Fabryka Wody na Gontynce, czyli połączenie aquaparku z edukatorium, wielkimi krokami zbliża się do otwarcia. Co stanie się z oddaloną o ok. 30 km Laguną w Gryfinie?
Fabryka Wody, kosztująca ponad 349,7 mil złotych, zbliża się do otwarcia. W założeniach ma to być kompleks basenów, saun, ale także pełnoprawnego edukatorium ze ścieżkami edukacyjnymi oraz laboratoriami dla dzieci i młodzieży, gdzie dowiemy się ciekawych i inspirujących rzeczy o wodzie. Wielu już wyczekuje hucznego otwarcia i zachodzi w głowę, jak to wszystko będzie wyglądać. Ze zdjęć umieszczonych na stronie Fabryki Wody, można wysnuć wniosek, że aspiracje do bycia w czołówce najnowocześniejszych kompleksów w Polsce, przesadzone nie były. Zapytany o datę otwarcia Piotr Zieliński, rzecznik prasowy Fabryki Wody, odpowiada:
– Liczymy na otwarcie już w pierwszym kwartale tego roku. Jak na razie jesteśmy na etapie kompletowania kadry.
I to niewątpliwie dobra wiadomość dla sympatyków wypoczynku w wodzie. Co prawda cena biletów nie została jeszcze oficjalnie podana to i tak wiadomo, że ma być zbliżona do ośrodków o podobnych gabarytach jak Termy Maltańskie w Poznaniu czy wrocławski aquapark.
Problem jest taki, iż graczy o „basenowy monopol” będzie dwóch. Istniejąca już gryfińska Laguna może odczuwać niepokój niepokoju. Oddalona o ok. 30 km placówka istnieje już jakiś czas i otwarcie Fabryki Wody na pewno odbije się na ilości klientów. Jak mówi Rafał Guga, przewodniczący rady miasta Gryfino:
– Od kilku lat staram się rozpocząć dyskusję na temat funkcjonowania CW „Laguna” w Gryfinie. Już w 2020 r. składałem interpelacje, w których pytałem, czy jest jakiś pomysł władz Gryfina na funkcjonowanie „Laguny” po ukończeniu „Fabryki Wody”. Odpowiedzią miało być przekształcenie Centrum Wodnego „Laguna” w Centrum Sportu i Rekreacji poprzez połączenie tej instytucji z OSiR, CIT i halą sportową w Gryfinie. Przy okazji została „zgubiona” nazwa „Laguna” i dzisiaj te obiekty to po prostu CSiR. Wielokrotnie zwracałem na to uwagę, bo poprzednia nazwa stała się bardzo rozpoznawalną marką. Jeżeli chodzi o działania inwestycyjne w kompleksie basenów w Gryfinie, to bardzo zastanawiające były słowa dyrektor tej placówki podczas sesji Rady Miejskiej w Gryfinie w dniu 27 stycznia 2022 r. – Jak państwo wiecie, Laguna jest obiektem wysłużonym i na obiekcie należy przeprowadzać systematycznie i stale remonty. I faktycznie konieczne do funkcjonowania obiektu remonty są robione. Natomiast, w mojej ocenie nie zostały podjęte żadne działania mające podnieść atrakcyjność basenów w Gryfinie. Lada moment w Szczecinie zostanie otwarta Fabryka Wody, będzie to coś nowego, pachnącego z niesamowitą ilością atrakcji, tak jak kiedyś była Laguna. Za chwilę Laguna zostanie zweryfikowana i ja bardzo obawiam się tego momentu.
Zapytany o konkurencyjną Lagunę Piotr Zieliński mówi:
– Przede wszystkim to dwie różne skale. Nikomu nie życzymy źle, tym bardziej, że te ośrodki służą mieszkańcom miast i całego regionu. Nasze oferty w jakimś stopniu mogą się wzajemnie uzupełniać.
I z tym komentarzem ciężko się nie zgodzić. Wiadomo, iż lepszą opcją jest posiadanie dwóch działających kompleksów niżeli tylko jednego. To, że rynek ma w zwyczaju weryfikować potrzeby klientów, to już siła wyższa. Natomiast Rafał Guga komentuje:
– W tej chwili Laguna przeżywa okres oblężenia, ma dobrą frekwencję, zarabia, natomiast boję się, że niedługo staniemy przed faktem, że jednak ci klienci będą od nas odchodzili. A jakie mamy argumenty w tym momencie? Gryfino ma jedną rzecz, której nie będzie miał przez pewien czas Szczecin. Świetni pracownicy, którzy mają ogromne doświadczenie zawodowe. Trzeba o tych ludzi bardzo mocno dbać, by nie przeszli do konkurencji. Czynnikiem decydującym może być także cena biletów, jednak nie widzę takiego myślenia u decydentów. Rozmawiałem m.in. o „Lagunie” z Prezydentem Szczecina, Panem Piotrem Krzystkiem. Jest świetnie zorientowany i widzi potrzebę funkcjonowania obiektu w Gryfinie. Co więcej, ma pogląd, że baseny w Gryfinie i w Szczecinie nie muszą ze sobą konkurować, a się uzupełniać. Niestety, mam wrażenie, że gryfińska władza nie chce rozmawiać z Prezydentem Szczecina. I to nie tylko w tej kwestii, ale także w temacie np. komunikacji. Boję się, że ten brak działania wpędzi CSiR, czyli byłą CW „Lagunę” w poważne problemy.
I szczerze trudno przewidzieć, co stanie się z Laguną. Trzeba trzymać kciuki za to, że klientela rozłoży się po równo i wszyscy będą zadowoleni. Na ten moment zostaje nam wyczekiwanie na nową atrakcję Szczecina. Bo wszystko wskazuje na to, że Fabryka Wody może rozbić bank.
