W szczecińskim szpitalu Zdroje zawisło 30 obrazów. To dzieła pacjenta Dziennego Oddziału Psychiatrycznego Szpitala Zdroje – pana Dariusza, który udowadnia, że sztuka może pomóc w walce z chorobą.
Wszystko zaczęło się kolorowanek dla dorosłych. Później pan Dariusz rozpoczął przygodę z malowaniem po numerach i właśnie ta technika najbardziej przypadła mu do gustu. Malowanie po numerach zdobywa na całym świecie coraz większą popularność. Chodzi o to, by zamalowywać zaznaczone pola farbami w odpowiednim kolorze. Maluje się zwykle farbami akrylowymi na płótnie.
– Malowanie tych obrazów naprawdę mnie mobilizuje. Już jak wracam z terapii, to wiem, że zaraz usiądę przy stole i zacznę malować. Maluję praktycznie dzień w dzień. Sprawia mi to dużo radości. Trzymam się tego, po pomaga mi to po prostu w terapii – mówi pan Dariusz.
Taka forma autoterapii może skutecznie stymulować mózg, a także poprawić funkcje manualne i poznawcze.
– To jest pacjent, którego znam długo i wiem, jak cierpiał z powodu lęków napadowych, które utrudniały mu znacznie życie. Poprzez taką formę autoterapii – treningu uważności jego lęki zmniejszyły się. Wzmocnił się bardzo pozytywnie, odnalazł jakiś sens w tym, co robi – tłumaczy dr Zofia Piotrowska, która kieruje dziennym oddziałem psychiatrycznym w szpitalu Zdroje.
Większość obrazów to portrety kobiet, zwykle w mocnych barwach, w których przeważa czerń i złoto. W twórczości pana Dariusza nie zabrakło jednak wizerunków zwierząt, w tym jego ulubionego wilka. Obecnie w sali gimnastycznej szpitala “Zdroje” można oglądać 30 prac pacjenta.