Autobus szkolny zderzył się z pociągiem na przejeździe kolejowym w Reptowie. Poszkodowanych zostało 10 osób. Wszystkie trafiły do szpitala w Zdunowie. Na szczęście to tylko ćwiczenia, które miały sprawdzić, czy szpitalne procedury są przygotowane właściwie.
W szpitalu w szczecińskim Zdunowie doszło dzisiaj do ćwiczeń. Symulacja zdarzenia rozpoczęła się od przekazania przez Koordynatora Ratownictwa Medycznego informacji do lekarza dyżurnego SOR o wypadku komunikacyjnym na przejeździe kolejowym w Reptowie, gdzie autobus szkolny zderzył z lokomotywą składu zmierzającego do Stargardu. W wyniku zdarzenia zostało 10 poszkodowanych.
Ta symulacja miała sprawdzić, czy procedury wprowadzone Zarządzeniami Dyrektora szpitala działają (to są m.in. procedury związane z przepływem informacji wewnątrz szpitala, z obsługą dziennikarzy, z powiadamianiem rodzin, zaangażowaniem psychologa i – przede wszystkim – z organizacją czynności w samym SOR).
– Ćwiczymy, bo dzięki temu możemy sprawdzić, czy procedury, które powinny w danej sytuacji zadziałać, faktycznie się sprawdzają – tłumaczy Tomasz Owsik-Kozłowski, rzecznik prasowy szpitala. – Na szczęście stosunkowo rzadko zdarzają się sytuacje, w wyniku których do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego w jednym czasie trafia wielu poszkodowanych, wymagających natychmiastowej pomocy. Dlatego przykładamy tak dużą wagę do tego typu ćwiczeń. Nasz personel nie może być zaskoczony ani zastanawiać się, co robić, gdy w realnym życiu zdarzy się wypadek czy inne zdarzenie, w wyniku którego będziemy musieli pomóc wielu osobom jednocześnie. Chcemy mieć pewność, że w tak trudnych, stresujących i obciążających sytuacjach każdy członek szpitalnego zespołu wie, co robić. Z tego powodu takie ćwiczenia nie są dla nas zabawą. Traktujemy je jak okazję do weryfikacji procedur i naszego ich przestrzegania – dodaje.
Symulacja pokazała, że w sytuacji rzeczywistego kryzysu personel szpitala będzie wiedział, jak postępować zgodnie z wypracowanymi procedurami. Chodzi zarówno o skuteczność w organizacji pracy SOR-u, jak i o przepływ informacji oraz koordynacji działań pomiędzy zespołami. To ważne: przypomnijmy sobie zdarzenie sprzed kilku miesięcy, do jakiego doszło na Placu Rodła w Szczecinie, wówczas do szpitali trafiło wielu poszkodowanych.
Warto podkreślić, że triaż w takich przypadkach nie odbywa się bezpośrednio na SOR, ale już na wcześniejszym etapie, podczas transportu rannych do szpitala. To kluczowy moment, który decyduje o efektywności dalszych działań, co jest nieodzowne w realnych sytuacjach kryzysowych.