Home Aktualności WWF alarmuje: żubry znikają z północno-zachodniej Polski
AktualnościZdrowie i środowisko

WWF alarmuje: żubry znikają z północno-zachodniej Polski

300
żubry

Każdego roku odbywa się wielkie liczenie żubrów. Tegorocznych wyników jeszcze nie znamy, ale te z ostatnich kilku lat powinny niepokoić. Król puszczy znika z zachodniopomorskiego. W dużej mierze odpowiadają za to kłusownicy, mimo, że żubry są pod ochroną. Problemem jest też to, że chociaż rodzi się ich kilkadziesiąt rocznie zdarza się, że przeżywa zaledwie kilka.

Ostatnie dane z wielkiego liczenia żubrów są ze stycznia ubiegłego roku. Dane, które pokazują, że żubrów znacząco ubywa w regionie. Na terenach województw: zachodniopomorskiego i lubuskiego jest ich 349. Tylko w 2022 roku zginęły, aż 24 żubry, z czego  7 z rąk kłusowników, niektóre z nich umierały w męczarniach. To najwięcej od 2005 roku kiedy rozpoczęło się liczenie. Zajmuje się nim Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze.

Projekt przywracania przyrodzie żubrów w północno-zachodniej Polsce realizowany przez Zachodniopomorskie Towarzystwo Przyrodnicze i wspierany przez WWF Polska to historia wielkiego sukcesu obrońców przyrody.  Przyrodnicy z ZTP zaczynali od stada 22 osobników w 2005 roku. Dziś jest  15-krotnie więcej żubrów. Na Pomorzu Zachodnim pod koniec 2022 żyło 11 stad. Najmniejsze liczyły 5 osobników, średnie – od 20 do30, a największe powyżej 60.

Członkowie ZTP bardzo precyzyjnie liczą żubry. Ułatwiają to specjalne urządzenia telemetryczne GPS, założone na szyjach zwierząt, które informują o położeniu pojedynczych osobników i całych stad.

– Każda grupa zwierząt jest nadzorowana telemetrycznie, a w czasie liczenia każdy obserwator dostaje informację o lokalizacji stada, które ma policzyć. Dodatkowo zespół wyjeżdża w teren i wykonuje dokumentację fotograficzną.  Mając taki nadzór nad zwierzętami, do Księgi Rodowodowej Żubrów podaje się konkretną liczbę osobników. Możliwy błąd to nie więcej niż 5% – czytamy na stronie WWF Polska.

Niestety od ponad dwóch lat populacja żubra w północno-zachodniej Polsce praktycznie stoi w miejscu. Mimo, ze co roku rodzi się około 40 cieląt. Rekordowy był 2022, kiedy urodziło się ich aż 61, ale populacja wzrosła o zaledwie 9 osobników. I to jest największy problem, że dużo żubrów ginie z rąk kłusowników albo pod kołami samochodów, zanim osiągną dojrzałość.

– Boimy się, że przy takim stanie spraw, populacja wolnych żubrów w naszym regionie przestanie się rozwijać. Ochrona przed kłusownictwem, przed kulami posyłanymi celowo lub przez pomyłkę w stronę zwierząt pod ochroną prawną nie była do tej pory potrzebna, przypadki zabijania żubrów z broni palnej zdarzały się w ostatniej dekadzie sporadycznie.  Staramy się robić co możemy, aby czuwać nad bezpieczeństwem zwierząt, ale nie mamy wpływu na uzbrojonych w broń palną kłusowników. Kłusownictwo może mieć duży wpływ na liczebność żubrów. Jest to gatunek bardzo łatwy do zabicia. Gdy w 2004 roku zaczęliśmy przyglądać się jedynemu wtedy stadu mirosławieckiemu, okazało się, że praktycznie nie ma w nim cieląt. Podejrzewamy, że część młodych żubrów była zabijana przez kłusowników. Jeżeli dziś nie zapanujemy nad tym co się dzieje, możemy wrócić do czasów regresu w populacji. Lata działań ochronnych łatwo mogą zostać zniweczone – czytamy na stronie Zachodniopomorskiego Towarzystwa Przyrodniczego.

O ile trudno zapobiec kolizji na drodze o tyle rosnąca skala kłusownictwa powinna niepokoić. Przyrodnicy zaznaczają, ze kary nie są dotkliwe, a często sprawcy nie ponoszą żadnych konsekwencji, bo nie udaje się ich odnaleźć. A mówiąc wprost, jeśli kłusownictwa nikt nie zatrzyma żubry znikną z zachodniopomorskiego.

– Jako społeczeństwo nie możemy się godzić na bezkarne zabijanie zwierząt chronionych, takich jak np.  żubry. Dlatego bardzo ważne jest wykrywanie sprawców tych nikczemnych czynów i ich karanie. Aby ten proceder udało się opanować i poważnie zredukować konieczna jest efektywna współpraca organizacji pozarządowych z organami ścigania oraz wymiarem sprawiedliwości – policją, prokuraturą i sądami. Nie mniej ważna jest postawa zarządców terenu: gmin, nadleśnictw, kół łowieckich. To od ich postawy zależy czy na danym terenie będzie pobłażanie i społeczna akceptacja dla tego typu zachowań. Bardzo się cieszymy, że można liczyć na media, które nagłaśniają takie przypadki i nie pozwalają, żeby sprawa “została zamieciona pod dywan – mówi Stefan Jakimiuk specjalista WWF Polska ds. ochrony gatunków.

Kłusownicy zabijają też np. chronione rysie. Pomóc starają się przyrodnicy z WWF Polska. W ramach projektu dotyczącego ochrony żubrów w Polsce północno-zachodniej dofinasowanego przez WWF Polska zakupiono: 180 ton owsa, 10 ton buraków pastewnych oraz 300 ton buraków , ale też  12 sztuk obroży telemetrycznych do monitoringu żubrów.

Na wyniki tegorocznego liczenia musimy poczekać do stycznia. Wtedy dowiemy się jak dużo żubrów mieszka w zachodniopomorskiem.

 

Powiązane artykuły

finał wośp w szczecinie
Aktualności

33. Finał WOŚP już w tę niedzielę. Jakie atrakcje przygotowano w Szczecinie?

Już w tę niedzielę cała Polska, jak długa i szeroka, zagra po...

bezpieczne ferie w szczecinie
AktualnościEdukacja

„Bezpieczne ferie” w Szczecinie. Policja edukuje dzieci i młodzież

Zbliżające się ferie zimowe to czas, w którym bezpieczeństwo dzieci i młodzieży...

biedronka na dworcu głównym w szczecinie
Aktualności

Biedronka na Dworcu Głównym ruszy na przełomie lutego i marca

Fakt powstawania Biedronki na szczecińskim Dworcu Głównym budzi ogromne zainteresowanie wśród szczecinian...

psia polana szczecin
AktualnościBiznes i inwestycje

Niedługo ruszy budowa psiej polany w Parku Brodowskim

Zakład Usług Komunalnych oficjalnie przekazał plac budowy szczecińskiej firmie P.B. GLOBAL Radosław...