„A może nad morze” – planują w weekend Słowacy i przyjeżdżają do Świnoujścia, Szczecinianie natomiast pakują plecaki, buty do wspinaczki i wyjeżdżają w góry. Jeśli macie takie plany na najbliższe dni koniecznie sprawdźcie Łąmnicką Przełęcz po słowackiej stronie. Możecie nawet zanocować w luksusowym apartamencie na szczycie góry, kiedyś uznawanej za najwyższą w Tatrach.
Chociaż podróż ze Szczecina na Słowację do najkrótszych nie należy, to widok jakie ujrzymy z przełęczy na pewno zrekompensują 8 godzin w samochodzie.
A te widoki to zapierająca dech w piersiach panorama całych Tatr. Łomnicka Przełęcz leży na wysokości 2189 m n. p. m. To jedna z najliczniej odwiedzanych słowackich przełęczy. Można na nią wjechać wyciągiem krzesełkowym znad Łomnickiego Stawu. W trakcie dwunastominutowego przejazdu podziwiamy Łomnicką Kopę i Wielką Łomnicką Basztę.
Łomnicka Przełęcz zimą to najbardziej stroma nartostrada na Słowacji, a jeśli nie narty to właśnie z niej możemy się dostać na Łomnicę, czyli drugi najwyższy szczyt w Tatrach. Przez długi czas, zanim wprowadzono dokładne metody pomiarowe uznawana była za najwyższą górę w tym Tatrach Wysokich. Dopiero dokładne badania w 1860 roku sprawiły, że palmę pierwszeństwa musiała oddać Gerlachowi. „Przegrała” o zaledwie 21 m wysokości.
W 1770 roku rodzina Fabry z pobliskiego Kieżmarku, która w XVIII wieku wydobywała kruszce z północnych ścian góry nazwała ją „Dziadek”, bo to właśnie z perspektywy tej niewielkiej miejscowości szczyt wygląda jak dziadek z dużym nosem i długą brodą. Zdobycie „Dziadka” kiedyś było nie lada wyzwaniem. Dla wielu była to góra nie do zdobycia.
Dziś lista osób, którym się to udało jest bardzo długa.
Na Dziadka a właściwie Łomnicę można dostać się kolejką. Żeby ją wybudować mieszkańcy okolicznych wiosek wszystkie materiały wnosili na szczyt na plecach. Pracowało przy niej 70 osób. Jedną linę montażową wnosiło 36 tragarzy. Kolejkę zaczęto budować w 1936 roku, 5 lat później można nią było wjechać na szczyt. Do dziś to dowód niesamowitej ludzkiej wytrzymałości i umiejętności. Pamiętajmy, że budowano ją m.in. w okresie II wojny światowej i bez technologii, z której korzystamy dziś.
Kiedy już dotrzemy na szczyt, za kilka tysięcy złotych można przenocować w luksusowym apartamencie.
Jeżeli ktoś decyduje się na ambitniejszą wycieczkę, niż przejazd kolejką to trzeba pamiętać, że na Łomnicę można wejść tylko z przewodnikiem. W trakcie wspinaczki warto zrobić sobie przystanek w miejscu, gdzie stała górska chata z kultowych filmów „Miedziana Wieża” i „Orle Piórko”. A jeśli się nam poszczęści możemy też tam wytropić liczne świstaki. Podobno na szczycie- Ci, którzy tam dotrą pieszo witani są oklaskami.