Prokuratura zarzuca Jarosławowi H. popełnię w sumie 20 przestępstw. Są wśród nich oskarżenia o wymuszanie łapówek czy żądanie „czynności seksualnych” za różnego rodzaju korzyści. Wiceburmistrz przyznał się do zarzucanych mu czynów. Co bardziej szokujące – to nie były jego pierwsze kłopoty z prawem…
Śledztwo w tej sprawie toczy się od 2022 roku. W sierpniu Jarosław H. został zatrzymany przez funkcjonariuszy Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Od tamtej pory polityk przebywa w areszcie.
Prokurator postawił byłemu wiceburmistrzowi Nowogardu 20 zarzutów. W tym pięciu przestępstw o charakterze korupcyjnym. Burmistrz miał domagać się korzyści osobistej i majątkowej z związku z pełnieniem funkcji. Według ustaleń śledczych w jednej ze spraw wiceburmistrz miał domagać się czynności seksualnych w zamian za zwolnienie z wykonywania prac społecznie użytecznych. Kiedy jedna z kobiet odmówiła domagał się od niej pieniędzy.
Inne zarzuty dotyczą wykonywania nierzetelnych wpisów do systemu informacji medycznej dotyczących rzekomo przeprowadzanych szczepień. Ponadto jeden z zarzutów dotyczył posiadania broni i amunicji bez odpowiedniego zezwolenia.
Były zastępca Roberta Czapli obecnego burmistrza Nowogardu przyznał się do stawianych mu zarzutów i wyraził gotowość do dobrowolnego poddania się karze. Jarosław H. „zaproponował” karę pozbawienia wolności na okres 3 lata i 4 miesięcy, grzywnę oraz 10-letni zakaz sprawowania funkcji publicznych i określonych stanowisk (m. in. w spółkach skarbu państwa).
Teraz sąd czy uwzględnić wniosek byłego zastępcy burmistrza. Jeśli dojdzie do procesu może mu grozić większa kara.
W przeszłości przewoził narkotyki?
Według ustaleń dziennikarzy Głosu Szczecińskiego samorządowiec miał być już wcześniej karany za posiadanie narkotyków, jazdę pod ich wpływem i posiadanie nielegalnej broni w mieszkaniu.
„Jeszcze poważniej wygląda sprawa udziału w grupie przestępczej, która ponad dekadę temu przemycała narkotyki z Zachodu do Polski. Jarosław H. pełnił w niej rolę kuriera. Gdy wpadł, opowiedział w śledztwie o szczegółach. Dlatego w procesie lidera grupy był bardzo ważnym świadkiem. I według sądu bardzo wiarygodnym” – wskazują dziennikarze.
Zgodnie z ustaleniami Głosu Jarosław H. miał być w grupie kurierem przewożącym narkotyki z Europy zachodniej. Za każdy kurs miał otrzymywać dwa tysiące złotych. Dopóki nie został zatrzymany.
Miał być jednym z ważnych i wiarygodnych świadków w postępowaniu dlatego dostał niewielki wyrok, który został zatarty. Dlatego jak podkreśla Głos starając się o posadę wiceburmistrza mógł okazać czystą kartę. Według prawa nie jest karany.