Wyremontowane tarasy zamkowe otwarte. Na tę wiadomość od dawna czekali turyści i mieszkańcy Szczecina, bo ta zabytkowa atrakcja zawsze przyciągała tłumy. Teraz przyciągać ma jeszcze więcej, ale… w określonych godzinach. Znany, szczeciński przewodnik – Michał Rembas, krytykuje ograniczenia godzinowe, w jakich można przebywać na tarasach.
Otwarte tarasy zamkowe to znak, że zakończył się pierwszy etap inwestycji na Zamku Książąt Pomorskich.
Nowe oblicze zyskały tarasy wschodni i południowy. Pergole, ławki, stylizowane lampy z gryfami, fontanna z głową gryfa pomorskiego, rabaty i donice z zielenią zaprojektowaną w stylu geometrycznym kuszą zwiedzających.
– Jak harmonijnie dopasować nowe elementy do zabytkowej budowli, jak sprawnie prowadzić inwestycję, gdy towarzyszą jej badania archeologiczne i kolejne znaleziska? To nie było proste. Ale dziś, gdy widzimy efekty, jest to niezwykle satysfakcjonujące – mówi Barbara Igielska, dyrektor Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.
Oprócz tarasów wyremontowane zostały również galerie wystawiennicze, a w lochach przeprowadzono prace konserwatorskie. To oznacza, że piętnastowieczne lochy można już zwiedzać. Remont północnego skrzydła zamku kosztował 19 milionów złotych.
Efekty przebudowy pierwsi zwiedzający mogli zobaczyć już w sobotę, ale… tylko do godziny 23:00.
Jeden z najpiękniejszych punktów widokowych w Szczecinie był niedostępny przez 10 lat, nie dziwi więc, że nie wszystkim spodobało się, że taras można odwiedzać w określonych godzinach.
W sieci pojawiły się liczne komentarze, m.in. „skoro Zamek jest instytucją publiczną, dlaczego nie jest dostępny dla zwiedzających cały czas?”
Decyzję urzędników krytykuje również znany szczeciński przewodnik, Michał Rembas:
– Jestem za tym, aby można było chodzić po mieście gdzie się chce i kiedy się chce. Nawet o północy. Kwestia wolności. Ulic jak na razie jakoś nie zamykamy…
W podobnym tonie wypowiada się internautka, Agata Nelska:
– No niestety, od lat miasto jest poszatkowane „gettami” – osiedla ogrodzone w imię pozornego bezpieczeństwa, śródmieście kiedyś można było przelotkami, bramami, podwórkami pokonać w kilkanaście minut. Do tego zamknięty Amfiteatr, w którym przez dziesiątki lat można było przesiadywać. Teraz tarasy zamkowe… Dziwny kierunek. Wykluczający, antyspołeczny.
– Radzę rozważyć wprowadzenie godziny policyjnej na Błoniach, Walach, Alei Fontann i na bulwarach. Tam też mogą pojawić się chuligani – odpowiada ironicznie Michał Rembas tym, którzy decyzję urzędników próbują tłumaczyć ewentualnymi dewastacjami.
Zapytaliśmy zatem urzędników o to, dlaczego zwiedzanie tarasów zostało ograniczone godzinowo:
– Zgodnie z regulaminem Zamku wszystkie ogólnodostępne przestrzenie Zamku, jak dziedzińce czy tarasy, czynne są w godz. 6-23 – mówi Monika Adamowska, rzecznik Zamku Książąt Pomorskich.
Nieoficjalnie mówi się, że chodzi m.in. o bezpieczeństwo, bo przy zamku nadal prowadzone są prace budowlane. Remontowane są tarasy, które widać z Trasy Zamkowej. Przebudowa powinna zakończyć się do końca przyszłego roku.