Stara poniemiecka kamienica pod adresem Krasińskiego 85 długo straszyła swoim wyglądem, a obrazu nędzy i rozpaczy dodawało jej artystyczne „zakrwawienie”. Teraz, w 4 lata po podjęciu decyzji, nadszedł sądny dzień – pustostan jest już w trakcie rozbiórki.
Jednak zanim nastąpiła decyzja o rozebraniu budynku, jego mieszkańców wykwaterowano i przeniesiono do innych mieszkań, a on sam stał się swego czasu „atrakcją” swojej okolicy – w 2019 roku ściany pod oknami zostały zamalowane w ramach happeningu czerwonymi plamami tak, aby imitowały krew. O ile ta koncepcja spodobała się mieszkańcom, to oburzone nią miasto postanowiło energicznie przystąpić do działania i zamalować „zakrwawione” miejsca nieregularnymi białymi plamami.
Jeszcze rok temu dochodziło w nim do aktów wandalizmu – próbowano przebijać zamurowane okna i drzwi, aby się doń dostać. Jedna z osób miała tam nawet urządzić schronisko. Mieszkańcy tych okolic domagali się parkingu z elementami małej zieleni, jednak miasto planowało zagospodarowanie działki na nowy budynek mieszkalny. Niewykluczone, że plany mogą jeszcze ulec zmianie.