Policjantem jest się nawet w czasie wolnym, a udowodniła to ostatnia sytuacja w naszym mieście. Funkcjonariusz z Referatu Wywiadowczego KMP w Szczecinie podczas spaceru z synem zauważył poszukiwanego mężczyznę, któremu postanowił się przedstawić. Nie dał się zwieść przekonywaniu 32-latka o pomyłce. I słusznie.
Do zdarzenia doszło w Śródmieściu. Przebywający w mieście w swoim czasie wolnym od pracy policjant zauważył człowieka, który wyglądem przypominał osobę ukrywającą się przed wymiarem sprawiedliwości. Funkcjonariusz wiedział, że jest to osoba, która pracuje na co dzień za granicą, a do Polski przyjeżdża w weekendy. Postanowił skorzystać z szansy i przekonać o prawdziwości swoich przypuszczeń.
Policjant podszedł do 32-latka, przedstawił się i okazał legitymację służbową. Powiadomił także o całej sytuacji operatora 112 oraz poprosił o pomoc. Choć zatrzymany wykręcał się i przekonywał, że to jedna wielka pomyłka, policjant w cywilu nie dał się nabrać.
– W trakcie oczekiwania na przyjazd patrolu mężczyzna próbował przekonać policjanta, że zaszła jakaś pomyłka, że inaczej się nazywa – informuje Komenda Miejska Policji w Szczecinie – Te zabiegi jednak nie przyniosły zamierzonego efektu i po chwili mężczyzna stwierdził, że: „ma pecha, iż zatrzymał go policjant w czasie wolnym”.
Po sprawdzeniu mężczyzny w systemie policyjnym wszystko stało się jasne. Szczecinianin poszukiwany był na podstawie dwóch nakazów doprowadzenia do Zakładu Karnego. Spędzi tam teraz 1,5 roku.
To kolejny w ciągu kilku dni przypadek mężczyzny poszukiwanego przez wymiar sprawiedliwości, który na co dzień przebywa poza granicami naszego kraju. 30 listopada pisaliśmy o 36-latku, który odwiedził nasze miasto tylko na chwilę, bowiem był poszukiwany na odbycie kary roku pozbawienia wolności. Jak widać, odwiedzenie Szczecina jest warte ryzyka bycia złapanym.