Palący czy niepalący? Ze zwierzętami czy bez zwierząt? Właściciele mieszkań mają coraz większe wymagania wobec potencjalnych najemców. Trzeba się dobrze prezentować, być przyjemnym w kontaktach oraz spełniać inne niejasne kryteria… bo inaczej można trafić na koniec kolejki.
Lista decyduje o tym, kto okaże się godny zaszczytu mieszkania przez najbliższe 12 miesięcy w wybranym lokum. W najbardziej atrakcyjnych miejscach, gdzie konkurencja jest duża, trzeba się nieźle nagimnastykować, żeby znaleźć się na szczycie. Trudno się jednak przygotować do plebiscytu na najlepszego najemcę. Nie wystarczą tylko chęci i środki finansowe. Wiedzą o tym na przykład szczecińscy studenci, którzy we wrześniu przebijają się przez dziesiątki internetowych ogłoszeń.
– Gdy spotkaliśmy się z właścicielem mieszkania, nie mieliśmy pojęcia o żadnej liście. – opowiada Paweł, student US z Zielonej Góry, mieszkający obecnie w Szczecinie – Dopiero pod koniec oglądania właściciel poinformował nas, że zapisuje nas na listę i to na bardzo wysokim, trzecim miejscu, ponieważ zrobiliśmy dobre wrażenie.
Jaki jest przepis na zwycięstwo w zawodach mieszkaniowych? Czasami najlepiej zdecydować się „tu i teraz” i wyprzedzić konkurencję. Nie pozostawiamy wtedy sobie jednak żadnej przestrzeni na pytania i wątpliwości. Innym razem trzeba po prostu trafić w gusta. Wie o tym Marta, studentka medycyny z Poznania:
– Mieszkanie na Łęknie. Najpierw musiałam przedstawić panu cały niemal życiorys: co studiuję, na którym roku, skąd jestem, z czego się utrzymuję, jak wygląda moja praca, czy rodzice mi pomagają oraz jakie są moje plany na przyszłość. Potem usłyszałam, że mam bardzo przyjemny głos i może się ze mną spotkać. Na szczęście znalazłam inną ofertę i z ulgą podziękowałam za spotkanie – dodaje.
Każdego roku tysiące studentów spoza Szczecina staje przed problemem znalezienia miejsca dla siebie na następny rok akademicki. Uniwersytet Szczeciński dysponuje 1582 miejscami w 4 domach studenckich. Studentów jest jednak 10 razy więcej. Nic więc dziwnego, że wrzesień jest czasem wzmożonych poszukiwań pokoi i mieszkań. Tych jednak nie przybywa w takim stopniu jak chętnych.
Czy duże zainteresowanie państwa i polityków programami mieszkaniowymi okażą się rozwiązaniem tego problemu? Wysokie ceny najmu mogą w tej sytuacji przekonać młodych ludzi, że lepszym pomysłem jest skorzystanie z pomocy i inwestycja we własny dom. Dostrzega to Magdalena Gajdamowicz z firmy CFexpert, zajmująca się branżą nieruchomości:
– Przed młodymi ludźmi uzyskującymi dochód otworzyła się szansa na zakup własnego mieszkania w kredycie. Kredyt na pierwsze mieszkanie dotyczy również obcokrajowców, mających miejsce zamieszkania w Polsce. Kwota raty po dopłacie ze strony skarbu państwa, dotycząca własnego mieszkania jest często niższa niż stawka czynszu przy wynajmie.
To jednak plany na przyszłość. Teraz na studentów w Szczecinie czekają listy.