Szczeciński futsal wchodzi na nowy poziom… damski poziom. Rodzina Szczecińskiej Akademii Futsalu się powiększa. Tym razem do gry wchodzą kobiety. I to będzie wejście na wysokim poziomie, bo żeńska drużyna jeszcze w tym sezonie wystartuje w Pucharze Polski.
Panie się naradziły i stwierdziły, że chcą spróbować swoich możliwości w futsalu. Do tej pory większość z nich z piłką miała już do czynienia na murawie, w różnych zespołach oraz w akademickich rozgrywkach futsalowych.
Żeńska drużyna SAF to połączenie sił, umiejętności, doświadczenia i „kobiecej determinacji”, a z tą ostatnią, jak wiadomo, lepiej nie dyskutować. Zawodniczki plany mają duże i ambitne. Na początek, jeszcze w tym sezonie – Puchar Polski ZZPN. Do zwycięstwa drużynę poprowadzi Piotr Sochański, który sam w swojej karierze rozegrał mecze w Ekstraklasie Futsalu w klubie Pogoń ’04 Szczecin.
– Pomysł narodził się po rozegraniu I edycji Mistrzostw Polski Szóstek. Chciałyśmy kontynuować granie w piłkę. Zapytałam dyrektora sportowego jak i osób decyzyjnych czy możemy otworzyć kobiecą sekcję futsalu i dostałam zielone światło – mówi Marta Krajniak pomysłodawczyni żeńskiej drużyny SAF.
I od razu dziewczyny wzięły się do pracy. Treningi rozpoczęły na początku października. Spotykają się raz w tygodniu. Większość z nich po raz pierwszy zakochała się w futsalu grając w drużynie Uniwersytetu Szczecińskiego, która w 2015 roku była wicemistrzem Polski, a w 2019 dziewczyny wygrały Puchar Polski na szczeblu wojewódzkim, na centralnym – grały w najlepszej czwórce w Polsce, Final Four.
Szczecińską kadrę tworzą zawodniczki znane kibicom między innymi z występów: Olimpii Szczecin, LFA czy Pogoni Woman Szczecin. Pół zespołu to licencjonowane trenerki, na co dzień pracujące w szczecińskich akademiach piłkarskich, które spokojnie mogłyby rywalizować ze swoimi kolegami z klubu. Ci obserwują i doceniają kobiecy talent.
– Przede wszystkim chcemy popularyzować piłkę nożną halową wśród kobiet oraz dać szansę młodszym zawodniczkom zakochać się tej dyscyplinie, szlifować swoje umiejętności techniczne i osiągać sukcesy. Całe nasze zaangażowanie bierze się z pasji do piłki oraz dobrze zgranej drużyny, na czele z doświadczonym trenerem, a nasi koledzy z boiska, no cóż – każda z nas jest na tyle znana, na piłkarskim podwórku, że Panowie wiedzą, że nie ma co z nas szydzić, że nie umiemy grać w piłkę – mówi Marta Krajniak.
Dziewczyną chcą odczarować tezę, że piłka to męski świat, a więc panowie… taryfy ulgowej raczej nie będzie.
– Nie boimy się męskiego świata, bo jako trenerki i sędzinie piłkarskie mamy z nim do czynienia na co dzień i świetnie się dogadujemy – dodaje Marta Krajniak
Marzy im się jednak coś więcej – silny, kobiecy futsalowy ośrodek w stolicy Pomorza Zachodniego. Już powstaje grupa zawodniczek, która chce wystartować w lidze futsalu kobiet w sezonie 2025/2026. W międzyczasie na pewno nie zamierzają próżnować. Wystąpią w kilku turniejach, m.in. w „Babskim Graniu 30+” czy w „Polskim Futnecie”. Będą też oczywiście sparingi.
Mecze Pucharu Polski już pod koniec listopada, dziewczyny liczą na wsparcie szczecinian.