Home Historia Prekursor dzisiejszych drukarek i kserokopiarek w służbie prawdzie i wolności
HistoriaAktualności

Prekursor dzisiejszych drukarek i kserokopiarek w służbie prawdzie i wolności

200

W dzisiejszych czasach nie wyobrażamy sobie funkcjonowania bez drukarek i kserokopiarek, na których możemy wydrukować i powielić co tylko dusza zapragnie. Jednak 40 lat temu nie było to takie oczywiste – choć system komunistyczny chwiał się w posadach, to głoszenie poglądów sprzecznych z widzimisię PZPR, nawet za pośrednictwem druku, dalej można było przypłacić wolnością.

O tych mrocznych, aczkolwiek słusznie minionych czasach przypomina nietypowy pomnik stojący w bliskim sąsiedztwie historycznej Bramy Portowej, autorstwa Doroty Tołłoczko-Femerling. Jego nietypowość polega na użyciu przedmiotu codziennego użytku w pierwotnej formie jako tworzywa. 

Odsłonięty w czerwcu 2010 roku pomnik przedstawia pozbawiony obudowy powielacz spirytusowy, używany 40 lat temu do drukowania opozycyjnych ulotek i wydawnictw tzw. „drugiego obiegu”. Tutaj warto młodszym czytelnikom przybliżyć ten nieco zapomniany frazeologizm – „drugim obiegiem” nazywano publikacje wszelkiej maści wychodzące poza kontrolą cenzury, które dla systemu były nie tylko niewygodne, ale również bardzo groźne i bezlitosne w konfrontacji z sączącą się z ówczesnych mass-mediów propagandą.

Realizacja „Powielacza”, bo tak nazywa się ten monument, polegała na stworzeniu odpowiedniej obudowy. W ten sposób powstał szklano-betonowy prostopadłościan z umieszczonym wewnątrz powielaczem zatopionym w cieczy konserwującej (gliceryna). Podstawę tworzy ciężka część betonowa, górę – szklane „akwarium” z urządzeniem służącym do powielania druku.

Upamiętnia on ważną rocznicę

Ważną częścią pomnika jest wychodzący z powielacza zwój o następującej treści:

„Pomnik Powielacza powstaje w 25. rocznicę utworzenia Ruchu „Wolność i Pokój”, jednej z ważniejszych organizacji opozycyjnych wobec komunistycznej dyktatury, działającej od roku 1985, łączącej w sobie wiele ideowych nurtów, walczącej o pełną demokratyzację życia społecznego, a w szczególności zniesienie powszechnego obowiązku obrony PRL oraz zaprzestanie dewastacji przyrody. W dniu 20 marca 1987 roku przy Bramie Portowej pod proekologicznymi hasłami, odbyła się pierwsza w Szczecinie demonstracja Ruchu >>Wolność i Pokój<<. W latach następnych w tym miejscu odbywały się kolejne akcje protestacyjne Ruchu.

Powielacz spirytusowy odegrał nieocenioną rolę w demontażu systemu komunistycznego. Był powszechnie wykorzystywaną maszyną drukarską umożliwiającą wydawanie materiałów poza obiegiem państwowym, z którego przydatności korzystała cała antypeerelowska opozycja. Dlatego też, jako osoby bezpośrednio zaangażowane w walkę o odzyskanie przez Polskę niepodległości,  pragniemy wyrazić wdzięczność, że dane nam było korzystać z tak prostego i niezawodnego urządzenia jakim był powielacz spirytusowy.”

Przy okazji warto też wspomnieć, dlaczego powstał ww. ruch. W grudniu 1984 roku komunistyczny sąd skazał na 2,5 roku więzienia Marka Adamkiewicza, który kategorycznie odmówił złożenia przysięgi wojskowej. Dlaczego? Była w niej mowa o m.in. wierności systemowi komunistycznemu i blokowi państw satelickich wobec Związku Sowieckiego.

Powiązane artykuły

szczecinianie posprzątali lasy. efekty są, ale problem pozostaje
Aktualności

Szczecinianie posprzątali lasy. Efekty są, ale problem pozostaje

Lasy miejskie w Szczecinie stały się czystsze – wszystko za sprawą wiosennej...

groźna kolizja w centrum szczecina – duże utrudnienia w ruchu
Aktualności

Groźna kolizja w centrum Szczecina – duże utrudnienia w ruchu

Kierowcy poruszający się przez al. Niepodległości w kierunku placu Rodła muszą uzbroić...

„zapach jak ze spalonej gumy”. śmierdzący problem na kazimierskiej
Aktualności

„Zapach jak ze spalonej gumy”. Śmierdzący problem na Kazimierskiej

Mieszkańcy osiedla przy ul. Kazimierskiej na Gumieńcach mierzą się z bardzo śmierdzącym...

przypadkowe sukcesy policji. poszukiwani sami wpadają w ręce mundurowych
Aktualności

Przypadkowe sukcesy policji. Poszukiwani sami wpadają w ręce mundurowych

Wydawać by się mogło, że ukrywanie się przed wymiarem sprawiedliwości wymaga sprytu,...