Home Rozmowy Aleksandra Kopińska-Szykuć o legendarnej wieży: „Nie wtrącajmy się do cudzych prezentów”
RozmowyAktualnościHistoria

Aleksandra Kopińska-Szykuć o legendarnej wieży: „Nie wtrącajmy się do cudzych prezentów”

442

Elektryzuje, pobudza wyobraźnię, dla wielu niesie tajemnice – wieża Quistorpa to jeden z najbardziej znaczących zabytków Szczecina. Pomimo, że jest ruiną, trudno sobie wyobrazić Las Arkoński bez tej budowli. Czy wieżę należy odbudować? Czy może pozostawić w stanie, w jakim się znajduje? Architekt, Aleksandra Kopińska-Szykuć, która zaangażowała się w obronę przed sprzedażą Willi Quistorpa, Stoltinga i neogotyckiego obiektu przy Alei Wojska Polskiego, tłumaczy czy odbudowa wieży jest możliwa i dlaczego ten obiekt ma tak duże znaczenie dla współczesnych szczecinian.

 

Wieża Quistorpa… odbudować czy nie?

– Uważam, że idea odbudowy wieży Quistorpa to dobry pomysł, bowiem wyraża wolę mieszkańców Szczecina licznie gromadzących się wokół postaci Johannesa, Martina i dorobku całej rodziny. Świadczą o tym działania podejmowane w sposób regularny, jak spotkania sympatyków Quistorpów, poszerzana przez nich kolekcja zawiązana z tą rodziną, jak i działania o charakterze incydentalnym, jak poszukiwania elementów wieży, czy odnalezienie cmentarza. Co ciekawe, ten ostatni fakt pokazuje pewną ciągłość pamięci, bowiem znicze i kwiaty stale składane są na grobach.

Ale! Dziś wieża Quistorpa to ruina, a w Szczecinie mamy do czynienia z obiektami w lepszej kondycji i wartymi zachowania, jak choćby willa Quistorpów przy Alei Wojska Polskiego, gdzie obecnie swoją siedzibę ma Pogotowie Ratunkowe. Te dwa elementy oraz willa neogotycka i Stoltinga, to materialne świadectwa czasów i skali działania XIX w. szczecińskich mieszczan, którzy mieli decydujący wpływ na wygląd miasta nie tylko historycznego, ale i tego w którym żyjemy dziś.

„Ten pomysł nie zainteresował Pana Marszałka, dlatego czekamy na inne”. Będzie debata w sprawie Willi Quistorpa?

Jakie są główne wyzwania, z którymi trzeba byłoby się zmierzyć podczas wdrażania projektu odbudowy wieży, biorąc pod uwagę kontekst historyczny, jej wiek i obecny stan techniczny?

– Jednym z ważniejszych wyzwań byłoby sporządzenie programu funkcjonalnego dla obiektu, zakładającego jego codzienne użytkowanie. Punkt widokowy, kawiarnia, ekspozycja upamiętniająca syna-fundatora i ojca. Szczęśliwie szczecinianie chętnie korzystają z czasu na świeżym powietrzu, więc obiekt mógłby cieszyć się dużym powodzeniem. Obecny stan techniczny można prawidłowo ocenić wynajmując wyspecjalizowaną firmę, która w oparciu o archiwa, badania i ekspertyzy oceni, z czym mamy do czynienia. Obiekt został zburzony w sposób dynamiczny – wysadzony, nie jest jako ruina zabezpieczony przed szkodliwym działaniem warunków atmosferycznych, ale nie jest bardzo stary. Daje to podstawę, aby sprawdzić, z czym tak naprawdę mamy do czynienia i na podstawie badań, i wytycznych sporządzić projekt, a następnie wyłonić wykonawcę, który się tego trudnego zadania podejmie. Zaletą i kłopotem jest oczywiście lokalizacja, bo należy pamiętać, że kiedy budowano Wieżę Quistorpa, tereny wokół nie były zalesione! Trzeba pamiętać także o zaopatrzeniu, wywozie nieczystości, dojeździe karetki. Odbudowa wieży to również włączenie jej w podstawową choćby infrastrukturę.

Da się pogodzić współczesne budownictwo i materiał i technologie, zachowując jednocześnie jej historyczny charakter?

– Nie wszędzie trzeba moim zdaniem włączać współczesną architekturę. Tutaj mamy do czynienia z budynkiem-pomnikiem i w mojej opinii powinien takim pozostać. To dar syna dla ojca. Jak i kolekcja Stoltinga z willą podarowane mieszkańcom Szczecina. Nie wtrącajmy się do cudzych prezentów.

Wielu szczecinian chciałoby odbudowy, dla wielu to miejsce częstych spacerów – pomimo, ze obecnie wieża jest ruiną. Jak myślisz, dlaczego dla mieszkańców miasta to miejsce jest tak ważne?

– Miejsce jest ważne dla mieszkańców Szczecina, bo coraz lepiej znają rodzinę Quistorpów i inne znakomite szczecińskie rodziny. Nawet jeśli Quistorpów nie znają bardziej szczegółowo, to i tak są krzewicielami ich pamięci, bowiem nazwa przez lata nie uległa zmianom. Stanowi więc, pomimo swojej ruiny, rodzaj punktu ciążenia w tamtym rejonie, punktu docelowego. Oddalonego od parkingu i przystanków na odległość dającą szeroki dostęp również osobom nie całkiem sprawnym ruchowo. Dodatkowo symbolizuje piękny gest i upamiętnia ważne osoby, budując historię i tożsamość tych terenów, czyli coś, czego ciągle szukamy.

 

Powiązane artykuły

AktualnościBiznes i inwestycje

Siedmiu chętnych na przebudowę Trasy Zamkowej. Wszystkie oferty mocno przekraczają budżet

Siedmiu wykonawców jest zainteresowanych przebudową młodszej, wyjazdowej nitki Trasy Zamkowej. Problem jest...

Aktualności

Jesteśmy bezpieczni? „Możliwe są czasowe, lokalne wezbrania wód”

Obecnie Szczecin nie jest poważnie zagrożony powodzią, w przeciwieństwie do miast na...

Biznes i inwestycjeAktualności

Stowarzyszenie Gentlemen’s Business Group na rzecz Ligi Superbohaterów

Nie każdy superbohater nosi pelerynę, ale każdy może nim być. Wystarczy odrobina...

Biznes i inwestycjeAktualności

Wykonawca przejął Plac Orła Białego. Niebawem ruszy przebudowa

Plac Orła Białego staje się placem budowy. Wykonawca przejął teren inwestycji. Początek...

WP Twitter Auto Publish Powered By : XYZScripts.com