Wiemy już coraz więcej o przyszłorocznej, a co najważniejsze – jubileuszowej, 10. edycji Szczecin Jazz Festivalu. Po zapowiedzeniu koncertów Dianne Reeves, Anny Marii Jopek i Joli Szczepaniak, pora uchylić rąbka tajemnicy na temat kolejnej gwiazdy – Jacky’ego Terrassona, którego zobaczymy i usłyszymy 7 marca o godz. 20:00 w Jazzment Klubie.
Szczeciński koncert jest częścią powrotu artysty na scenę ze swoim nowym trio (składają się na nie również kontrabasista Sylvain Romano i kubański perkusista Lukmil Perez) oraz promocji jego najnowszego wydawnictwa zatytułowanego „Moving On”.
Amerykańsko-francuska dusza
Wszechstronnie uzdolniony pianista i kompozytor urodził się dokładnie 58 lat przed chwilą publikacji tego artykułu, a mianowicie 27 listopada 1966 roku w Berlinie. W jego żyłach płynie amerykańsko-francuska krew, ponieważ matka była Amerykanką ze stanu Georgia, a ojciec Francuzem – i właśnie z Paryżem ściśle wiąże się dzieciństwo dzisiejszego jubilata. Oboje zaszczepili w swoim pierworodnym miłość do muzyki, ponieważ często słuchali jej w klasycznej odmianie, jednak jazz pokochał dzięki albumom Milesa Davisa i Billie Holiday, które użyczała mu matka.
Już od wczesnych lat pobierał lekcje gry na pianinie, co przełożyło się na to, że przez dwa semestry studiował na Berklee College of Music w Bostonie, a później występował w chicagowskich i nowojorskich klubach jazzowych. Jednak w 1988 roku musiał wziąć przymusowy „urlop” od grania, ponieważ musiał odbyć roczną służbę wojskową we Francji. Ale co się nie odwlecze, to nie uciecze – już po powrocie do Stanów, który nastąpił w 1990 roku, wrócił do gry jako akompaniator Dee Dee Bridgewater i Abbey Lincoln.
W 1993 wygrał prestiżowy konkurs pianistyczny im. Theloniousa Monka, po czym niemal rok spędził w trasie akompaniując amerykańskiej wokalistce jazzowej Betty Carter. Przez półtora roku był też członkiem zespołu perkusisty Arta Taylora. Koncertował i nagrywał z wieloma znanymi muzykami, m.in. z Cassandrą Wilson, Jimmym Scottem, Stéphane’em Belmondo, Michaelem Breckerem, Mino Cinélu, Ugonna Okegwo, Leonem Parkerem, Michelem Portalem, Adamem Rodgersem i Cécile McLorin Salvant.
Jaki jest jego styl?
Styl Jacky’ego Terrassona opiera się na ekspresjonizmie charakterystycznym dla bebopu, ale nie ogranicza się do niego – inne cechy jego sposobu gry to melodyjny liryzm, napięcie harmoniczne, prędkość w szybkich tempach, intymność w balladach. Wpływ współczesnego jazzu widać także w jego repertuarze, w którym znajdują się tematy z Theloniousa Monka („Blue Monk”) czy standardy, które ten ostatni szczególnie lubił („Just a gigolo”), a także tematy z Buda Powella („Parisian Thoroughfare”). Obiektywnie wydaje się, że ci dwaj muzycy mają największy wpływ na grę Jacky’ego Terrassona, który wykazuje niezwykłe mistrzostwo w ich muzycznym dyskursie.
Na specyfikę jego stylu składają się także inne źródła inspiracji: muzyka francuska z początku XX wieku (Ravel, Poulenc), piosenka francuska (Charles Trenet). Pierwsza owocuje szczególnym wyczuciem harmonijnych barw, druga daje możliwość uprawiania sztuki dekonstrukcji muzycznej, z wielkim poszanowaniem pierwotnego piękna dzieła (album „À Paris”).
Styl Terrassona jest bardzo perkusyjny, zarówno pod względem ataku instrumentu, jak i różnorodności stosowanych rytmów (binarne lub trójskładnikowe, nieparzyste podpisy), przechodzenia z jednego tematu na inny lub w ramach tej samej improwizacji. Jego aranżacje „Caravan” często zawierają fragment, w którym wewnętrzne struktury fortepianu pełnią rolę bębnów. Zauważymy także dość wyjątkową możliwość natychmiastowej zmiany natężenia dźwięku, zazwyczaj przechodząc z fortissimo na pianissimo, co ustanawia niemal fizyczną interakcję ze słuchaczem.