Pomorze Zachodnie bogate jest w zapierające dech w piersiach widoki. Bogactwo przyrody i zróżnicowanie krajobrazu czyni nasz region niezwykle malowniczym. Miejsc, z których podziwiać można okolicę z odpowiedniej perspektywy nie brakuje, a od maja również nie zabraknie okazji do spoglądania na miasto położone nad Odrą z wysokości wieży widokowej Muzeum Narodowego w Szczecinie.
Punktów widokowych w naszym mieście i regionie znajdzie się kilka. Te mniej oczywiste, niekoniecznie powstałe dzięki działalności człowieka, również oferują wspaniałe widoki.
– Jesteśmy otoczeni trzema puszczami, o czym mało kto pamięta – mówi Ryszard Kotla, znawca historii Pomorza Zachodniego i przewodnik turystyczny. – Mało które miasto w świecie ma tak rewelacyjne położenie jak Szczecin, między trzema puszczami o łącznej powierzchni 1000 km kw. Puszcza Goleniowska ponad 700 km kw., Puszcza Wkrzańska na naszym terenie 250 km kw., no i Puszcza Bukowa ponad 70 km. Świadczy to o naszym kapitalnym położeniu. Szczególnie te miejsca widokowe, zarówno naturalne Wzgórza Bukowe i Płaskowzgórze Warszewskie, jak i sztuczne, powinny się u nas rozmnożyć, bo z różnych punktów można podziwiać piękną dolinę rozlewisk Odry i Jezioro Dąbie.
Ciekawy widok na nadodrzańskie miasto rozciąga się z tarasu widokowego Bazyliki Archikatedralnej św. Jakuba Apostoła. Punkt ulokowany jest na wysokości 56 metrów i jak przyznaje Ryszard Kotla, na takiej wysokości można oglądać piękną panoramę.
Warto też pamiętać o tarasie widokowym Muzeum Narodowego. Od 2 maja punkt ponownie udostępniony jest dla odwiedzających. Aby rozkoszować się roztaczającymi się wokół widokami należy pokonać 230 schodów. Czy warto? Dla takiej panoramy zdecydowanie. Widok sięga najdalszych zakątków. Podziwiać można m.in. Prawobrzeże, Wzgórza Bukowe, a także Dąbie i szczecińskie Podjuchy.
– Poza tym mamy w najbliższym otoczeniu wszystkie zabudowania, które powstały dawno, przed wiekami, i po wojnie. Także można popatrzeć na piękny Szczecin od góry – dodaje Ryszard Kotla.
Patrząc na przykład w kierunku południowym, widać gmach dwóch budynków. Dawniej były to siedziby Towarzystwa Ubezpieczeń Rolnych i Urzędu Ceł, a potem, w czasach przed wojną, Urząd Skarbowy. Obecnie większość szczecinian kojarzy to miejsce z Politechniką Morską.
– Tu taka ciekawostka: mało kto obecnie pamięta o tym, że był taki projekt i przygotowano fundamenty tego drugiego obiektu, czyli tego bliżej Muzeum Narodowego, gdzie Politechnika Morska się mieści. Dokładnie tam, gdzie są te anteny radarowe. Tam właśnie od podstaw są przygotowane fundamenty, żeby wieża stanęła. Miała sięgać jeszcze kilkadziesiąt metrów wyżej. Ale ponieważ budowano ten obiekt w okresie pierwszej wojny światowej, oddano dokładnie w 1921 r. (taki w stylu neorenesansu niderlandzkiego można powiedzieć) to tej wieży nie zbudowano ze względu na brak środków. I szkoda, bo byłaby pewna równowaga między wieżami Urzędu Wojewódzkiego i tą wieżą, która dominowałaby na południe od punktu widokowego Muzeum Narodowego – zdradza Ryszard Kotla.
To tylko niewielki wycinek fascynującej panoramy. Ciekawych miejsc widocznych z góry nie brakuje. Warto odkryć je samemu i na własne oczy przekonać się jak piękne widoki rozpościerają się z wież i tarasów górujących nad miastem.
– Mamy tak piękne otoczenie, którym się można napawać. Można usiąść przy dobrej pogodzie i patrzeć, i poczuć się szczęśliwym, że takie piękne widoki się roztaczają z tych wysokich punktów. Niech każdy przyjdzie, sam zobaczy i sam przeżyje, bo kiedy już tam pójdziemy to warto patrzeć w każdym kierunku, a naprawdę jest na co – mówi Ryszard Kotla.