Pierwsza połowa bezbramkowa, a w drugiej części aż osiem bramek i niezwykły rollercoaster zaserwowany kibicom. Mecz Futsalu Szczecin z Red Devils Chojnice nie zawiódł – to był najciekawszy pojedynek 9 serii spotkań w I lidze futsalu.
Wygrać z liderem – z takim założeniem nasza drużyna wychodziła wczoraj na boisko w meczu przeciwko Red Devils Chojnice. I choć w pierwszej połowie sytuacji strzeleckich z obu stron nie brakowało, to do szatni obie drużyny schodziły przy bezbramkowym remisie. W pierwszej odsłonie pojedynku fantastycznie w bramce szczecinian spisywał się Radek Janukiewicz, który co chwilę doskonałymi interwencjami powstrzymywał rywali.
Druga część spotkanie to już rollercoaster. Najpierw Dmytro Rybicki dwukrotnie trafił do braki przyjezdnych i Futsal Szczecin prowadził 2:0. Proste błędy w obronie sprawiły, że rywale szybko doprowadzili do remisu. Szczecinianie raz jeszcze wznieśli się na wyżyny swojej kreatywności i skonstruowali akcję, której efektem była kolejna bramka – tym razem autorstwa Karola Ławy. Kiedy szczecinianie prowadzili 3:2, piłkarze z Chojnic rzucili się do rozpaczliwego ataku. Niestety słabsza dyspozycja w defensywie dała o sobie znać – piłkarze Red Devils dwukrotnie znaleźli drogę do bramki naszej drużyny i objęli prowadzenie 4:3. Tuż przed końcem spotkania arbiter podyktował rzut karny dla gości, ale doskonałą interwencją popisał się Radek Janukiewicz, a chwilę później sędzia dostrzegł zagranie ręką w polu karnym chojniczan i przed szansą zdobycia bramki z karnego tym razem stanął Karol Ława. Pewnie wykorzystał rzut karny na niespełna pół minuty przed końcem meczu i doprowadził do remisu 4:4.
Po tym spotkaniu Red Devils Chojnice straciło pozycję lidera w rozgrywkach, z kolei Futsal Szczecin spadł z 5 na 6 miejsce w tabeli.