Home Felietony  Głośnia, Marcin i taadaam!
Felietony Kultura

Głośnia, Marcin i taadaam!

599

Czwartkowy wieczór, Piwnica Kany. Wchodzę w gronie znajomych. Wewnątrz kilkanaście osób krząta się z przejęciem po lokalu.

– Wy też na Głośnię? – pada pytanie.
– Tak. – odpowiadamy.
– Marcina jeszcze nie ma, robimy mu niespodziankę. Chowajcie się gdzie każdy może i jak Marcin wejdzie do środka, to ktoś wmówi mu że nikt nie przyszedł. A potem na sygnał wyskakujemy i taadaam!

Faktycznie przyszliśmy na Głośnię i zaprosił nas Marcin, ale … co to ta Głośnia i kim jest ten Marcin? No i po co ta cała szopka z niespodzianką i taadaam!?

To może po kolei.

Głośnia, Marcin i taadaam! 9

W zaproszeniu, które Marcin rozesłał między innymi do takich osób jak ja, można było przeczytać:

Głośnia – cykl spotkań z literaturą na żywo. Bierzesz kilka swoich wierszy albo trochę prozy (krótkie opowiadanie, fragment dziennika, czy eseju?) i czytasz do mikrofonu. Żadnych ocen, sztywnego porządku i innych rygorów. Czytamy, co chcemy, byle nie za długo.
Współpracujemy ze studiami pisarskimi na Uniwersytecie Szczecińskim.
Wstęp na wydarzenie jest bezpłatny.
ZAPRASZAMY!!!

SMS/WhatsApp Marcina

Czyli już wiadomo, czym jest Głośnia. A organizatorem i prowadzącym to wydarzenie jest właśnie Marcin Pierzchliński. Marcin sam jest literatem – on także czytał swój tekst tego wieczoru – a poezja i proza są jego wielką pasją.

Głośnia, Marcin i taadaam! 10

Na koniec wyjaśnienie po co ta niespodzianka i taadaam!

Nie, to nie Marcin miał tego wieczoru urodziny, to Głośni minął właśnie roczek 🙂

Wydarzenie odbywa się co miesiąc w tym samym miejscu. Wystąpić może dosłownie każdy z dosłownie każdym tekstem. Tego kwietniowego czwartkowego wieczoru wysłuchać było można kilku „przeczytań” autorów, których teksty już zostały wydane oraz takich, którzy jeszcze na wydanie czekają.

Serdeczna atmosfera unosząca się wokół niewielkiej sceny, pełna akceptacji dla różnorodnej tematyki czytanych utworów oraz ekspresji czytających autorów była urzekająca i niezwykła. Jeśli podobna jest za każdym razem, to może za miesiąc lub dwa sam bym przeczytał coś od siebie? Może na przykład ten artykuł?

Głośnia, Marcin i taadaam! 11

Powiązane artykuły

miłość w wersji instant. walentynki: święto miłości czy święto konsumpcji?
Felietony 

Miłość w wersji instant. Walentynki: święto miłości czy święto konsumpcji?

Co roku, 14 lutego, świat dzieli się na dwa obozy: tych, którzy...

jazzowa magia w willi lentza. jason rebello i tim garland po raz pierwszy w szczecinie!
Kultura

Jazzowa magia w Willi Lentza. Jason Rebello i Tim Garland po raz pierwszy w Szczecinie!

Szczecińscy miłośnicy jazzu mogą już zacierać ręce – 21 lutego 2025 roku...

walentynki, hiszpania i miłość – „don kichot” wraca do opery na zamku
Kultura

Walentynki, Hiszpania i miłość – „Don Kichot” wraca do Opery na Zamku

Ta informacja ucieszy nie tylko miłośników opery, ale również wszystkich zakochanych. Na...

kochamy książki 2025
Kultura

Kochamy Książki 2025. Spotkanie z literaturą w Willi Lentza

Już 14 lutego Willa Lentza ponownie zamieni się w prawdziwy raj dla...