Szczecińscy policjanci pomogli w odnalezieniu psa, którego odwiązał i zabrał nieznany mężczyzna. Właścicielka na chwilę przywiązała czworonoga i poszła załatwiać swoje sprawy, jednak po powrocie już go nie było. Mundurowi kilka ulic dalej zauważyli dwie dziewczynki z psem, które zaopiekowały się porzuconym Artem.
Właścicielka psa rasy husky wyszła ze swoim pupilem załatwić sprawy na mieście. Przywiązała smycz przy jednym z punktów ksero i weszła do środka. Po jej powrocie okazało się, że psa nie ma. Pani bardzo się zdenerwowała i zawiadomiła o tym fakcie policjantów.
Policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego KMP w Szczecinie, którzy przyjechali na miejsce, dokładnie przepytali właścicielkę psa o informacje na jego temat. Rozpoczęły się poszukiwania, które zakończyły się szczęśliwie. Przejeżdżając przez miasto w pewnym momencie st. post. Magdalena Staszkowska zauważyła dwie dziewczynki, prowadzące właśnie tego psa.
– W rozmowie mundurowi ustalili, że nieletnie zobaczyły, jak nieznany im mężczyzna idzie z psem, a następnie bez powodu go zostawia, twierdząc: „Że da sobie radę” – informuje Komenda Miejska Policji w Szczecinie. – Dziewczynki zaniepokoiły się tym faktem i zaopiekowały się Artem. W tym momencie podjechali właśnie policjanci.
Natychmiast powiadomili właścicielkę psa, która odebrała swojego pupila od funkcjonariuszy. Jakiś czas później do Komendanta Miejskiego Policji w Szczecinie przyszedł list z podziękowaniami. W nim pani Hanna wyraziła swoją wdzięczność za pomoc.
– Serdecznie dziękuję za Państwa szybką i profesjonalną pomoc. Nie potrafię wyrazić, jak bardzo jestem wdzięczna i szczęśliwa, że mam z powrotem ukochanego psa – napisała.