Do zdarzenia doszło dzisiaj nad ranem. W hali przemysłowej na terenie stoczni Pomerania przy ul. Gdańskiej, w hali przemysłowej doszło do wybuchu gazów technicznych. Podczas wypadku trzy osoby zostały poszkodowane. Jeden z mężczyzn zmarł w szpitalu.
Zgłoszenie o tragicznym wypadku służby otrzymały ok. godziny 8 rano. W hali przemysłowej na terenie stoczni Pomerania w Szczecinie doszło do wybuchu gazów technicznych podczas prac spawalniczych. Na miejscu służby zastały trzy ranne osoby, w tym jedną w stanie ciężkim. Na miejscu pracowało sześć zastępów straży pożarnej.
– Wszystkie trzy osoby zostały przekazane dla zespołów ratownictwa medycznego. Jedna osoba była przygnieciona kawałkiem blachy. Strażakom udało się ją uwolnić. Nasze działania zostały zakończone po godzinie 10. Nie doszło do uszkodzenia konstrukcji hali – mówił w rozmowie z tvn.24 kpt. Franciszek Goliński, rzecznik prasowy Komendanta Miejskiego PSP w Szczecinie.
Fala ciśnieniowa, która powstała na skutek nagromadzenia się gazu w ograniczonej przestrzeni hali, mogła zaszkodzić strukturze budynku. Tak się na szczęście nie stało. Dwaj pracownicy doznali urazów głowy i ręki, ale byli przytomni. W stanie stabilnym zostali przewiezieni do szpitala. Niestety nie udało się uratować ostatniego z poszkodowanych.
– Poszkodowane osoby to mężczyźni w wieku około 40 lat – przekazała Paulina Heigel, rzeczniczka Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie. – Jeden z mężczyzn był w bardzo ciężkim stanie, doznał urazu czaszkowo-mózgowego, doszło u niego do nagłego zatrzymania krążenia. Był reanimowany, w stanie ciężkim został przewieziony do szpitala.
Rzeczniczka szpitala klinicznego nr 1 Pomorskiego Uniwersytetu Medycznego w Szczecinie Joanna Woźnicka, przekazała, że mężczyzny nie udało się uratować.