Po weekendowym preludium komunikacyjny armagedon w alei Powstańców Wielkopolskich rozpoczął się na dobre – oznacza to nie tylko zamknięte odcinki tej arterii, ale przede wszystkim objazdy, zastępczą komunikację autobusową i powolne oswajanie się z chaosem. Ten w pierwszych godzinach nowej organizacji ruchu był spory.
Na twarzach większości pasażerów czekających na zastępcze autobusy rysowało się przede wszystkim poczucie zagubienia i zdezorientowania. Dobrze było to widać na przystankach autobusowych zlokalizowanych na odcinku Starkiewicza – Plac Szyrockiego, gdzie ludzie nadaremnie czekali na jakąkolwiek możliwość dojazdu do Centrum linią 811, która to za Szpitalną skręca w ulicę Milczańską, by przez Mieszka I i aleję Piastów dotrzeć do placu Kościuszki.
– Wszystkie drogi są praktycznie zamknięte i nie idzie się odnaleźć w tej nowej sytuacji. Autobusy nie dość, że są spóźnione, utykają też po drodze w korkach, co nie poprawia komfortu – skarży się pan Oskar i dodaje: – Kierowcy też są zagubieni, bo mylą drogi, nie wiedzą o tym, że tam i ówdzie nie można skręcić lub wjechać.
Owszem, zdarzają się przypadki pomyłek wśród kierowców – wyjeżdżający z ulicy Smolańskiej kierowca osobówki chciał skręcić w ulicę Budziszyńską, ale został natychmiastowo poinformowany przez kierownika budowy o niemożności skrętu w tym kierunku.
Skonfundowanie widać też było w samym Śródmieściu, gdzie zamiast „jedenastki” i „dwunastki” pasażerowie zmuszeni są korzystać z reaktywowanej po trzyletniej absencji „czwórki”. Zapewnia ona komunikację tramwajową pomiędzy placami Szyrockiego a Rodła i Żołnierza Polskiego z następującymi częstotliwościami: 7-8 minut (dni powszednie do godziny 20:00, soboty pomiędzy 9:00 a 18:00), 10 minut (dni powszednie po godzinie 20:00, soboty rano i wieczorem, niedziele i dni świąteczne przez cały dzień oraz w Nowy Rok, Wielkanoc i Boże Narodzenie od 11:00 do 18:00) i 12 minut (Nowy Rok, Wielkanoc i Boże Narodzenie rano i wieczorem).
Wyrobią się do lipca, czy nie?
Niektórzy mieszkańcy Pomorzan narzekają na to, że cała „torowa rewolucja” w tej części Szczecina trwa już zdecydowanie za długo i powinna być rozłożona tak, aby przebudowę alei Powstańców Wielkopolskich rozpocząć po zakończeniu prac na odcinku od Dworca Głównego do pętli u zbiegu ulic Budziszyńskiej i Smolańskiej.
– Podobno termin ukończenia tego całego remontu przypada na lipiec przyszłego roku, ale patrząc na to, jak wiele jest do zrobienia, śmiem wątpić, że się wyrobią w tym czasie. I tak remont Kolumba trwa za długo, a co dopiero będzie z Powstańców [Wielkopolskich – przyp. red.]! – mówi pan Henryk.
– Po prostu trzeba będzie uzbroić się w cierpliwość, bo tylko to nam wystarcza na tą chwilę – podsumowuje pan Oskar.
Jak sobie poradzić z dojazdem?
Od weekendu budowlani pracują na odcinku od placu Szyrockiego do ulicy Starkiewicza oraz w rejonie pętli Pomorzany – tam rozbiera się zużyte torowisko za pomocą koparek i innego ciężkiego sprzętu.
Kierowcy jadący z i do Centrum zmuszeni są korzystać z objazdów przez ulice Milczańską i Mieszka I, a żeby ominąć okolice szpitala PUM trzeba udać się przez ulicę Dunikowskiego.
Poza uruchomieniem zastępczej linii 811 na trasie Pomorzany Dobrzyńska – Plac Kościuszki, skierowano na trasy objazdowe linie 242 (na odcinku plac Szyrockiego-Włościańska przez ulice Mieszka I, Milczańską, Powstańców Wielkopolskich, Budziszyńską i Włościańską, gdzie na tej ostatniej obowiązuje ruch wahadłowy) i 806 (de facto powinna jeździć w stronę placu Rodła przez ulice Szpitalną, Połabską i Boczną, jednak w praktyce jeździ przez Grudziądzką, Świętego Józefa i Boczną). O ile częstotliwość na tych liniach się nie zmieniła, to linia 811 jeździ w takich samych odstępach czasu co tramwajowa „czwórka”.
Utrudnienia przez rok, a w najgorszym wypadku nawet więcej
Według obecnego harmonogramu prac przebudowa całej alei Powstańców Wielkopolskich ma potrwać do lipca 2025 roku – w tym czasie przebudowana zostanie nie tylko trasa tramwajowa od placu Szyrockiego do pętli Pomorzany, ale również sieć kanalizacyjna, ciepłownicza, elektroenergetyczna i telekomunikacyjna oraz wiadukty nad liniami kolejowymi. Nieco wcześniej, bo w listopadzie tego roku, zostanie oddana do użytku ulica Kolumba.
„Torowa rewolucja” na Pomorzanach
Modernizacja ulic nadodrzańskich i al. Powstańców Wielkopolskich to ostatnie zadanie drugiego etapu Torowej rewolucji.
Zakres prac obejmuje przebudowę ulic Nabrzeże Wieleckie, Nowa, Dworcowa, Kolumba, Chmielewskiego, Smolańska (zwanych w skrócie Kolumba) oraz al. Powstańców Wielkopolskich.
Ciąg ulic wzdłuż Odry łączący ulicę Wyszyńskiego (przy moście Długim) z pętlą „Pomorzany” liczy 3,5 kilometra. Na całej tej długości powstają nowe jezdnie, chodniki i torowisko, łącznie z infrastrukturą podziemną, oświetleniem, trakcją tramwajową. To zadanie obejmuje również modernizację dwóch prostopadłych ulic Dworcowej i Nowej.
Odcinek między ul. Wyszyńskiego a Dworcem PKP jest praktycznie gotowy. Zaawansowanie prac na Kolumba przekracza 70 proc.
– Na placu budowy jesteśmy siedem dni w tygodniu od 7 rano do 19–20. W sumie ok. 80 osób – informuje Tomasz Czupryna, dyrektor kontraktu z krakowskiej firmy ZUE, która jest wykonawcą inwestycji.
Także w al. Powstańców Wielkopolskich powstaną nowe jezdnie, chodniki, torowiska, infrastruktura podziemna (m.in. nowe wodociągi), oświetlenie, trakcja tramwajowa. Zostaną przebudowane wiadukty. Dodatkowym elementem będą drogi i pasy rowerowe.
Dwa razy większa pętla
Wspólną częścią obu projektów: ul. Kolumba i al. Powstańców Wielkopolskich jest pętla „Pomorzany”, która po zakończeniu modernizacji będzie ponad dwukrotnie większa. Torowisko i pięć peronów będą miały odpowiednio długość 1350/520 metrów (obecnie 610/130 m). Wewnątrz powstanie parking, tor odstawczy, budynek socjalny dla motorniczych oraz toalety miejskie. Przebudowany układ torowy umożliwi wyjazd z każdego toru w dwóch kierunkach (al. Powstańców Wielkopolskich i ul. Kolumba).
Z dużą pomocą Unii
Planowana w dwóch osobnych turach przebudowa ul. Kolumba i al. Powstańców Wielkopolskich rozpoczęła się w listopadzie 2021 i miała zostać zakończona po 24 miesiącach. Terminu tego nie udało się utrzymać ze względu na liczne niespodziewane kolizje podziemne z rurociągami, kablami oraz zmiany projektowe. Kontrakt został przedłużony do lipca 2025.
II etap Torowej rewolucji objął w sumie osiem zadań i 23 km kluczowych dla funkcjonowania miasta torowisk. Wartość inwestycji: 592,5 mln zł, z czego 356,2 mln zł to dofinansowanie z Unii Europejskiej.
Wnioskodawcą i beneficjantem projektu jest Gmina Miasto Szczecin, a za jego realizację odpowiada spółka Tramwaje Szczecińskie (jako inwestor zastępczy).
