Czy można połączyć jogę – pełną wyciszenia, spokoju i skupienia – z energiczną i psotliwą naturą psów? Nauczycielka jogi Agata Surdy potwierdza, że te dwa światy pasują do siebie idealnie. Pies podczas praktyki może być czymś znacznie więcej, niż tylko nazwą podstawowej asany (pozycji w jodze).
Psia joga to nowy trend, który w Polsce powoli zdobywa coraz większą popularność. W Polsce takie zajęcia odbywają się np. w Warszawie, Łodzi i Poznaniu. W Szczecinie puppies yogę prowadzi Agata Surdy – nauczycielka jogi z 15-letnim doświadczeniem, od 5 lat prowadząca swoją własną szkołę.
To rodzaj dogoterapii, podczas której kontakt ze zwierzęciem działa na uczestników kojąco i rozluźniająco. Część ćwiczeniowa nie różni się niczym od standardowych zajęć jogi. Pojawiają się jedynie przerwy na interakcje z czworonogami, które kręcą się cały czas wokół uczestników. Najważniejszy jest jednak wpływ na to co się dzieje w głowie – obecność psów pozwala szybciej zwalczyć stres, wyciszyć się, odpłynąć.
– To nie jest tylko moda, bo joga z psami ma po prostu dużo sensu – tłumaczy Agata Surdy. – Ma bardzo silne działanie relaksujące i terapeutyczne, które działa natychmiast. Przy biegających po sali białych kulkach, miziających się i przytulających, nie da się długo myśleć o codziennych troskach.
Te białe kulki to psy rasy samojed, ale na zajęciach pojawiają się także szpice miniaturowe. To zwierzęta o bardzo przyjaznym charakterze, uwielbiające kontakt z ludźmi. Zdarza się, że bywają zaczepne na swój sympatyczny sposób, np. ciągną za paski do ćwiczeń. Jest to jednak pozytywne rozproszenie, które odgrywa podczas ćwiczeń swoją rolę. Pozwala zapomnieć, zostawić w tyle problemy.
– Jestem wielką wielbicielką psów i kocham psy – opowiada Agata Surdy. – Z propozycją prowadzenia psiej jogi wyszła do mnie znajoma, prowadząca hodowlę. Nie zastanawiałam się długo, bo wiedziałam jakim skutecznym lekiem na smutek i ból potrafią być psy. Przekazują swoją pozytywną energię i wyciszają kotłujące się w głowie myśli.
Szczecińskie zajęcia z psiej jogi będą odbywały się raz w miesiącu. Na razie przeważają na nich panie, jednak panowie coraz częściej przekonują się do ćwiczeń. Przytulającym się białym kulkom po prostu trudno się oprzeć, niezależnie od płci.