Do niewyobrażalnej tragedii doszło w niedzielne popołudnie w Dolicach. Za jednym razem spłonęły dom, hala budowlana i sklep przy ulicy Ogrodowej, a państwo Janina i Kacper wraz z synami pozostali bez dachu na głową, a ich życie w dosłownie jednej chwili legło w gruzach.
Strażacy z Ochotniczej Straży Pożarnej w Dolicach otrzymali informację o pożarze około godziny 16:30.
– Po dojeździe na miejsce i rozpoznaniu okazało się, że płonie magazyn materiałów budowlanych, sklep i mieszkania znajdujące się nad nim. Ze względu na ilość zgromadzonych materiałów ogień rozprzestrzeniał się bardzo szybko – pisze OSP Dolice w komunikacie przekazanym w mediach społecznościowych.
W zewnętrznym magazynie znajdowało się kilka butli z gazem PB, które całkowicie objęte były płomieniami. Z naszej remizy wyjechały dwa zastępy pojazdami GBA i po błyskawicznym sprawieniu linii gaśniczych podano 2 prądy wody. Jeden w natarciu na pożar, drugi do chłodzenia rozgrzanych butli. W tym czasie jedna rota w aparatach ODO szykowała się do wejścia do budynku, gdyż nie było wiadomo, czy ktoś nie pozostaje wewnątrz.
Zadysponowano dwa zastępy strażaków, które z początku zajęły się gaszeniem pożaru i chłodzeniem rozgrzanych butli. Równocześnie jedna rota z aparatami oddechowymi szykowała się do wejścia do budynku, ponieważ nie było wiadomo, czy ktoś nie pozostaje wewnątrz.
Okazało się, że w środku pozostał jedynie mały piesek. Strażakom udało się go uratować.
– Dalsze działania skupiały się na lokalizowaniu i usuwaniu wielu zarzewi ognia znajdujących się w ścianach i stropach – informują druhowi z Dolic – Łącznie podano pięć prądów wody, w tym jeden z drabiny mechanicznej, zakończony lancą przebiciową. Nasze działania trwały do późnych godzin nocnych. Niestety zniszczenia są ogromne.
W akcji gaszenia zniszczonego budynku uczestniczyli również strażacy z Kolina, Stargardu, Suchania, Wapnicy i policjanci z Dolic.
Obecnie druhowi z Dolic skupiają się na zabezpieczaniu budynku i tego, co udało się uratować.
Poszkodowani proszą o pomoc
Na domiar złego, cały dom nie był ubezpieczony ze względu na nieuregulowane sprawy rodzinne.
Teraz rodzina prosi o pomoc wszystkich ludzi dobrej woli i liczy na wsparcie. W serwisie pomagam.pl uruchomiono zbiórkę internetową na odbudowę ich domu i zapewnienie im najpotrzebniejszych rzeczy, aby mogli swobodnie funkcjonować.
W chwili obecnej na koncie zbiórki jest ponad 11 tysięcy złotych, a potrzeby są prawie dziesięciokrotnie większe. Każda kolejna złotówka przybliży ich do powrotu do normalnego życia.
Link do zbiórki: https://pomagam.pl/bchryr