykuły

AktualnościSport

Daniel Michalski z dziką kartą do turnieju głównego Invest in Szczecin Open!

Znamy już nazwisko ostatniego zawodnika, który otrzyma „dziką kartę” do turnieju głównego...

AktualnościPolityka

Skandalu z zatrudnianiem radnych ciąg dalszy. Kolejny to Jan Posłuszny z Koalicji Obywatelskiej

Kolejny radny i kolejne kontrowersje z łączeniem mandatu radnego i pracy w...

AktualnościEkologia i zdrowie

Dwa pożary na Międzyodrzu

Czy to było podpalenie? Strażacy nie komentują, ale dwa dni z rzędu...

AktualnościBiznes i inwestycje

To ujęcie wody działa od blisko 100 lat

Już prawie od 100 lat działa ujęcie wody w Pilchowie. Choć zmienia...

WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com