Fatalna passa trwa: Wilki Morskie po raz kolejny przegrały na własnym parkiecie. Wczoraj uległy MKS-owi Dąbrowa Górnicza 86:106. W końcówce spotkania, po kontrowersyjnych decyzjach sędziów, z boiska musiał zejść Zac Couthbertson, a z ławki trenerskiej wyrzuceni zostali trener Arkadiusz Miłoszewski i prezes Krzysztof Król.
Mistrzowie Polski w kryzysie i z taką grą Wilków nie ma co marzyć o obronie tytułu. Wczoraj liczyliśmy na przerwanie fatalnej passy porażek na własnym parkiecie, ale się nie udało. Nasz team uległ Dąbrowie Górniczej 86:106.
Mecz rozstrzygnął się w drugiej odsłonie meczu, przez pierwsze dwie kwarty sympatycy basketu widzieli wyrównany pojedynek, na przerwę do szatni z prowadzeniem schodzili szczecinie 47:43. W trzeciej kwarcie Wilki wywalczyły dziesięciopunktową przewagę, a wówczas… zaczęła się katastrofa. Słaba obrona, zbiórka i złe decyzje w ataku. Goście nie tylko odrobili straty, ale wypracowali sobie wysoką przewagę, której nie oddali już do końca. Ostatecznie Wilki przegrały aż dwudziestoma punktami!
– Musimy trenować ciężko, wierzyć w siebie. Zrobimy wszystko, by z tego wyjść – powiedział po meczu Andy Mazurczak o fatalnej passie porażek na własnym boisku.
Andy Mazurczak był najskuteczniejszy w szczecińskiej drużynie zdobył dla gospodarzy 17 punktów i 9 asyst.
– Prowadziliśmy dziesięcioma punktami w przeciągu minuty straciliśmy tę przewagę. Myślę, że to była przełomowa chwila w tym meczu – komentował z kolei Arkadiusz Miłoszewski porażkę z MKS-em.
W końcówce spotkania kilkukrotnie kontrowersyjne decyzje podejmowali sędziowie, nie usprawiedliwia to porażki Wilków, ale bez wątpienia miało wpływ na irytację zawodników na parkiecie. Najpierw za niesportowe zagranie boisko musiał opuścić Zac Couthbertson, potem arbitrzy wyrzucili z ławki trenerskiej zarówno prezesa Kinga, Krzysztofa Króla jak i trenera Arkadiusza Miłoszewskiego – sędziom nie podobała się krytyka podejmowanych decyzji. Opuszczający parkiet trener i prezes byli żegnani owacjami ze strony kibiców, którzy jak wszyscy… widzieli pomyłki arbitrów.
