Jeszcze niedawno władze Gryfina wydawały się być najbardziej zdecydowanymi przeciwnikami powołania Parku Narodowego Doliny Dolnej Odry. Temat ten wzbudzał ogromne emocje wśród mieszkańców, a prawicowi politycy skutecznie wykorzystywali strach przed ograniczeniami wynikającymi z ochrony przyrody do mobilizacji swoich wyborców. Efektem był ich dobry wynik w ostatnich wyborach samorządowych.
Jednak nieoficjalne doniesienia wskazują na to, że stanowisko władz lokalnych ulega zmianie. Nieoficjalnie dowiadujemy się, że argumenty przedstawione przez wiceministra środowiska, Mikołaja Dorożałę, oraz wojewodę zachodniopomorskiego, Zbigniewa Rudawskiego, trafiają na podatny grunt. Co więcej, za decyzją o zgodzie na powołanie parku mogą stać istotne korzyści finansowe dla samorządu, które władze miałyby otrzymać w ramach powołania parku na terenie gminy.
To będzie pierwszy od 20 lat Park Narodowy. Powstanie na terenie Szczecina i sąsiadujących gmin
Od protestów do negocjacji
Pierwotny sprzeciw władz Gryfina opierał się na obawach dotyczących ograniczeń w prowadzeniu działalności gospodarczej, między innymi przez rybaków, którzy na Międzyodrzu dokonują połowów. Prawicowi politycy z kolei „prowadzili kampanię” wmawiając wszystkim, że powołanie parku ograniczy żeglowności na Odrze Wschodniej i Zachodniej i jest „niemieckim spiskiem”. Politycy prawicy ostrzegali mieszkańców przed rzekomymi problemami, jakie miałyby wyniknąć z powołania parku, co okazało się wówczas skutecznym narzędziem kampanii wyborczej. Dziś w te populistyczne hasła prawnie nikt nie wierzy.
Wiceminister Dorożała i wojewoda Rudawski zaproponowali konkretne rozwiązania, które mają przekonać samorządowców do zmiany stanowiska. Wśród argumentów pojawia się nie tylko troska o ochronę unikalnej przyrody, ale także obietnice finansowe, które mogą pomóc w rozwoju infrastruktury gminy.
„Tak powinien wyglądać dialog”
Kilka dni temu radni Gryfina spotkali się z przedstawicielami rządu i rozmawiali o powolaniu parku.
– Do Gryfina przybył Podsekretarz Stanu i Główny Konserwator Przyrody Minister Mikołaj Dorożała wraz z pracownikami merytorycznymi ministerstwa oraz Wojewoda Zachodniopomorski Adam Rudawski. W debacie oprócz Radnych Rady Miejskiej w Gryfinie, licznie wzięli udział mieszkańcy naszej gminy. Było merytorycznie i spokojnie. Mieszkańcy zadawali pytania i przekazywali swoje wątpliwości i obawy oraz propozycje do realizacji. Panowie cierpliwie odpowiadali na wszystkie poruszane kwestie. Bez względu na poglądy w tej sprawie i przyszłe rozstrzygnięcia było to świetne spotkanie. Tak powinien wyglądać dialog – relacjonuje przewodniczący Rady Miejskiej w Gryfinie, Rafał Guga.
Choć przeciwnicy parku nadal podkreślają ryzyko ograniczeń dla lokalnych mieszkańców i przedsiębiorców, zwolennicy projektu widzą w nim szansę na rozwój turystyki oraz poprawę jakości życia. Dzięki środkom z budżetu państwa i funduszy unijnych gmina mogłaby liczyć na nowe inwestycje w infrastrukturę drogową, rekreacyjną i edukacyjną.
Nieoficjalnie mówi się, że Rada Miejska w Gryfinie poprze powołanie parku. Decyzja w tej sprawie może zapaść już w najbliższych tygodniach. Nie jest tajemnicą, że presja ze strony władz wojewódzkich i centralnych, a także potencjalne korzyści finansowe, są poważnymi argumentami dla radnych miejskich. Jeśli Gryfino wyrazi zgodę na powołanie parku narodowego, będzie to nie tylko symboliczna zmiana podejścia, ale także ważny krok w kierunku ochrony przyrody i zrównoważonego rozwoju regionu.
Czy władze lokalne zdecydują się na kompromis, który pogodzi interesy ochrony środowiska z potrzebami lokalnej społeczności? Czas pokaże. Jedno jest pewne: istnienie parku narodowego nie musi wiązać się z zakazami i ograniczeniami, to udowadnia chociażby Drawieński Park Narodowy, w którym turystyka ma się dobrze, a na spływy Drawą przyjeżdżają turyści z całej Europy.
Mikołaj Dorożała: Park Narodowy jest dobrem, szansą, czymś przy czym wszyscy powinniśmy stanąć razem