Home Historia Wilhelm Meyer – człowiek bez twarzy?
HistoriaZ archiwum Szczecinera

Wilhelm Meyer – człowiek bez twarzy?

118

Wielkiemu szczecińskiemu architektowi, Wilhelmowi Meyerowi, współcześni badacze jego życia swego czasu przykleili etykietkę „człowieka bez twarzy”. Jak zapewniali, pomimo usilnych poszukiwań nie odnaleziono jakiejkolwiek fotografii przedstawiającej jego postać, a problem dotyczył zarówno polskich, jak i niemieckich historyków. Dziś wiemy, że portret architekta znajduje się w zbiorach Książnicy Pomorskiej (w spuściźnie po przedwojennej Stadtbücherei).

 

Wilhelm Meyer - człowiek bez twarzy? 8

Fotografia ta należała do zbioru Pomorskiego Archiwum Biograficznego (Pommersches Biographisches Archiv) – działu stworzonego przez wybitnego dyrektora ówczesnej biblioteki Erwina Ackerknechta (jedna z postaci szlaku „Niezwykli szczecinianie i ich kamienice”). Na rewersie fotografii znajduje się odręczny napis, który w tłumaczeniu brzmi: „Miejski Radca Budowlany Wilhelm Meyer w jego ostatnich latach życia”. Warto dodać, że od początku była dostępna w celach naukowych w Dziale Starych Druków i Rękopisów (obecnie Czytelnia Zbiorów Specjalnych Książnicy Pomorskiej).

Do interesującego odkrycia przyczyniła się Alicja Witkowska ze Stowarzyszenia Nasze Wycieczki, która w szczecińskiej prasie z 1935 r. odnalazła kolejną fotografię. Zamieszczony pod zdjęciem krótki tekst informuje o wydarzeniu z 9 października 1927 r., jakim było postawienie kamienia pamiątkowego na trasie szlaku rowerowego. Przebiegał on nad strumieniem Leśna (Hägebach) przy mostku nazwanym imieniem Wilhelma Meyera w dowód wdzięczności dla architekta, który był współzałożycielem Zrzeszenia na Rzecz Urządzenia i Poprawy Ścieżek Rowerowych (Vereinigung für Anlage und Verbesserung von Radfahrwegen) oraz późniejszym honorowym członkiem Stowarzyszenia na Rzecz Ścieżek Rowerowych. Wśród uczestników wydarzenia na fotografii uwieczniony został także Wilhelm Meyer.

Pani Alicja przyczyniła się przy okazji do rozwiania wszelkich wątpliwości w kwestii patrona mostu. Mimo że na kamieniu wyryto „Wilhelm-Meyer Brücke”, autorzy przewodników szczecińskich na siłę podawały nazwę sprzeczną: most Carla Friedricha Meyera, założyciela Towarzystwa Miłośników Puszczy Bukowej (Buchheide Verein). Dzięki inicjatywie Stowarzyszenia Nasze Wycieczki zwalony w zaroślach i zapomniany kamień nie tylko odzyskał swoją tożsamość, ale także blask i właściwe miejsce.

Muzeum Narodowe w Szczecinie, podczas zorganizowanej w 2008 r. wystawy zatytułowanej Narodziny Muzeum. Sto lat temu na Wałach Chrobrego, zaprezentowało kolejny, nieznany wcześniej portret architekta, pochodzący z prywatnych zbiorów. Został on sfotografowany w trakcie trwania ekspozycji i bez uzyskania zgody właściciela zamieszczony w Internecie.

Istnieje również rysunek przedstawiający wizerunek Wilhelma Meyera, zamieszczony w „Stettiner Neuesten Nachrichten” z 1902 r. (w zbiorach Książnicy Pomorskiej w Szczecinie).

Wilhelm Meyer, jako jedna z postaci projektu „Kamienice Szczecina” i szlaku turystycznego „Niezwykli szczecinianie i ich kamienice” jest moim „podopiecznym”. Angażując się w badanie życiorysu tej postaci, również mnie zaintrygował fakt tak ubogiego zbioru jego portretów. To, że nie wiemy, czy gdziekolwiek zachowały się prywatne pamiątki lub rodzinne zdjęcia architekta nie wyklucza istnienia innych fotografii. Meyer zajmując poważne stanowisko szefa Urzędu Budowlanego, który sprawował pieczę nad wizerunkiem i ukształtowaniem naszego miasta, był wówczas personą powszechnie znaną. Przeglądając przedwojenną prasę dowiedziałam się, że jako osoba mocno zaangażowana w projekty i nadzór inwestycji budowlanych brał udział w uroczystościach związanych chociażby z wmurowaniem kamienia węgielnego czy też poświęcenia i przekazania do użytku miejskich budynków, których projekty pochodziły z jego deski kreślarskiej. Takie wydarzenia bywały przecież uwieczniane przez ówczesnych fotografów. Sięgając pamięcią do zdjęć oglądanych w Internecie, przypomniałam sobie o pewnej uroczystości…

Wkrótce nie miałam większych wątpliwości, iż trafiłam na właściwy trop. Problem był tylko jeden: fotografie miały niską rozdzielczość, co utrudniało stuprocentowe potwierdzenie identyfikacji poszukiwanego. Udałam się do Książnicy Pomorskiej, aby upewnić się, czy Meyer rzeczywiście brał udział w tym wydarzeniu. Przegląd archiwalnej prasy dał odpowiedź twierdzącą. Aby rozwiązać problem do końca, poprosiłam Justynę Machnik o nawiązanie kontaktu z Pommersches Landesmuseum w Greifswaldzie, ponieważ wspomniane fotografie pochodziły z ich zbiorów. Czas oczekiwania był długi, a ja coraz bardziej się niecierpliwiłam. Nadszedł jednak dzień wielkiej radości, kiedy w swojej skrzynce mailowej znalazłam skany fotografii w wysokiej rozdzielczości. Dzięki uprzejmości wspomnianej placówki muzealnej możemy przedstawić tutaj jedną z fotografii, które zostały wykonane podczas uroczystości odsłonięcia pomnika cesarza Fryderyka III 24 października 1913 r. Na nich właśnie uwieczniony został m.in. Wilhelm Meyer.

Autorem pomnika był niemiecki rzeźbiarz Ludwig Manzel, twórca znanej wszystkim fontanny z Sediną, który we współpracy z Meyerem (jako głównym architektem miasta) przygotował projekt dotyczący całego przedsięwzięcia. Początkowo pomnik planowano ustawić na platformie widokowej Hakenterrasse (Wały Chrobrego), ostateczny wybór padł jednak na znajdujący się na tyłach Muzeum Miejskiego Skagerrakplatz (pl. Mickiewicza). Przygotowania trwały od lipca do października 1913 r. Na początku września ukończono prace nad postumentem i przygotowaniem skarpy oraz schodów według projektu Meyera. Następnie ustawiono przenośne rusztowanie, po czym dostarczono posąg jeźdźca na koniu wykonany z brązu. Do połowy października wykonano alejki i trawniki. Odsłonięcie pomnika połączono z uroczystością wmurowania kamienia węgielnego pod budowę nowego kościoła garnizonowego. Obie imprezy zaplanowano początkowo na 18 października 1913 r. – stanowić miały element obchodów setnej rocznicy „bitwy narodów” pod Lipskiem połączonej z 82. rocznicą urodzin upamiętnianego władcy. Żywiono nadzieję, że obie uroczystości zaszczyci swoją obecnością cesarz Niemiec Wilhelm II, ten jednak delegował do Szczecina swojego drugiego syna, księcia Eitela Fryderyka. Z tego powodu plany opóźniły się i uroczystość odsłonięcia pomnika w obecności władz państwowych i miejskich odbyła się 24 października 1913 r. w godzinach przedpołudniowych.

W oczekiwaniu na uroczystość już od rana ulice w mieście bardziej niż zwykle tętniły życiem. Budynki bez względu na przynależność udekorowano wywieszonymi flagami. Punktualnie o 10:25 na szczeciński dworzec wjechał pociąg osobowy, na pokładzie którego przyjechał książę i jego świta. Orszak ruszył samochodem prosto na plac z pomnikiem, gdzie w imieniu miasta honorowych gości powitał nadburmistrz Szczecina Friedrich Ackermann. Jedną z części tego wydarzenia było uroczyste przemówienie nadburmistrza Szczecina, podczas którego – na znak dany przez księcia – pomnik został odsłonięty.

Najważniejszym dla mnie momentem, potwierdzającym uczestnictwo bohatera tej opowieści w omawianym wydarzeniu, był ten po zakończeniu mowy Ackermanna. Książę wówczas zszedł z podium i podszedł do twórcy pomnika Ludwiga Manzla oraz miejskiego architekta Wilhelma Meyera, który działając w komitecie na rzecz pomnika przyczynił się do powstania projektu oraz jego realizacji. Syn cesarza podjął krótką rozmowę, podczas której złożył im wyrazy uznania oraz wręczył Meyerowi Order Czerwonego Orła III Klasy. W towarzystwie obu panów oraz nadburmistrza Ackermanna, generała piechoty Alexandra von Linsingena, nadprezydenta Prowincji Pomorze Wilhelma von Waldowa, książę podszedł do pomnika, gdzie złożył wieniec. Następnie skierował swoje kroki do otwartego ledwie cztery miesiące wcześniej gmachu Muzeum Miejskiego przy Hakenterrasse, skąd około południa – pokonując samochodem Dohrnstraße (ul. Zygmunta Starego), Am Königstor (pl. Hołdu Pruskiego), Königsplatz (pl. Żołnierza Polskiego) i Paradeplatz (al. Niepodległości) w kierunku Berliner Tor (Brama Portowa) – dotarł na plac budowy przy Hohenzollernplatz (pl. Zwycięstwa), gdzie miała miejsce uroczystość położenia kamienia węgielnego pod budowę kościoła garnizonowego (obecnie to kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa).

Wilhelm Meyer przez trzydzieści lat pracy realizował i urzeczywistniał swoje budowlane i przestrzenne idee. Na początku kariery, pełen młodzieńczego wigoru i zapału twórczego, postawił sobie zasadę: „Jeśli gdzieś widać radosne życie, to życiem jest tworzyć i budować”. Tak też dzięki jego pracy powstało wiele budynków użyteczności publicznej, a każdy z nich to dzieło technicznie i architektonicznie nienagannie wykonane, o architekturze wywołującej przyjemne doznania estetyczne.

 

Kadr z fotografii – na pierwszym planie od lewej:
książę Eitel Fryderyk, Ludwig Manzel,
Wilhelm von Waldow, Friedrich Ackermann, Wilhelm Meyer


Artykuł można było przeczytać w naszym Magazynie w Nr 3 z 2013 r. Ukazał się w ramach cyklu [historia jednej fotografii]. Powstał w ramach projektu „Kamienice Szczecina”. Autorka wyraziła podziękowania Justynie Machnik za wsparcie i pomoc w uzyskaniu fotografii.

 

Powiązane artykuły

AktualnościHistoria

Ktoś wysłał paczkę  ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich z monetami sprzed 2000 lat

Szczecińscy funkcjonariusze Izby Celno-Skarbowej znaleźli starożytny skarb w przesyłce pocztowej. Ze Zjednoczonych...

stare monety kamień pomorski
AktualnościHistoriaW regionie

Japońska i arabska moneta. Zaskakujące odkrycia pod Kamieniem Pomorskim

Dwa niesamowite odkrycia w okolicach Kamienia Pomorskiego. Najpierw część wczesnośredniowiecznego arabskiego dirhama...

AktualnościHistoriaZ archiwum Szczecinera

Nazistowskie plany przebudowy Szczecina

Czy można wyobrazić sobie Szczecin bez Czerwonego Ratusza? Bez gmachu rektoratu Pomorskiego...