Wiceminister edukacji Katarzyna Lubnauer oznajmiła, że ministerstwo pracuje nad poprawą systemu monitorowania realizacji obowiązku szkolnego. Zwróciła uwagę, że praktyki takie jak zabieranie dzieci na wakacje w trakcie roku szkolnego nie powinny być dłużej tolerowane. Jak będzie to egzekwowane?
Rodzice coraz częściej decydują się na planowanie wakacji w czasie roku szkolnego. Dzięki większej mobilności, dostępności tanich lotów i atrakcyjniejszym cenom wielu z nich wybiera podróże poza tradycyjnym okresem wakacyjnym. Choć wakacje to czas odpoczynku, czy uczniowie powinni mieć możliwość korzystania z urlopu w ciągu roku szkolnego bez żadnych konsekwencji?
Szczecińscy nauczyciele nie są jednomyślni, jedni uważają, że to dobry pomysł. Inni wręcz odwrotnie:
– Rodzice coraz częściej zaczynają traktować szkołę z duża dozą lekceważenia, znają swoje prawa, ale nie obowiązki, przez to w szkole pracuje się coraz trudniej – mówi nam jedna z nauczycielek.
– Funkcjonowanie szkół powinno ewoluować, oświata powinna być mniej opresyjna, natomiast rodzice powinni się bardziej angażować w edukowanie swoich dzieci, wówczas takie wyjazdy w ciągu roku szkolnego nie będą nikomu szkodziły – komentuje pomysł ministerstwa inny szczeciński pedagog.
W polskich szkołach istnieje system nadzoru nad frekwencją uczniów. Egzekwowanie obowiązku szkolnego rozpoczyna się jednak dopiero wtedy, gdy uczeń nieusprawiedliwienie opuści ponad 50% zajęć w danym miesiącu.
Rodzicowi, za zaniedbania wynikające z obowiązkiem szkolnym dziecka, mogą grozić nawet 2 lata więzienia. Na razie nie wiadomo, w jaki sposób ministerstwo chce egzekwować kary za wakacyjne wyjazdy w ciągu roku szkolnego.