Wybitna artystka, piosenkarka, autorka tekstów piosenek i wierszy, malarka. Ikona, legenda polskiej sceny, idolka tłumów, buntowniczka, wieczna hipiska i rockowa poetka. Dziecko słońca.
Kora zmarła w 2018 roku i chociaż nie ma jej już z nami to czujemy jakby nadal żyła! Wszystko za sprawą Teatru Polskiego w Szczecinie oraz artystów, którzy kontynuują jej twórczość.
I to właśnie w Teatrze Polskim w Szczecinie 8 lutego swoją prapremierę miał spektakl muzyczny „Kora – dziecko słońca”. Oficjalna premiera odbędzie się w sobotę – 10 lutego.
Muzyczna opowieść o Korze została wyśmienicie przyjęta przez pierwszych widzów i nagrodzona owacjami na stojąco. Spektakl cieszy się olbrzymim zainteresowaniem, nie tylko wśród szczecinian, czego dowodem jest totalny brak biletów na najbliższe spektakle w lutym oraz
w marcu.
W rolę Kory wcieliła się aktorka Teatru Polskiego Adrianna Szymańska, a na scenie towarzyszą jej muzycy: Krzysztof Baranowski oraz Łukasz Wons. Za scenariusz i reżyserię odpowiada Adam Opatowicz, zaś za kierownictwo muzyczne Krzysztof Baranowski. Na szczególną uwagę zasługują projekcje filmowe przygotowane przez Michała Maternę, które wyśmienicie oddają klimat opowieści o Korze. Zestawienie projekcji filmowych wraz z tekstami legendarnej Kory głęboko porusza widzów, skłania do refleksji oraz spina klamrą w jedną, idealną całość.
Adrianna Szymańska niczym przewodniczka oprowadza widzów po życiu Kory. Szczególnie poruszające, ujmujące i niezwykle smutne są chwile dzieciństwa. Doświadczamy wielu przeżytych tragedii, które przez kolejne lata kształtowały Korę jako silnego człowieka. Są chwile gdy słychać ten smutek przeniesiony na widzów poprzez głębokie, mocne przygnębiające westchnienia. Jednak spektakl to nie tylko smutek, samotność, nostalgia i melancholia. To również szaleńcza młodość, radość, miłość, otwartość, różnorodność, szacunek, tolerancja i walka o przyrodę.
Muzyczna gratka dla wszystkich wielbicieli twórczości Kory. Ciekawe aranżacje wielkich hitów artystki. Liryczne, szalone, ostre i drapieżne. Smutne, refleksyjne, nowoczesne i radosne. Boskie Buenos w wykonaniu Adrianny Szymańskiej mocno pozostaje w pamięci, równie mocno jak wykonanie wielkiego przeboju Kocham Cię, Kochanie Moje.
I choć jesteśmy w Teatrze to są chwile, że chciałoby się poderwać z krzesła i tańczyć.
I myślę, że absolutnie nikt nie miałby nic przeciwko.
Remigiusz Babiło
Autor plakatu: Sarah Wiśniewska