Deszczowa pogoda nie przestraszyła ani żaków, ani ich profesorów i wykładowców. Wszyscy już po raz trzeci przeszli przez miasto w ramach „Spacerku na uniwerek”, aby uświetnić początek nowego roku akademickiego.
W organizowanym przez Politechnikę Morską marszu wzięli udział przedstawiciele wszystkich uczelni wyższych Szczecina. Wielobarwny i rozentuzjazmowany pochód wyruszył w samo południe z Jasnych Błoni (plac przy „Bartłomiejce”) na plac Praw Kobiet, po drodze zahaczając o place Grunwaldzki, Lotników i Żołnierza Polskiego.
Na trasie przemarszu spotkaliśmy wielu studentów, nauczycieli akademickich oraz władze każdego z uniwersytetów. Do tych pierwszych zaliczamy Paulinę Iwaniec, studentkę II roku italianistyki na Uniwersytecie Szczecińskim.
– Czuję w sobie ogromną ekscytację przed tym, jakże wiekopomnym wydarzeniem jest ów spacerek. Bardzo się cieszę z tego, że my, jako studenci, wszyscy możemy razem się zjednoczyć i wspólnie przeżywać te chwile, a także podkreślić to, że co prawda jesteśmy z różnych uczelni, ale czujemy tą radość, jesteśmy wspólnotą – podkreśla nasza rozmówczyni.
Joannę Alickun, studentkę II roku położnictwa na Pomorskim Uniwersytecie Medycznym, zaskoczyła spora frekwencja.
– Szczerze mówiąc, nie spodziewałam się tego, że będzie nas aż tak wielu. Dzięki temu samopoczucie jest dużo lepsze, bo ma się wrażenie uczestnictwa w niepowtarzalnej studenckiej wspólnocie – przyznaje.
„Spacerek” był okazją nie tylko do towarzyskich spotkań wśród studenckiej braci, ale też wymiany doświadczeń wśród pracowników naukowych, wykładowców i włodarzy każdej z uczelni.
– Jest to dla mnie na pewno nowe doświadczenie, aczkolwiek czuję bardzo podekscytowany. Wygląda to wszystko bardzo ładnie, wręcz uroczyście – zaznacza Filip, student Politechniki Morskiej.
– To już mój trzeci „Spacerek” i na pewno nie ostatni. Cieszymy się, że z roku na rok jest nas coraz więcej i możemy tak wspólnie, ramię w ramię, chodzić ulicami naszego miasta w tak wyjątkowych okolicznościach. Komuś może przeszkadzać to, że zablokujemy ulice, ale raz do roku można, bo w ten sposób chcemy podkreślić naszą jedność i akademickość Szczecina. Pokazujemy też, że jesteśmy jednością, że kochamy nasze miasto, że kochamy naszych studentów – powiedziała nam Adrianna Gudzowska, kanclerz Zachodniopomorskiego Uniwersytetu Technologicznego.
Na twarzach uczestników dominowała przede wszystkim radość, ekscytacja i poczucie niepowtarzalnej atmosfery, którą dopełniały dźwięki idącej na czele orkiestry. Udzielała się ona nie tylko im, ale również wielu mieszkańcom, którzy podpatrywali co się dzieje na trasie pochodu. I maszerującym, i gapiom nie przeszkodziła pochmurna i deszczowa pogoda.
Aby przemarsz odbył się bezpiecznie, zadbały również policja i straż miejska. Dynamicznie wstrzymywały one ruch na trasie przejazdu, co wielu kierowców i pasażerów tramwajów przyjęło ze zrozumieniem.