W nowej siedzibie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie pojawiła się budka! To budka do tzw. dyskretnych rozmów dla dwóch osób. „Pojawia się kilka pytań związanych z ową budką. Kto z niej mógł korzystać? Czy tylko wyznaczone osoby np. członkowie dyrekcji, czy była ogólnodostępna? Na pewno nie knuto tam, nie spiskowano przeciwko kierownictwu RDLP i nie szykowano pałacowego przewrotu. O czym więc rozmawiano w takiej tajnej budce? Czy snuto w niej plany tajnych akcji leśników?” Zapraszamy na felieton „Tajemnica pewnej budki” Dariusza Staniewskiego!
Wielu z nas na pewno pamięta jeden z sensacyjnych filmów Władysława Pasikowskiego (twórcy m.in. sławnych „Psów”) poświęconego fantastycznej akcji polskiego wywiadu, dzięki której udało się wywieźć kilku amerykańskich agentów CIA (i nie tylko) z Iraku w trakcie wojny w Zatoce Perskiej, czyli kinowego przeboju pt. „Operacja Samum”. Jest tam taka scena, w której trzej nasi oficerowie służb specjalnych (w tych rolach Bogusław Linda, Olaf Lubaszenko i Tadeusz Huk), aby ustalić szczegóły operacji, spotykają się w specjalnym pokoju wypełnionym „zagłuszaczami” w którym stoi plastikowa klatka(?), w której mogą spokojnie porozmawiać wiedząc, że nikt ich nie podsłucha. Dochodzi w niej m.in. do twardej, męskiej rozmowy Lindy z Hukiem. To zresztą jedna z bardziej udanych scen tego filmu. Ale my pozostańmy przy tej dźwiękoszczelnej klatce. Dla pracowników wywiadu rzecz nader potrzebna. Ale okazuje się, że nie tylko dla nich. Jedna z naszych, lokalnych gazet wykryła podobny obiekt w …nowej siedzibie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie! To budka do tzw. dyskretnych rozmów dla dwóch osób.
„Budka stoi w holu przy sali konferencyjnej w siedzibie Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Szczecinie. To nowa siedziba. Powstała w ostatnich dwóch latach w miejscu 80-letniego sosnowego lasu na obrzeżach Szczecina, który leśnicy specjalnie w tym celu wycięli w 2020 roku. Budka, to wyciszona, dwuosobowa „szafa” z przeszklonym wejściem. W środku są dwa siedziska i stolik. „Skutecznie ogranicza rozpraszający hałas, jednocześnie nie tłumiąc sygnałów bezpieczeństwa (np. alarm przeciwpożarowy)” – czytamy na stronie producenta. Pomieszczenie jest oczywiście wentylowane. Cena dwuosobowej wersji to około 50 tys. zł” – opisuje obiekt gazeta.
Pojawia się kilka pytań związanych z ową budką. Kto z niej mógł korzystać? Czy tylko wyznaczone osoby np. członkowie dyrekcji, czy była ogólnodostępna? Na pewno nie knuto tam, nie spiskowano przeciwko kierownictwu RDLP i nie szykowano pałacowego przewrotu. Bo czy można było mieć pewność, że w środku nie było zamontowanych urządzeń podsłuchujących rozmówców? O czym więc rozmawiano w takiej tajnej budce? Czy snuto w niej plany tajnych akcji leśników? Wiadomo, że „ściany mają uszy”, wróg nie śpi i tylko czyha, aby znienacka uderzyć, podłość jakąś uczynić albo świnię podłożyć. W przypadku RDLP dziką świnię. Czyżby więc budka była idealnym miejscem do opracowywania założeń sekretnych operacji leśników?
A może wręcz przeciwnie? Może ta budka była pewnego rodzaju konfesjonałem, w którym można było się wyspowiadać ze swych niecnych uczynków i grzechów popełnionych mową, uczynkiem czy zaniedbaniem przeciwko panującym w firmie oraz kraju? Taka „budka oczyszczenia” i skruchy oraz obietnicy poprawy. Być może było to też specjalne miejsce na wzór słynnej szafy w gabinecie prezesa klubu „Tęcza” z „Misia” Stanisława Barei. Tym razem to budka mogła służyć za miejsce wygłaszania peanów pochwalnych np. na cześć dyrekcji i nie tylko. A może to była to budka dla „życzliwych”, czyli donosicieli. Mogli spokojnie, w komfortowych warunkach ulżyć sobie, popluć jadem, wyrzucić z siebie frustracje oraz co na kogo mają.
Jaką tajemnicę kryje budka ze szczecińskiej RDLP? Na pewno warto zastanowić się nad jej wykorzystaniem reklamowym. Nie zmarnujmy tej szansy jak w przypadku sławnej stępki. Wystarczyło ją wyeksponować w jakimś atrakcyjnym miejscu Szczecina, np. na placu Solidarności, a na pewno tłumy turystów chciałyby zobaczyć ten symbol wiadomo czego. Teraz obok niej mogłaby stanąć budka z RDLP. Oba obiekty mogłyby być także pierwszymi eksponatami Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Szczecinie i natchnieniem dla wielu artystów, poetów, pisarzy i filmowców w myśl hasła: „Leśników budka inspiruje lepiej niż narkotyki oraz wódka”.