Home Felietony  Szczecin balonowo – mangowo – palmowy
Felietony 

Szczecin balonowo – mangowo – palmowy

723

Mieszkańcy Grodu Gryfa nie zawiedli. W kolejnej edycji Szczecińskiego Budżetu Obywatelskiego, obok tych potrzebnych, rozsądnych i nieco przewidywalnych pomysłów, pojawiło się kilka takich oryginalnych, a nawet ekscentrycznych czy wręcz ekstrawaganckich. I bardzo dobrze, bo to świadczy tez o tym, że szczecinianie mają fantazję i nie chcą, aby ich miasto było takie jak inne, smutne, szare, betonowe. Chcemy być atrakcji, przyciągać uwagę i zainteresowanie turystów, chcemy, żeby nas podziwiano i nam zazdroszczono, a nawet, żeby bezczelnie „zrzynano” nasze pomysły. A którymi teraz chcemy zaskoczyć świat?

 

Balon dla Szczecina. Fajnie brzmi? Fajnie. Chodzi o zakup nie jakiegoś tam „balonika na druciku” z piosenki Maryli Rodowicz, ale profesjonalnego, porządnego, wielkiego balonu z koszem. Nie damy się „zrobić w balona”! „Czasza balonu nawiązywać by miała do barw Szczecina i stanowić zarówno lokalną atrakcję dla mieszkańców jak i turystów, a jednocześnie stanowić promocje samego latania balonem , do którego Szczecin stanowi atrakcyjne miejsce z uwagi na położenie wśród jeziora Dąbia jak samego dorzecza Odry, którego widok z powietrza stanowi niepowtarzalny widok” – uzasadniali swój pomysł autorzy. Balon wzlatywałby w trakcie różnego rodzaju imprez związanych ze Szczecinem jak np. The Tall Ship Races, Dni Morza, Dni Rzeki Odry. Korzystanie z lotów podczas imprez miejskich miałoby być nieodpłatne. Mało tego, balon mógłby się stać zalążkiem stworzenia kadry pilotów „w ramach sekcji balonowej w Aeroklubie Szczecińskim gdzie będą prowadzone szkolenia balonowe”. Poza tym można byłoby go wypożyczać odpłatnie np. oświadczyć się w gondoli, pobrać, „skonsumować” związek, urodzić dziecko, spożyć romantyczną – podniebną kolację  itp. Kolejny pomysł – na placu Słowiańskim miałby się pojawić napis „I Love („serduszko granatowo-bordowe zamiast Love; witryna nie pozwala wstawiać znaków”) Prawobrzeże”, podświetlone LED. Ale dlaczego tylko na Prawobrzeżu ? Niech podobne napisy staną we wszystkich dzielnicach miasta, a np. na zboczach Wałów Chrobrego pojawi się wielki SZCZECIN, coś w stylu kultowego HOLLYWOOD. No co, nie można?

Następna propozycja nazywa się: „KAAMEEHAAMEEHAA!!!! Dragon Ball: Pomnik Akiry Toriyamy. Wieczna pamięć po zmarłym mistrzu mangi. Szczecin uczci legendę”. Gród Gryfa ma wiele twarzy. Ale żeby w nim było aż tylu wielbicieli Akiry Toriyamy, legendarnego twórcy mangi i animacji!? Jeżeli chodzi o japońszczyznę, to szybciej stawiałbym na miłośników sushi czy jakiegoś ramenu, a jeżeli komiksów to z kapitanem Żbikiem lub Thorgalem w roli głównej (to taka moja niezbyt zakamuflowana propozycja dwóch kolejnych pomników, które mogłyby stanąć w Szczecinie). Ale, jak mawiał klasyk: „nie wiem, nie znam się, zarobiony jestem”. Jak napisał autor projektu: „pomnik Akiry Toriyamy przyciągnie fanów „Dragon Ball” oraz miłośników mangi i anime z różnych miejsc, co przyczyni się do wzrostu ruchu turystycznego w regionie. Pomnik będzie także promocją japońskiej kultury, mangi i animacji, co może zachęcić lokalną społeczność do odkrywania nowych dziedzin sztuki i kultury. (…)Pomnik może przedstawiać Toriyamę w pozycji twórczej, z ołówkiem w ręku lub otoczonym motywami z jego najbardziej znanych dzieł, takimi jak „Smocze kule”. Postument miałby stanąć na skwerze im. Friedricha Ackermanna. A dlaczego nie np. na placu Orla Białego, niedaleko Akademii Sztuki?

I jeszcze jeden projekt. Niby nic odkrywczego, ale jakiś nowy powiew odświeżający stary pomysł. „Czy wiecie, że PALMY rosły w Szczecinie? To nie „fake”, to historia miasta a dokładniej placu Tobruckiego, który znajduje się w okolicy dworca PKP i PKS” – wyjaśnia pomysłodawca stworzenia nowego, wyjątkowego miejsca spotkań dla mieszkańców Szczecina, znany lokalny przedsiębiorca. Doceniamy inwencję i pomysłowość. Przejdźmy więc do szczegółów. „Na Placu Tobruckim zostanie posadzona/zainstalowana palma (z uwagi na warunki atmosferyczne, może być sztuczna, jak w Warszawie), która będzie stanowić charakterystyczny element tego miejsca. Palma będzie przypominać o historycznym związku placu z rosnącymi tu niegdyś palmami. To unikalne drzewo stanie się wizytówką Szczecina i kolejnym atrakcyjnym miejscem turystycznym. Idealne miejsce do promocji miejsca i miasta Szczecin w całej Europie wzmocnione napisem “Witamy w Szczecinie” – zaznacza autor. Projekt przewiduje miejsca dla m.in. lokalnych artystów i performerów oraz mobilne stoiska z kawą, herbatą i lodami oraz food trucki. Tylko ta lokalizacja… Palma przy placu Tobruckim może jednak „zginąć”, słabo się wyróżniać na tle okolicznej zieleni. Oczywiście wszystko zależy od jej rozmiarów. Może niech przy „Tobruku” stanie kilka mniejszych okazów, takich jak np. na plaży w Choszcznie? Przypomnijmy też, że przed laty posadzono prawdziwą palmę na skwerze między Bramą Królewską a jednym z miejskich szaletów. Tylko, że była niezbyt imponujących rozmiarów i jakoś nie miała ochoty się przyjąć, mimo troskliwej opieki. W końcu dano sobie z nią spokój. Ale gdyby taka solidna palma stanęła np. na Łasztowni? Na betonowym skwerze między mostem na Wyspę Grodzką a pomnikiem Krzysztofa Jarzyny albo na samym środku tej części wyspy, którą okupują działkowcy. Wysoka palma, górująca ponad dachami altanek, wyłaniająca się spośród jabłoni, śliw i wiśni… Najpierw jedna, potem kolejna i następna… Po jakimś czasie może mielibyśmy jakiś gaj palmowy? Wtedy tylko trzeba byłoby ogłosić casting na lokalnych Tarzana i Jane, dodać im jakiegoś szympansa oraz trochę lian na których będą się bujać. W ten sposób zyskamy atrakcję której będą nam zazdrościć wszyscy a zamiast Łasztowni powstanie Palmownia, nie mylić z Palmiarnią.

 

Powiązane artykuły

Biznes i inwestycjeFelietony InspirationLifestyleW regionie

Najlepszy na świecie gin powstaje w Szczecinie!

Kiedyś, całkiem niedawno, jednym z produktów, z których Szczecin mógł być dumny,...

Felietony 

Bon appetit brudasy!

Na te informacje powinni czekać wszyscy autorzy kryminałów. Bo to naprawdę wielkie...

KulturaFelietony 

Aktorzy protestują, bo im źle, a „kapitan” zostawia statek i ucieka do Krakowa

Jakub Skrzywanek obejmie stanowisko dyrektora artystycznego Narodowego Starego Teatru w Krakowie. Artysta...

Felietony 

Zgubne inspiracje

Co ludzie zostawiają w szczecińskich tramwajach i autobusach? Okazuje się, że  najczęściej...