Home Aktualności Takich wyścigów w Szczecinie jeszcze nie było!
AktualnościLifestyleSport

Takich wyścigów w Szczecinie jeszcze nie było!

559

Szczecińscy fani Formuły 1 mają powody do radości, bo chociaż przez chwilę mogą poczuć się jak Robert Kubica i na światowej klasy sumulatorach ścigać się po najbardziej znanych torach. Zawody e-sportowe zyskują coraz większą popularność. Właśnie rozpoczął się 2 sezon Szczecińskiej Ligii Simracingowej. Na czym polega?

Simracing, to wirtualne zawody, w których rywalizować ze sobą mogą fani motosportu. W Szczecinie na 6 światowej klasy symulatorach ścigają się po najbardziej znanych torach na świecie. Symulatory zostały stworzone przez firmę, która na co dzień produkuje symulatory dla wojska. Dzięki temu wyścigi stają się  jeszcze bardziej realne.

Nowoczesne technologie, laserowo skanowane tory, wygodny kubełkowy fotel i profesjonalna kierownica – w takich warunkach ścigali się uczestnicy 2 sezonu Szczecińskiej Ligii Simracingowej. Na symulatorach, w trakcie wyścigu, można poczuć np. zmianę nawierzchni toru, hamowanie czy przyspieszenie – a to sprawia, że wyścigi stają się jeszcze bardziej realne.

– Od roku jeżdżę regularnie, zawodowo. To jest świetna zabawa, dużo adrenaliny. Można porozmawiać i pościgać się z ciekawymi osobami, a chyba w moim wieku, jako dorosły mężczyzna nie będę już bliżej Formuły 1. Dlatego to mi wystarcza – mówi Tomek, uczestnik ligi.

Uczestnicy szczecińskiej ligi podczas 10 rund mierzyli się na torach z całego świata samochodami prawie każdej klasy wyścigowej.  Można poczuć się jak w bolidzie, tyle że w sposób bezpieczny. Nikomu nie grozi bolesne wypadnięcie z toru.

– Oprócz tego, że jest to miejsce, w którym się można fajnie pobawić, to przede wszystkim miejsce, w jakim chcemy pielęgnować sport i budować swoją drużynę simracingową, stąd pomysł, żeby organizować takie wydarzenia, które będą skupiały potencjalnych zawodników, którzy potem będą mogli startować w naszych teamach i reprezentować nas na arenie polskiej i międzynarodowej – mówi Tomasz Szubryt ze Strefy Racing.

Jeżdżąc często na symulatorach można nie tylko dobrze się bawić, ale także szkolić się jako kierowca. To dobry pomysł dla tych, którzy np. prawa jazdy jeszcze nie mają ale chcą zobaczyć jak to jest „usiąść za kółkiem”.

Do tej pory na Pomorzu Zachodnim takiego miejsca nie było, a wirtualne wyścigi stają się coraz popularniejsze na całym świecie. Co ciekawe, nawet zawodowi kierowcy F1 właśnie na symulatorach, jako dodatkowy trening, w wolnych chwilach szlifują swoje umiejętności, a nawet mają  oficjalne zespoły simracingowe.

Podobnie jest w Szczecinie, to właśnie tutaj trenuje Robin Rogalski, obiecujący kierowca wyścigowy, który już miał szansę ścigać się na światowych torach. W zachodniopomorskiem profesjonalnego toru nie ma, a to oznacza, że spory, logistyczny problem mają Ci, którzy chcą rozpocząć swoja przygodę ze ściganiem, dlatego w pewnym stopniu rozwiązaniem są symulatory.

– Już niedługo będziemy uruchamiać rekrutację do naszej drużyny sportowej. Chcemy organizować to,  nie w formie luźnych spotkań, ale cyklicznych, tygodniowych treningów. Pierwszy taki większy występ naszego zespołu miał miejsce podczas 24-godzinnego wyścigu w Dayton. Starowały od nas 3 drużyny. Emocje były duże, trwało to cała dobę, a więc było to bardzo wymagające zarówno dla samych kierowców, jak i sprzętu, ale wszystko stanęło na najwyższym poziomie i to jest kierunek w którym chcemy iść – mówi  Tomasz Szubryt ze Strefy Racing.

Simracing bardzo rozwinął się w trakcie pandemii. Mimo to jeszcze nie wszyscy wiedzą czym jest i dla większości, to po prostu, gry samochodowe. Ale w simracingu najważniejsze jest takie odwzorowanie jazdy, rywalizacji, zachowania samochodu, zawieszenia, wpływu temperatury, wilgotności aby był jak w prawdziwym samochodzie.

– Tym się różni simracing od takich tradycyjnych gier wyścigowych. Na pewno wszyscy, którzy się interesują sportami motorowymi na pewno znają film „Gran turismo”, który właśnie pokazuje taką drogę jednego z dzieciaków, który poprzez simracing dostał się do normalnych zawodów i tam odnosił sukcesy – dodaje Tomasz Szubryt ze Strefy Racing.

Podobnie było w trakcie pandemii. Zorganizowano wówczas wyścigi w klasie GT3. Uczestnik, który wygrał całą serię wirtualną w nagrodę mógł wystartować w prawdziwych zawodach. Okazało się, że w trakcie swojego  pierwszego – realnego  wyścigu w życiu,  w którym jechał samochodem GT3, w trakcie kwalifikacji pokonał 20 zawodowych kierowców.

Powiązane artykuły

czegoś takiego jeszcze nie było! przed nami walentynkowe pokazy dronów na arkonce
Aktualności

Czegoś takiego jeszcze nie było! Przed nami walentynkowe pokazy dronów na Arkonce

Garden of Lights niezmiennie zachwyca nas swoim świetlnym światem utrzymanym w bajkowej...

awaria w elektrociepłowni pomorzany – zakłócenia w dostawie ciepła w szczecinie
Aktualności

Awaria w Elektrociepłowni Pomorzany – zakłócenia w dostawie ciepła w Szczecinie

Mieszkańcy lewobrzeżnej części Szczecina muszą przygotować się na możliwe zakłócenia w dostawach...

bezdomny czy poszukiwany? strażnicy miejscy zaskoczeni podczas rutynowej interwencji
Aktualności

Bezdomny czy poszukiwany? Strażnicy miejscy zaskoczeni podczas rutynowej interwencji

W Szczecinie, gdzie mróz nie odpuszcza, strażnicy miejscy codziennie otrzymują zgłoszenia o...

pływacy wrócą na floating arenę. szczeciński dom sportu gotowy do otwarcia
Sport

Pływacy wrócą do Floating Areny. Szczeciński Dom Sportu gotowy do otwarcia!

Po ponad czterech miesiącach prac remontowych największy basen w mieście znów będzie...