„Zburzcie tę świątynię, a ja w trzech dniach wzniosę ją na nowo” powiedział Jezus do Żydów w ewangelii św. Jana. Budowniczowie pewnych szczecińskich świątyni widać nie inspirują się cudownym, biblijnym zapisem. Niektóre nowe kościoły w naszym mieście powstają tak długo, że trudno wciąż nazywać je nowymi – zostały już wpisane w miejski krajobraz jako niekończące się place budowy. Oto kilka z nich.
Kościół przy ul. Witkiewicza, parafia św. Jana Bosko
Nazywany przez złośliwców szczecińską Sagradą Familią. Katalońska bazylika powstaje od 1882 r., zatem bije na głowę kościół przy ul. Witkiewicza w statystyce czasu budowy. Liczy się jednak skala. Szczeciński kościół salezjański ani nie będzie miał 172 m wysokości, ani 18 wież i 3 fasad. Jest zdecydowanie skromniejszy od tego w Barcelonie, dlatego jego budowa trwa „tylko” ponad 25 lat.
Przez wiele lat gołe, betonowe mury były elementem krajobrazu przy ul. Witkiewicza. Wydawało się, że pokaźna świątynia, spoglądająca na bazar „Kalinka”, zostanie kolejnym niedokończonym szkieletem. Tak się jednak nie stało i parafianie mogą z nadzieją czekać na przenosiny z pełnej sentymentów, ale jednak małej kaplicy, która stoi tutaj od 1986 r. Pytanie jednak ile ich zostało, ponieważ od momentu wbicia pierwszej łopaty wiele się zmieniło, a Pomorze Zachodnie jest najbardziej laickim regionem w całej Polsce.
Z zewnątrz wygląda na to, że budowa kościoła jest na ostatniej prostej. Ukończony został dach, wstawiono okna i zainstalowano nawet anteny na czubku. Wszystko wieńczy pokaźnych rozmiarów krzyż. Księża nie zdradzają, ile kosztowała budowa, ale za sam dach zapłacono ok. dwóch milionów złotych.
Kościół w Mierzynie pw. Matki Boskiej z Lourdes
W przypadku kościoła w Mierzynie budowa trwa znacznie krócej, bowiem jedynie 10 lat. Zamontowane zostały już okna – również te stanowiące sklepienie świątyni. Sama bryła budynku ma charakterystyczny kształt krzyża, który robi wrażenie z lotu ptaka.
– W kaplicy jedna ze ścian jest pochyła i po niej będzie spływała woda. Będzie to nawiązywało do potoku, tak jak w miejscu objawień Matki Boskiej w Lourdes we Francji – opisywali twórcy projektu świątyni.
Obiekt o konstrukcji żelbetowej ma długość 48 m i wysokość 19 m. O zaawansowanym etapie prac świadczy fakt, że w nowym kościele odbywają się już msze.
Nowy kościół przy kościele św. Jadwigi w Kijewie
Nie od razu Rzym zbudowano. Szczecińskie Kijewo rzuca jednak wyzwanie stolicy Włoch w ilości kościołów na kilometr kwadratowy. Na jednej działce przy ul. Orlej znajdują się bowiem dwie świątynie. Kościół pw. św. Jadwigi istnieje w tym miejscu od 1997 r. Mieszkańcy Kijewa będą wkrótce jeszcze bogatsi duchowo, ponieważ na tej samej działce powstaje drugi, jeszcze pokaźniejszy kościół. Do Wiecznego Miasta daleko, ale od czegoś zacząć trzeba.
Pierwsze zdjęcia z rozpoczęcia budowy kościoła przy ul. Orlej pochodzą z 2014 r. Nie zanosi się jednak na szybkie zakończenie prac, ponieważ budynek jest jeszcze w głębokim stanie surowym. Gołe, ceglane mury kontrastują jedynie z misternie wykonaną, złotą kopułą dachu, która dumnie góruje nad osiedlem domków jednorodzinnych. Pytanie brzmi, czy wierni tłumnie wypełnią wnętrze nowego kościoła – nie tylko w święta.
Kościół przy ul. Ogrodniczej, parafia św. Siostry Faustyny Kowalskiej
Parafia na os. Bukowo przy ul. Ogrodniczej powstała 2001 r. W styczniu tego roku odbył się w niej pierwszy chrzest, a w lutym pobłogosławiony został pierwszy związek małżeński. Nie było tylko kościoła, którego budowa rozpoczęła się również w tym roku. Obecnie świątynia stoi od wielu lat, ale wciąż wygląda na niedokończoną. Czas budowy jest zatem prawie tak imponujący jak w przypadku salezjańskiego kościoła przy ul. Witkiewicza.
W 2008 r. odbyło się uroczyste zawieszenie dzwonów na wieży kościelnej, a w 2009 r. postawiony został na niej stalowy hełm. Od tego momentu kościół mierzy 32 m. Czujny obserwator zauważy, że do końca naprawdę niewiele brakuje. Wystarczy dokończyć elewację wieży, tu i ówdzie pomalować i świątynia przy ul. Ogrodniczej zostanie skreślona z tej listy.
Kościół pw. św. Antoniego na Warszewie
Na koniec kościół, który powstał w tempie ekspresowym. Od momentu przygotowania placu budowy kościoła pw. św. Antoniego na Warszewie do obecnych prac nad zielenią dookoła gotowego budynku minęło zaledwie 7 lat. To wynik imponujący, dlatego świątynia znalazła się w tym zestawieniu jedynie dla nadania kontrastu.
Z relacji zdjęciowej na stronie parafii widać też, że wnętrze przechodziło w tym roku również ostatnie szlify. Stawiano kropielnice, posadzki na balkonach, a wszystko zwieńczył montaż wysokiej rzeźby św. Jana Pawła II. Budowniczowie kościoła na Warszewie okazali się na szczęście sprinterami w swoim fachu.