Popadało i w podszczecińskich lasach nieśmiało zaczynają pojawiać się grzyby. Co najważniejsze młode, a to znaczy, że jest jeszcze nadzieja dla grzybiarzy w tym sezonie.
Ten dorodny, młody i zdrowy prawdziwek pochodzi z lasów w okolicach Bartoszewa pod Szczecinem. Jak donosi Pani Weronika, celem wyprawy nie było grzybobranie, lecz niedzielny spacer. Takim okazem nikt by jednak nie pogardził.
Najważniejszym spostrzeżeniem, którym dzieli się z nami szczecinianka jest jednak to, że spotykała w lesie ludzi nastawionych na zbieranie grzybów. I co ? I mieli młode, małe, jędrne podgrzybki, Doświadczeni grzybiarze wiedzą co to może oznaczać. Popadało, a że temperatury wciąż wysokie jak na tę porę roku, jest nadziej, że grzyby ruszą się na dobre. Jeśli tylko pogoda nie załamie się, nie nadejdą przymrozki, a spadnie jeszcze trochę deszczu, to grzybiarze będą mieli powody do radości. Tak więc, do zobaczenia w lesie!
Ps. Od redakcji
W związku z tym, że dzisiejszy raport zszedł do SZCZECINERA, wcześniej niż zwykle, przed Wami cała niedziela. Możecie wybrać się na spacer i sprawdzić co w lesie słychać. Jeśli będziecie chcieli podzielić się spostrzeżeniami – piszcie.