Ratowanie ryb w polskich wodach trwa od kilku lat, a akcje te inicjowane są przez wiele różnych organizacji. Jest to o tyle istotne, bowiem zwierzęta nie mierzą się tylko z wrogami ze swojego środowiska. Problemem często są również ludzie. W Drawieńskim Parku Narodowym akcja zarybiania wód łososiem realizowana jest w ramach projektu „Zarybianie polskich obszarów morskich” przez Instytut Rybactwa Śródlądowego w Olsztynie.
Jak czytamy na stronie Instytutu, zadanie Zarybianie polskich obszarów morskich ma na celu realizację ustawowego obowiązku ministra ds. rybołówstwa utrzymania i odtwarzania zasobów ryb w polskich obszarach morskich. Konieczność odtwarzania zasobów ryb dwuśrodowiskowych wynika również z umów międzynarodowych.
Jak się okazuje, takie działania wymagają solidnego przygotowania i wiedzy nt. tego, jak postępować z rybami, a także koordynacji wielu zadań. Narybek łososia, aby zasilić wody Drawieńskiego Parku Narodowego, przejechał z ośrodka w Miastku oddalonego o ponad 150 km.
– Płociczna w granicach Parku została zasilona 120 tysiącami sztuk narybku łososia. Te rybki o długości od 3 do 4,5 cm, nie spłyną od razu do morza. Narybek przetransportowano w workach z natlenioną wodą. Pierwszym etapem akcji było zaadaptowanie ryb do aktualnej panującej temperatury w rzece, następnie wpuszczenie ich do rzeki – informują pracownicy DPN za pośrednictwem Facebooka. – Narybek będzie pływał w Płocicznej około roku lub nawet 2 lat. Kiedy przyjdzie biologiczny czas czyli wtedy, kiedy ryby staną się smoltami, spłyną do morza. Po kilkuletnim w nim pobycie, jeśli nic nie stanie na przeszkodzie (drapieżnictwo, połowy rybackie, kłusownictwo…), wrócą na rozród do Płocicznej lub Drawy.