Nazwisko Dariusza Wieczorka jest nieustannie przytaczane w publicznym dyskursie, przede wszystkim w kontekście afery z Uniwersytetem Szczecińskim. Dlatego klub Prawa i Sprawiedliwości chce w poniedziałek złożyć wniosek o wotum nieufności dla ministra nauki i szkolnictwa wyższego.
Informację o przedsięwzięciu takiego kroku przekazał w mediach społecznościowych Mariusz Błaszczak, który nazwał ministra „grabarzem polskiej nauki i uosobieniem wszystkiego złego z czym kojarzony jest SLD-owski układ z lat 90. i początków 2000-tych”.
– Ujawnienie danych sygnalistki i kłamstwa w tej sprawie, wpływanie na autonomię uczelni, niszczenie renomowanych instytutów badawczych to tylko część zarzutów wobec ministra Wieczorka. Klub Parlamentarny PiS w poniedziałek złoży wniosek o jego dymisję – przekazał Błaszczak we wpisie na platformie X.
Sam zainteresowany nie zamierza ustępować ze stanowiska, co dał do zrozumienia na piątkowej konferencji prasowej. Dodał też, że jego resort postępuje zgodnie z prawem i „absolutnie prozwiązkowo”. Te wyjaśnienia wybitnie kłócą się z tym, co przekazała Wirtualnej Polsce Gabriela Fostiak.
Z informacji przekazanych przez szefową uczelnianego związku zawodowego wynika, że z jednej strony Uniwersytet Szczeciński „ma stratę niemal 25 mln zł w ciągu roku, a z drugiej władze uczelni zarabiają krocie”, dlatego ta postanowiła napisać do ministra „o kiepskiej sytuacji finansowej uczelni, zarobkach rektora i kanclerza oraz niejasnym statusie Centrum Edukacji Medialnej i Interaktywności”. Jednocześnie poprosiła o zachowanie anonimowości, ale Wieczorek osobiście przekazał jej pisma rektorowi US prof. Waldemarowi Tarczyńskiemu i zakwestionował status sygnalistki. Same władze uczelni nazwały kobietę „donosicielką” i postanowiły donieść na nią do prokuratury.
Szczecińscy politycy i aktywiści o Wieczorku: „No cóż, cały Darek”