W poprzednim sezonie grzewczym Straż Miejska w Szczecinie przeprowadziła prawie 2 tys. interwencji i kontroli w związku ze spalaniem odpadów. Strażnicy podkreślają, że sytuacja z roku na rok ulega dużej poprawie, a wykrywane nieprawidłowości nie są już tak drastyczne jak dawniej. Wciąż mandaty się zdarzają, ale przed popełnianiem wykroczeń odstrasza wykorzystywany od 2019 r. dron antysmogowy.
W 2011 rozpoczęły się pierwsze kontrole strażników miejskich na mocy upoważnień Prezydenta Miasta Szczecin. Od tego czasu funkcjonariusze są uprawnieni do wstępu na teren domów i mieszkań zgodnie z ustawą Prawo o Ochronie Środowiska. Sprawdzają, czy mieszkańcy respektują zakaz spalania odpadów w domowych piecach. Strażnicy miejscy mają w tym temacie dobre informacje. Takich sytuacji jest coraz mniej i są one znacznie mniej drastyczne.
– Świadomość mieszkańców dotycząca tego, czym można palić w piecach, cały czas się zwiększa – mówi st. insp. Joanna Wojtach, rzeczniczka Straży Miejskiej w Szczecinie. – Strażnicy miejscy podczas interwencji nie są już świadkami tak patologicznych sytuacji, jakie miały miejsce jeszcze przed kilkoma laty. Kiedyś na porządku dziennym było wykorzystywanie jako rozpałki plastikowych butelek. Palono gumowe kalosze, a raz nawet strażnicy znaleźli w palenisku kawałek nadpalonej opony. Teraz już takich drastycznych odkryć nie ma.
Straż miejska stara się przede wszystkim edukować Szczecinian, którzy np. palą drewnopodobnymi materiałami często z niewiedzy. Ramy okienne, płyty paździerzowe wydają się niektórym dobrym, drewnianym materiałem, ale spalający je nie zdają sobie sprawy, że znajduje się na nich cała tablica Mendelejewa. Wypuszczanie jej do atmosfery ma opłakany skutek dla środowiska.
W 2021 r. mandatami ukarano 62 osoby na sumę prawie 11 tys. zł. W zeszłym roku było to 47 osób na sumę 5 800 zł. Wiele interwencji przeprowadzanych jest po zgłoszeniach mieszkańców, jednak z roku na rok coraz mniej takich kontroli okazuje się zasadnych. Jedynie podczas ok. 1 na 15, a nawet 18 interwencji udaje się wykryć nieprawidłowości.
– Wynika to z prostej zależności – informuje Joanna Wojtach. – Prawie każdy dym o nieco odmiennej barwie zgłaszany jest jako „podejrzany” do straży miejskiej. Jednak to nie spalane odpady dają taki efekt dymu, tylko opał niskiej jakości – ciągle dozwolony. Sukcesywnie zmniejsza się ilość nakładanych sankcji karnych. Czy jest to wynikiem coraz większej świadomości ekologicznej? Taką żywimy nadzieję…
Od 2019 r. w działaniach szczecińskim strażnikom miejskim pomaga dron antysmogowy. W 2022 r. przeprowadzono 363 kontrole z jego użyciem. Przypominamy, że uniemożliwienie przeprowadzenia czynności kontrolnych to przestępstwo, z które może grozić kara pozbawienia wolności do 3 lat. Za spalanie odpadów grozi mandat w wysokości 500 zł lub grzywna do 5 tys. zł, gdy sprawa trafi do sądu.