Marzy o byciu fizjoterapeutą sportowym, ale zanim będzie miał szansę kształcić się w tym fachu, zajmuje się social mediami Mistrza Polski w koszykówce. I robi to znakomicie. „To ważne ogniwo naszego sztabu, bardzo się angażuje w komunikowanie tego, co się dzieje w zespole Wilków” – mówi Przemysław Sierakowski.
Kuba Derucki to szesnastolatek, który zajmuje się social mediami Wilków Morskich, pracuje przy klubowym Instagramie i Tik Toku. I robi to świetnie, na tyle, że ma pełną swobodę działania.
– Wszyscy mu ufamy, jest pracowity, kreatywny i dobrze komunikuje to, co dzieje się w klubie. Zarówno w czasie rozgrywanych meczów, jak również w przerwie pomiędzy pojedynkami. Niewątpliwie wnosi wysoką jakość w życie drużyny – mówi media menager klubu, Przemysław Sierakowski.
Talent Kuby dostrzegli Katarzyna Rogoźnicka i Filip Kiżuk z Fundacji Pełnej Ciepła. Postanowili go wesprzeć i ufundowali stypendium.
– Kuba nie jest influencerem, ale swoją wiedzę wykorzystuje w ciekawy sposób – mówi Katarzyna Rogoźnicka. – Bardzo szybko się rozwija, a nasza Fundacja wspiera młode talenty. Nie jest pierwszym i zapewne nie ostatnim młodym człowiekiem, w którym widzimy pasję. Tak dużą pasję, że chcemy ją wspierać – dodaje.
To nie pierwszy raz, kiedy Fundacja Pełna Ciepła angażuje się w projekt z Wilkami Morskimi. Kilka miesięcy temu prowadziła z Mistrzem Polski projekt, efektem którego był film dokumentujący drogę po tytuł mistrza kraju. Wówczas zaangażowała się duża grupa dzieci w różnym wieku.
– To była świetna współpraca, właśnie podczas realizacji poprzedniego projektu dostrzegliśmy Kubę i jego chęć zdobywania nowych umiejętności – wspomina Filip Kiżuk, prezes Fundacji. – Postanowiliśmy mu trochę pomoc i ufundowaliśmy stypendium – dodaje.
Kuba ma 16 lat i jak mówi, marzy pracy fizjoterapeuty. Ale zanim będzie miał okazję podjąć się tego fachu, musi ukończyć liceum, a potem studia. Obecnie jego pasją stała się praca dla Wilków Morskich. Jest fanem koszykówki i zajmuje się klubowymi social mediami. Robi to na tyle profesjonalnie, ze dziś trudno odróżnić jego race od zawodowych menagerów, którzy zajmują się tym w innych, ligowych klubach.