Szczecin, podobnie jak cała Polska, starzeje się i dramatycznie wyludnia – tak wynika z najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. W ciągu ostatnich 5 lat ze Szczecina „uciekło” 13 tysięcy osób, to tak jakby z mapy zachodniopomorskiego zniknął Świdwin. Dane niepokoją, a ma być jeszcze gorzej.
O tym, że nasz kraj się wyludnia mówi się od dawna, ale teraz pokazują to konkretne liczby. Główny Urząd Statystyczny regularnie publikuje dane dotyczącego tego ile osób mieszka w Polsce, w poszczególnych miastach. Te najnowsze analizy powinny niepokoić, bo wynika z nich, że w ciągu 14 lat nasz kraj skurczył się o prawie milion osób. Tylko w ostatnim roku populacja Polski zmniejszyła się o 130 tys. osób. Według prognoz w 2060 roku będzie nas nie prawie 40 mln, a ledwo 30.
Ale to nie tylko liczby, bo te dane pokazują kolejny problem: już wkrótce ponad połowa Polaków będzie po 50-tce, a to oznacza, że polska gospodarka będzie musiała zmierzyć się ze sporym problemem.
Rodzi się też mniej dzieci. W latach 80-tych ubiegłego wieku rocznie przybywało ponad 700 tys. Polaków, dziś to około 400 tys. Jest gorzej, niż tuż po wojnie, bo w 1946 roku w Polsce urodziło się ponad 600 tys. dzieci.
Rodzi się mało dzieci, więcej osób umiera. I tak jest nieprzerwanie od 11 lat – ujemny przyrost naturalny, dlatego m.in. wyludniają się miasta.
Sytuacji nie poprawiają nawet napływający imigranci, głównie z Ukrainy, co pokazują dane ze Szczecina, bo niestety stolica Pomorza Zachodniego wpisuje sie w niechlubny trend widoczny w skali całego kraju. W ciągu ostatniego roku liczba mieszkańców Szczecina spadła do 390 tys., a to oznacza, że to kolejny rok na minusie. Populacja znowu zmniejszała się o kilka tysięcy mieszkańców, a konkretnie – ponad 3 tysiące.
A jeszcze 4 lata temu w Szczecinie mieszkało ponad 400 tys. osób. W 2018 Szczecinian było 403,3 tys. i wtedy Szczecin zajmował siódme miejsce w Polsce, jeśli chodzi o liczbę mieszkańców.
W ciągu ostatnich 5 lat ubyło aż trzynaście tysięcy szczecinian. Najczęściej ludzie wyjeżdżają z miasta do innych miast do pracy. Ale często też przeprowadzają się do gmin w pobliżu, nazywanych często „sypialniami Szczecina”.
I podobnie jak w całej Polsce, także w stolicy zachodniopomorskiego każdego roku umiera więcej osób niż się rodzi.
Dane statystyczne wyglądałyby jeszcze gorzej gdyby nie napływ imigrantów, spowodowany wojną na Ukrainie. W przypadku Szczecina to prawie 8000 obcokrajowców – nowych mieszkańców miasta.
Z danych Głównego Urzędu Statystycznego wynika, że w całej Polsce tylko w 7 ze 107 tzw. „miast prezydenckich” zwiększyła się liczba mieszkańców. To: Warszawa, Kraków, Gdańsk, Wrocław, Poznań, Rzeszów i Pruszków.