„Widłaki to niepozorne rośliny zielne, ale w przeszłości przypominały współczesne drzewa. Stanowią najstarszą przetrwałą do dzisiejszego dnia linię rozwojową roślin naczyniowych” – informuje Ewa Wnuk Gławdel z Sekcji Monitoringu Drawieńskiego Parku Narodowego. Dzięki dotacji Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie dokonano w tym roku m.in. oceny stanu zachowania widłaków na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego.
Lubicie spacerować po lasach? Patrzcie uważnie pod nogi, czasami można natknąć się na niepozorne rośliny, które nie tylko znajdują się pod ochroną, ale przede wszystkim są niezwykle ciekawe. To między innymi mszaki i paprotniki to grupy roślin, które nie wykształcają kwiatów, ale należą do najpierwotniejszych roślin lądowych. Wśród paprotników zalicza się trzy grupy: skrzypy, widłaki i paprocie. Zwróćcie uwagę na widłaki, bo to bardzo ciekawe, choć niepozorne rośliny.
– Ponad 300 milionów lat dominowały na Ziemi. Dzięki gorącemu i wilgotnemu klimatowi oraz atmosferze bogatej w dwutlenek węgla, nastąpił ich bujny rozwój. Przeważały wtedy lasy bagienne złożone z ogromnych, blisko 40 metrowych widłaków, niewiele niższych skrzypów i paproci drzewiastych. Lasy te dały początek dzisiejszym pokładom węgla kamiennego. Czasem w odłamkach węgla można znaleźć odciski tych prehistorycznych roślin – pisze na internetowej stronie DPN Ewa Wnuk Gławdel. – Pod koniec karbonu (karbon: 359-299 mln lat temu) doszło do zanikania takich lasów. Z czasem drzewiaste widłaki przekształciły się w rośliny w niczym nie przypominające swoich przodków. Miejsce potężnych okazów zajęły podobne do tych, które spotkać można w lasach Drawieńskiego Parku Narodowego.
Na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego potwierdzono występowanie trzech gatunków: widłak jałowcowaty, goździsty i spłaszczony zwany też widliczem. Są to rośliny runa leśnego. Mimo, że posiadają niewielkie rozmiary, to trudno nie zwrócić na nie uwagi. Często mylone są z mchami choć z botanicznego punktu widzenia należą nie do mszaków lecz do tzw. paprotników.
– Każdy z widłaków ma swoje ulubione środowisko, w którym rośnie mu się najlepiej. Widłaka goździstego i widlicza będziemy szukać w suchych borach sosnowych i mieszanych, zaroślach, na wrzosowiskach. Widłaka jałowcowatego zobaczymy w runie brzezin bagiennych oraz na skraju torfowisk. Widłaki nie wytwarzają nasion. Rozmnażają się poprzez podział całej rośliny lub poprzez zarodniki. Na niektórych łodygach wytwarzają się od lipca do września tzw. kłoski zarodnionośne, w których mieszczą się bardzo drobne, żółtawe zarodniki. Widłaki wytwarzają wprawdzie olbrzymie ilości zarodników, ale rozwój rośliny z zarodnika trwa zwykle kilkanaście lat. W ciągu tak długiego czasu przeważająca część zarodników ginie. Jest to jeden z powodów dla którego widłaki są coraz rzadsze i znajdują się pod ochroną – informuje Ewa Wnuk Gławdel.
W tym roku prowadzono monitoring widłaków na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego i porównywano wyniki z badaniami z lat 2016 i 2020.
Monitoring widłaków przeprowadzony na terenie Drawieńskiego Parku Narodowego w 2023 r. porównano z wynikami z 2016 i 2020 r.
Badania wykazały, że populacje tych roślin są stabilne. Wynika to z dojrzałości borów, które te gatunki zasiedlają, braku zagrożeń utraty siedliska, braku zagrożeń antropogenicznych (spowodowanych działalnością człowieka) oraz braku ekstremalnych zjawisk pogodowych. Jednak pogarszające się prognozy klimatyczne (m.in. brak opadów, wzrost temperatury i susze hydrologiczne) mogą w przyszłości oddziaływać na badane gatunki.