Home Zdrowie i środowisko Ryś Rejent Z Pomorza Zachodniego, który zwiedza Polskę
Zdrowie i środowisko

Ryś Rejent Z Pomorza Zachodniego, który zwiedza Polskę

1k

Ryś Rejent, dziki mieszkaniec Pomorza Zachodniego zyskuje coraz większą sławę. Ostatnio przede wszystkim ze względu na wycieczkę po… przedmieściach Łodzi. Skąd największy polski dziki kot wziął się w wielkim mieście?

 

 

Ryś Rejent przyjechał do Polski 17 listopada ubiegłego roku. Trafił na Pomorze Zachodnie w ramach projektu „Powrót rysia do północno-zachodniej Polski”. Rejent wychowywał się w hodowli w austriackim Mautern. Po kwarantannie i adaptacji został wypuszczony do zachodniopomorskich lasów przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze. Rejent nosi ogrożę z nadajnikiem GPS dlatego przyrodnicy mogą cały czas śledzić jego ruchy. Na wolności ryś zajął terytorium między Mirosławcem, Drawskiem Pomorskim i Czaplinkiem.

 

Rejent nie był tu jedynym dzikim kotem. Ze swojego rewiru został wyparty najprawdopodobniej przez innego samca i przeniósł się dalej na wschód w kierunku Borów Tucholskich. W połowie października rozpoczął wędrówkę na południe. Była to pierwsza taka wędrówka samca od kilku lat. Odkąd w regionie pojawiło się więcej samic (również dzięki reintrodukcji) samce niechętnie opuszczają lasy Pomorza Zachodniego.

 

O Rejencie usłyszała cała polska gdy kilka dni temu został nagrany przez jednego z kierowców na ulicach… Łodzi.

 

 

 

 

– Dzięki obroży cały czas możemy śledzić poczynania Rejenta – mówią członkowie Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego. – Wiemy, że 8 listopada dotarł do Łodzi. Ewidentnie zgubił się na przedmieściach miasta. Następnego dnia był już kilkanaście kilometrów na południe od miasta.

 

Głównym celem projektu reintrodukcji rysia na tereny Pomorza Zachodniego jak i całego kraju są podwaliny stworzenie nowej, dzikiej populacji. Od Rejenta jak i od wszystkich innych wypuszczonych na wolność rysi oczekuje się urodzenia w naturze potomstwa. Dlatego tak ważne było, aby ryś szybko opuścił miasto i wrócił na łono natury.

 

– Przypominamy, że najgorsze co może spotkać Rejenta to uporczywe próby zbliżanie się – mówi ZTP. – Ryś, który urodził się w niewoli łatwo powtórnie się oswaja. Dla dobra zwierzęcia prosimy o zachowanie dystansu. Jeżeli Rejent, ciągle obserwowany i śledzony, poczuje, że ze strony ludzi nie grozi mu niebezpieczeństwo, być może będzie chciał zmniejszać dystans, a wtedy opcja powrotu do niewoli staje się nieunikniona.

 

Rejent najprawdopodobniej poszukuje nowego terenu i być może nowej partnerki. Idzie cały czas na południe w kierunku gór. Jego obroża działa i śledzi go od roku. Powinna przesyłać sygnał jeszcze przez co najmniej 6 miesięcy. Do tego czasu przyrodnicy będą mogli stale śledzić jego losy – bez szkody dla jego migracji.

Powiązane artykuły

"teren inwestycji nie jest miejscem na spacery". co z budową trasy północnej?
Zdrowie i środowisko

„Teren inwestycji nie jest miejscem na spacery”. Co z budową Trasy Północnej?

Od poniedziałku, 23 czerwca, kierowców i mieszkańców północnych dzielnic Szczecina czekają kolejne...

śmieci pod wodą. jezioro dąbie tonie w odpadach?
Zdrowie i środowisko

Śmieci pod wodą. Jezioro Dąbie tonie w odpadach?

Na dnie jeziora Dąbie zalegają sterty wyrzuconych odpadów. Mimo upływu lat wciąż...

mężczyźni badają się rzadziej. i zbyt późno
Zdrowie i środowisko

Mężczyźni badają się rzadziej. I zbyt późno

Zbliżający się Dzień Ojca to świetna okazja, by nie tylko złożyć życzenia...

krztusiec nie tylko dla dzieci – alarmują specjaliści. czy pracodawcy zorganizują szczepienia?
Zdrowie i środowisko

Krztusiec nie tylko dla dzieci – alarmują specjaliści. Czy pracodawcy zorganizują szczepienia?

W obliczu rosnącej liczby zachorowań na krztusiec, także w województwie zachodniopomorskim, eksperci...