Home Aktualności “To nie jest tak, że chcemy robić mieszkańcom na złość”. Rolnicy opanowali Szczecin
Aktualności

“To nie jest tak, że chcemy robić mieszkańcom na złość”. Rolnicy opanowali Szczecin

301

Takiego najazdu mieszkańcy Szczecina nie widzieli od dawna – rolnicy z całego województwa opanowali centrum miasta po to, aby zwrócić uwagę na ich problemy, a przede wszystkim zablokować „Zielony Ład” i import taniej ukraińskiej żywności. 

Do stolicy Pomorza Zachodniego zjechało kilkadziesiąt pojazdów rolniczych, wiele z nich było ozdobionych wymownymi transparentami – „Przepraszamy za utrudnienia, Zielony Ład mamy do obalenia”, „Walczymy też dla Was”, czy „Zielony Ład = głód” to tylko niektóre z nich.

Wszystkie z nich przyjechały pod gmach Urzędu Wojewódzkiego na Wałach Chrobrego, skąd ruszyły korowodem przez centrum Szczecina – przez place: Rodła, Grunwaldzki, Szarych Szeregów, Kościuszki, Zwycięstwa i Żołnierza Polskiego, by zakończyć swój protest przy wjeździe na Trasę Zamkową od strony Lewobrzeża. Ulice kolidujące z trasą przejazdu błyskawicznie się zakorkowały.

– Przyjechaliśmy głównie po to, aby zablokować Zielony Ład i import taniej żywności z Ukrainy, a także przekonać polski rząd do powstrzymania szkodzących nam przepisów. A ich jest tak dużo, że ograniczają nam możliwość działania. Wracając do żywności z Ukrainy – przy jej produkcji używa się zakazanych u nas środków ochrony roślin i nikt przy jej imporcie nie sprawdza tego, co zakrawa o kryminał. O jej jakości nawet nie warto mówić, bo jest potworna – powiedział nam pan Wiktor Miłek spod Nowogardu. 

Rolnicy protestowali również dlatego, że ich sytuacja ekonomiczna nie jest najlepsza.

– My dzisiaj sprzedajemy swoje produkty po cenach z 1996 roku. Nie znamy innej branży, która sprzedaje swoich produktów i usług na niezmienionym poziomie. Kłamie się nam w żywe oczy, że ten import taniej żywności z Ukrainy nie istnieje, a prawda jest zupełnie inna – wwozi się nią w ogromnych ilościach, podczas gdy nasze magazyny są pełne produktów wytwarzanych przez nas w o wiele lepszej jakości, a nikt nie chce ich kupować. Nas boli to, że dba się o inne branże, a nasza jest skrzętnie pomijana. Krótko mówiąc, chcemy być godnie, uczciwie traktowani, byśmy mogli sprzedawać nasze produkty po takich cenach, żebyśmy wychodzili na tym na swoje – podkreśla pan Mariusz spod Goleniowa. 

Byli również tacy rolnicy, którzy wspomagali swoich kolegów poprzez rozdawanie ulotek mieszkańcom miasta, w których tłumaczyli, dlaczego ich protest dotyczy również ich. 

– To nie jest tak, że chcemy robić mieszkańcom na złość, my prosimy ich o zrozumienie sytuacji, w jakiej się znaleźliśmy. Taką formę protestu powzięliśmy dlatego, że wcześniejsze nie przyniosły żadnego rezultatu, ani medialnego, ani politycznego – mówi pan Jakub Michalski, który rozdawał ulotki na placu Rodła. 

Protestujący otrzymali wsparcie ze strony samej „Solidarności” – pod Urzędem Wojewódzkim obecny był szef zachodniopomorskich struktur związku, Mieczysław Jurek. Zaapelował o to, żeby organizacje społeczne i związkowe opowiedziały się „za” lub „przeciw” rozwiązaniom „Zielonego Ładu”. 

– Nie ma co modyfikować „Zielonego Ładu”, trzeba z niego zrezygnować, bo jego rozwiązania przyniosą ogromne szkody społeczne i gospodarcze. Jego skutki odczuje każdy – będzie drastyczny wzrost cen żywności, droga energia elektryczna, nowe podatki i daniny, czy dyrektywa w sprawie efektywności energetycznej budynków. To nie jest tak, że tylko rolnicy dostaną po krzyżu, a nam po prostu będzie fajnie. Nie będzie nam fajnie! Dlatego zapowiadam protest wszystkich rolników na ulicach Warszawy 10 maja i liczę na to, że „Solidarność” Rolników Indywidualnych się do niego przyłączy. Czy będziemy grzeczni? Mam co do tego wątpliwości, bo cierpliwość narodu się kończy! – powiedział Jurek.  

Przewodniczący zachodniopomorskiej „Solidarności” wyraził też przekonanie, że naród powinien wypowiedzieć się w sprawie „Zielonego Ładu” w specjalnym referendum. 

– Będziemy protestować do końca, do skutku. A ma być on taki, że wszyscy zrezygnują z „Zielonego Ładu”, który przyniesie nam same szkody. Tu chodzi o przyszłość nie tylko naszą, ale wszystkich Polaków – apeluje wspomniany wcześniej pan Wiktor spod Nowogardu. 

Powiązane artykuły

Biznes i inwestycjeAktualności

Szczecińscy strażacy będą mieli nową siedzibę. Właśnie wmurowano kamień węgielny i akt erekcyjny

Za trzy lata strażacy z Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 4 będą pracować w...

AktualnościTurystyka

Dziś dwa świetne spacery z Michałem Rembasem

Znany szczeciński przewodnik zabiera dziś mieszkańców miasta i turystów na dwie bezpłatne...

AktualnościKultura

Wielkie szanty The Tall Ships Races, czyli żeglarskie granie podczas finału regat

Czym byłyby żeglarskie wyprawy bez szant! Nie inaczej będzie podczas wielkiego finału...

AktualnościBiznes i inwestycjeW regionie

Przetargi na sprzęt diagnostyczny pod lupą CBA. Służby weszły do dwóch szpitali w regionie

Funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego zabezpieczyli dokumentację przetargową w placówkach medycznych z Koszalina,...